Laktator - mnie przy drugim "uratował życie", choć nie spodziewałam się ze w ogóle będzie potrzebny, bo pierwszego syna ledwo ledwo karmiłam i to tylko 3 miesiące. 23 grudnia wyszliśmy ze szpitala, a 24 grudnia mąż leciał do sklepu, bo myślałam że żeby w ścianę wbiję. Magiczny czwarty dzień po porodzie
i nawał pokarmu, który z nim idzie. Miałam elektryczny BabyOno i sprawiał się super, a nie tak drogi jak Medela. I był często przeze mnie używany. zdecydowanie wystarcza. W ręczne się nawet nie bawcie, nie ma sensu.
Pieluchy - my cały czas Dady. Nic się niedobrego nie dzieje, sucha pupa. Ale z pieluszkami to jest tak, że jedne podejdą pupie inne nie. Nie ma co robić wcześniej zapasów.
Kosmetyki - im naturalniej tym lepiej. Emolienty są według mnie dla wymagającej i chorej skóry. To producenci tych paćkaji wmawiają nam, że każdy noworodek musi mieć skórę szczelnie zapinaną emolientem. w końcu mają w tym interes. Nigdy dzieci niczym nie smarowałam nie licząc pupy i pach (starszy się darł i nie cierpiał, a młodszego nawet nie próbowałam, skoro starszy przeżył bez
). Do pupy używałam i używam Linomag z wit. a+e, lub Linomag zielony (z apteki). Oparzenia u nas były tylko po lekarstwach, ale wtedy to nawet sudocrem nie pomagał
Ogólnie kosmetyki sprawdzajcie pod względem składu, a nie pod względem tego co używała babcia albo koleżanka. A jak składniki to dla Was czarna magia to posiłkujcie się już kilka razy wspominaną stroną: srokao.pl
Ja osobiście bardzo chwalę sobie chustowanie, choć ograniczyłam się tylko do chusty tkanej. Jakoś nie mogę się przemóc do elastycznej i wsadzenia w nią takiego całkiem maluszka. Po chuście używam nosidełka ergonomicznego, ja akurat mam Womar Eco Design, służy juz trzeciemu dziecku (moja dwójka i córka koleżanki) i myślę że jeszcze trochę posłuży :-) My jesteśmy powsinogi i górskie łaziory, wiec takie sprzęty dla nas niezbędne. Ale chusta przyda się również mamom z nadwrażliwymi maluszkami, chociażby do noszenia po domu. Tylko chustować trzeba się nauczyć, żeby krzywdy dziecku nie zrobić.
Ja mam z kolei pytanie do mam dzieci rok po roku. Potrzebujemy podwójne wózki. Macie już jakieś po poprzednich dzieciach, sprawdzone? Czy też może teraz siedzicie w temacie i zalamują Was ceny tak samo jak mnie?
Wiele dobrego słyszałam o wozkach Phil&teds. Ale ta cena.... Nie wiem jak podejść do tematu i jak z niego wybrnąć... A musze mieć wózek gondolowo-spacerowy.