Czoperka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Grudzień 2014
- Postów
- 6 086
Noriczka, mydła Aleppo jeszcze nie kupowałam i dopiero mam zamiar doczytać ilu procentowe będzie najlepsze. Chciałabym go też używać do higieny intymnej po porodzie. Może MiMeMi nam doradzi bo używała? Mam zamiar dodawać trochę wiórek do kapieli i kilka kropel olejku. Chyba że dupka będzie bardzo brudna, to wtedy będę namydlać Ja się zaczęłam interesować tym tematem w pierwszej ciąży czyli jakieś 2 lata temu. Teraz też kupuję dużo bardziej świadomie, a część rzeczy robię sama. Przy Adasiu używamy w większości pieluch wielorazowych, ale nie będę nikomu ściemniać, że jest to tak wygodne jak jednorazówki jest więcej roboty, ale bez tragedii. Do spania i na wyjazdy używamy jednorazówek.
Oczekująca, ja piorę w 40 lub 60 z praniem wstępnym i dodatkowym płukaniem. Następne prania robię 30 lub 40. Piżamy po porodzie sn sobie nie wyobrażam totalnie. U nas w szpitalu było bardzo ciepło, więc generalnie nie chodziłam w szlafroku. Ale jak przyszedł nawał to miałam dreszcze i wtedy się przydał. Zamiast kapci lepiej gumowe klapki, w których można wejść pod prysznic. Wózek standardowo ma materacyk więc nic pod spód nie trzeba, zwłaszcze gdy dziecko w śpiworze / kombinezonie. Na wierzch ewentuanie kocyk. Pieluszki tetrowe, bambusowe i flanelowe mają milion zastosowań. Wyciera się gdy się dziecku uleje, kładzie się na ramię żeby odbeknąć dziecko (żeby nie ulało na Twoją bluzkę), latem można okryć lub osłonić od słońca, służą za podkład do przewijania, a niektóre dzieci lubią z nimi spać
Aha sklepowe ubranka też piorę. Bo są wybielane, farbowane i pełne chemii.
Płatki mydlane (jak każde mydło) używane w dużych ilościach mogą pewnie zapchać pralkę. Ale myślę że od uprania dziecięcych ubrań nie powinno się nic stać. Mydło zapycha też wszelki polarowe rzeczy, warto to wiedzieć. Tak samo płyn do płukania.
Oczekująca, ja piorę w 40 lub 60 z praniem wstępnym i dodatkowym płukaniem. Następne prania robię 30 lub 40. Piżamy po porodzie sn sobie nie wyobrażam totalnie. U nas w szpitalu było bardzo ciepło, więc generalnie nie chodziłam w szlafroku. Ale jak przyszedł nawał to miałam dreszcze i wtedy się przydał. Zamiast kapci lepiej gumowe klapki, w których można wejść pod prysznic. Wózek standardowo ma materacyk więc nic pod spód nie trzeba, zwłaszcze gdy dziecko w śpiworze / kombinezonie. Na wierzch ewentuanie kocyk. Pieluszki tetrowe, bambusowe i flanelowe mają milion zastosowań. Wyciera się gdy się dziecku uleje, kładzie się na ramię żeby odbeknąć dziecko (żeby nie ulało na Twoją bluzkę), latem można okryć lub osłonić od słońca, służą za podkład do przewijania, a niektóre dzieci lubią z nimi spać
Aha sklepowe ubranka też piorę. Bo są wybielane, farbowane i pełne chemii.
Płatki mydlane (jak każde mydło) używane w dużych ilościach mogą pewnie zapchać pralkę. Ale myślę że od uprania dziecięcych ubrań nie powinno się nic stać. Mydło zapycha też wszelki polarowe rzeczy, warto to wiedzieć. Tak samo płyn do płukania.