reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyprawka

Mnie na szkole rodzenia powiedziano, żeby wszytko prać. Kocyki, oczywiście też. Przecież te kocyki w sklepie każdy sobie dotyka i głaszcze. Te foliowane pieluchy też będę prać. Pielęgniarka radziła, że jak czegoś nie można prać w 90 stopniach, to należy wyprasować i też wytłucze się bakterie. Ja prałam ciuszki w 40 stopniach i prasowałam po wewnętrznej stronie. Tak wogóle, to nie zamierzam nadmiernie dbać o higienę, bo to wręcz zwiększa ryzyko alergii. Zatem "cackać" będę się ze wszystkim na początku, a potem stopniowo przestanę. Niech dzidzia zetknie się z bakteriami, to się na nie uodporni. ;) Tym bardziej, że mamy włochatego pieska, więc wychowanie "pro natura" ma już zapewnione.
 
reklama
dziewczyny,
wracając do tematu pieluch:
wczoraj byliśmy w TESCO na rozeznaniu cenowym (wybieramy się do MAKRO po jelpa i pampersy) i przy stoisku z pieluchami stał jakiś tatuś nowonarodzony z takich co to nic nie kupowali przed porodem żeby nie zapeszać sądząc po zawartości wózka (miał całą kompletną wyprawkę jak z listy z łóżeczkiem włącznie) i stałi patrzył i mendytował azw końcu popatrzył na nas i pyta: "przepraszam, może państstwo mi pomożecie - do 5 kilo to ma ważyć dziecko czy zawartość pieluchy?"
czyli kobitki - całe szczęście, ze myślimy o zakupach
 
no, i po zakupach. W MAKRO sie nie opłaca, pampersy sa tylko 10 gr taniej a Jelp jest nawet droższy. Super, bo do MAKRO Musimy jechac przez całe miasto a TESCO mamy znaczni ebliżej.
W sobotę pojechaliśmy sobie do hurtowni art. dziecięcych, strasznie śmiesznie było, bo stoi mnóstwo regałow w takiej hali i nie można wejśc samemu tylko z pania z obsługi. Oczywiście dziki tłum i ogromniasta kolejka do wejścia. Na regałąch nie ma cen a panie tak za bardzo nie wiedzą i jak pytam "ile kosztuje ten kocyk?" pani mówi "tak ze dwadzieścia parę" wiem, ze dwadzieścia parę ale 21 czy 28 to jest chyba różnica nie? ale kupiliśmy następujące rzeczy:
2 kocyki z polaru 120*70 i 90*60
mataracyk piankowy
matę piankową - przewijaczek przenośny
2 pary majtek ceratkowych do pieluch
szczotka do włosków
nożyczki dla dzidziusia
wanienkę
2 ręczniki frotowe z kapturkiem
oliwkę, mydło i krem Bambino oraz Sudocrem
zapłaciliśmy 250PLN.
DO tego zamówiłam na allegro 4 pieluchy flanelkowe i przybornik materiałowy na łózeczko (56 PLN) i laktator AVENT ISIS z butelkami (163 PLN).
Musze jeszcze kupić sweterek i 2 body, smoczek uspokajający na wszelki wypadek, łyżeczka do karmienia (tez na wszelki wypadek albo jak będę musiała wyjśc i zostawić bąbelka z mężem - wężem), pampersy 1 paczkę, paczkę chusteczek nawilżonych Bambino (na wypadek nocnych wpadek) oraz całą apteke czyli nadmanganian potasu, gaziki jałowe itp.

A potem się pakuję i już
 
Ja się ciągle zastanawiam nad laktatorem, czy kupować go teraz czy jakiś miesiąc przed powrotem do instytutu, wiem że można mrozić mleko na później, ale czytałam też że tak naprawdę mleko kobiety się zmienia i ma ono nieco inny skład kiedy maluch ma dwa tygodnie a inny gdy 3 miesiące i ze nie należy podawać dziecku starszego niż miesięczne, bo nie będzie dostosowane do wieku dziecka ??? Więc tak naprawdę to będę chciała zacząć odciągać mleko na miesiąc przed pójściem do pracy, z drugiej strony dziewczyny kupują laktatory na unormowanie laktacji, ale czytałam też opinie że laktator może zaburzyć laktację, więc jestem zupełnie skołowana w tej kwestii, chyba naprawdę za dużo czytam :p.
Dzisiaj piorę dalszą część rzeczy dla maluszka (prześcieradełka, okrycia kąpielowe i takie tam), tylko nie wiem gdzie je upchnę, bo Robert nadal nie zrobił mi półeczki w szafie żebym mogła przenieść resztę moich rzeczy z komody.
Ale chciałabym się uporać z tym praniem zanim robert zacznie malować balkon, bo potem będzie cuchnęło farbą i nie będę mogła wieszać na nim rzeczy dzidziusia żeby zapachem nie przeszły.
A resztę zakupów dzidziusiowych (ile damy radę) planuję pod koniec przyszłego tygodnia.
Mam nadzieję tylko że w poniedziałek gin nie wyślę mnie do szpitala ::), mam nadzieję że nie, bo torbę mam zamiar spakować po 18.04 ;D, (akurat 3 tygodnie przed terminem tak jak napisali w informatorze szpitala), koszule już mam wyprane ;D, ale nie mam podpasek, biustonosza do karmienia, kapci i same sprane ręczniki w domu :(, więc nie mogę jeszcze iść do szpitala ;).
pozdrawiam
Beata
 
stanik! wiedziałam, ze o czymś zapomniałam!!! o cholerka! już dopisuje na listę. Ale stanik kupię dopiero jak mi brzuszek trochę opadnie, ostatecznie kupi go Krzysiek, na razie cały czas się boję, ze mi jeszcze coś urośnie.
Beta tak trzymać, oczywiście, ze nei możesz jeszcze iśc do szpitala!
POdpaski i inne apteczne hity kupuje dzisiaj po pracy, mam już wyprany szlafrok i kupione kapcie i klapki niestety i pakuję się jeszcze dzisiaj (jakoś mi tak niewyraźnie się wydaje, ze nie doczekam do 9-go)ja po prostu panikuję.
Co do laktatora - na skzole rodzenia położna polecała go przede wszystkim na nawał pokarmowy który się zdarza dośc często tak 6-10 dni po porodzie oraz na sytuacje jak musiosz wychodzić i zostawić dzidzaka na porę karmienia albo na tzw wszelki wypadek. Mrozić można, przechowywac do 6 miesięcy. nie bój się, ze mleko ma inne właściowści, dzidziowi nie zaszkodzi. Ocxzywiście nie należy podawać wyłącznie ściągniętego mleka. Rano karmisz piersią, w czasie dnia dostaje to zamrożone, po powrocie i wieczorem karmisz piersią i wszystko gra.
ZAburzenia laktacji przez laktator owszem się zdarzają, ale głównie dlatego, że odciągając pokarm laktatorem czy ręcznie należy go odciągać az pierś zrobi się miekka i ustąi bolesność i uczucie napięcia a nietak długo aż masz piersi jak uszy spaniela. Ogólniezasada jest taka, ze piersi produkują tyle ile zużywają, czyli jeżeli ściągasz za dużo to one produkują za dużo i tak w koło Macieju. Mądruję się tak mądrością położnej ze szkoły, ona jest też w pogotowiu laktacyjnym i często jeździ do wezwań i wiele widziała, sama ma 3 dzieci i gorąco polecała nam laktator ręczny.
 
To chyba zamówię ten laktator w przyszłym tygodniu, właśnie próbowałam wytłumaczyć mężowi ze to potrzebne, nawet mu przeczytałam twój post, ale mnie nie słuchał ::), ja mu gadam, naczytałam się, mówię że musimy kupic, a on :pO CO ??? :-[ ::), no i weź takiego nie walnij ::).
Przypomniałaś mi że jeszcze szlafrok musze uprać ::), ja mam nadzieję że wytrzymam do maja ;D.
Moja mama stwierdziła dzisiaj, że ma córki w gorącej wodzie kąpane, a ona zawsze sprawdzała temperaturę ;D, jedna przygotowuje wyprawkę od razu na dwa lata (nieprawda :mad:) na ponad miesiąc przed terminem, a druga drży i panikuje że się nie wyrobi z przygotowaniem imprezy komunijnej córki na 2 miesiące przed komunią ::) ;D.
idę aaa
pozdrawiam
Beata
 
beta, mam tu coś dla twojego męża, dyskusja z formu wyborczej wczorajsza na temat laktatorów. Mój nie dyskutuje z autorytetem pani położnej, szczególnie jak mu powiedziała, ze nie będe przez pół roku siedziec w domu na tyłku i wyglądac jak aborygen tylko będę wychodzić do fryzjera i w parę innych miejsc i ciekawe czym nakarmi wtedy dzieciaka ;)

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=585&w=22457518

 
Mój Dominik,na szczęście,zdaje sie na mnie z zakupami dla dziecka. Wie,że po Michasiu nic nie mamy i że trzeba kupić wszystko. Zapytał tylko (jakieś 3 miesiące temu) ile to wszystko będzie nas kosztować ;)
Teraz za to czekam kiedy pojedziemy na zakupy,bo sama tego wzystkiego nie przytaszcze... Tym samym nawet nie mam co myśleć na razie o wcześniejszym porodzie,bo sam to on mi tych zakupów nie zrobi... ::)

Zuchu,bardzo mądry tekst ten o aborygenie ;D
Ja już nastawiam mojego męża,że w domu ciągle siedzieć nie będę i,że ma się nastawić na zostawanie samemu z 2 chłopaków (dobrze,ze będzie ciepło,bo pójdzie z nimi do parku i chociaż 2 godzinki będzie miał spokój...) bo ja muszę odrobić ciążowe zaległości.

A co do kupowania laktatora,to dziewczyna z którą leżałam po porodzie dostała nawału pokarmu jeszcze w szpitalu i zanim jej mąż kupił laktator i przywiózł to ona miała już naprawdę zdążyła się porządnie nacierpieć.
Ja miałam Avent Isis i używałam go od początku,bo kiedy karmiłam Misia jedną piersią to z drugiej mi pokarm leciał,wiec żeby się nie marnował to ściągałam,a potem miałam to mleko właśnie na wizytę u fryzjera. Ale laktatory są ogólnodostępne, mozna je kupić nawet w Tesco,więc nie trzeba koniecznie zaopatrywać sie przed porodem.
 
dzięki dasiu ja kupiłam już teraz, bo zamówiłam na allegro taniej po prostu a poza tym ja jestem z tych co to muszą miec na ostatni guzik wszystko zanim cokolwiek się zacznie. Wczoraj na przykład wykupiłam pół apteki (kalia, rivanol, tantum rosa, majtki jednorazowe itp.). Zostały mi tylko staniki do karmienia, koszule do karmienia (albo normlane rozpinane), termometr dla dzidzi i może jeszcze jeden pokojowy i kółko dmuchane do siedzenia dla mnie ;)
a tak poza tym dzisiaj ide do lekarza i jutro się już pakuję, bo cholerka diabeł nie śpi a mi coraz ciężej i coraz częściej się brzuszek stawia.
 
reklama
Właśnie na allegro można kupić nowy laktator z gwarancją sporo taniej, w sklepie wypożyczają laktator, ale powiedzieli nam że trzeba kupić sobie własną końcówkę ok.40zł i wypożyczenie to 5zł za dobę, a ten laktator Avent Isis kosztuje 153zł+6 zł koszty wysyłki na allegro, i są w zestawie 2 butelki, czyli jakieś 25zł (jakby trzeba było kupić same butelki a i tak trzeba kupić chociaż ze 2), wychodzi mi że nie opłaca sie wypożyczać, chyba że chciałabym go mieć tylko na kilka dni.
Ja nie zastanawiałam się czy go kupić, tylko czy juz teraz, bo jak wrócę do pracy to będę i tak musiała nauczyć się odciągać, chyba że dzidziuś będzie na mieszance.
Zuchu do czego kalia i rivanol ???
Ja ze stanikami to mam problem bo kobiety w sklepie kazały mi czekać aż mi brzuch opadnie, bo teraz nie ma na mnie rozmiaru ::), tylko coś czuję że jak mi już opadnie to wtedy mężuś będzie mi musiał biegać za stanikiem ;), chciałabym tego uniknąć bo on to ma taki gust, że wynajdzie mi jakieś niepraktyczne koronki ::), w dodatku takie że będą starszyć dzidziusia ;), taki mi się mąż udał. Kiedyś kupił mi piżamkę, biedna do dzisiaj wala się po szafie ::), bo może przespacerować po pokoju (2 minuty) to jeszcze się w niej da, ale spać to już nie.
pozdrawiam
Beata
 
Do góry