mantezowa
chyba znowu dwa w jednym
to czekamy na fotki:-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja nie mialam, bo bylo mi zwyczajnie szkoda kasy ;-) kupilam sama taka wanienke, zaniecale 20zl Wanienka Duża 100cm Kaczuszka, Żółw, Żyrafa POLSKA (2240979354) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. i mialam ją w łazience, na dwoch stolkach ;-) a jak sie mlody nauczyl siedziec to juz wkladalam ta wanienke do normalnej wanny i bylo ok :-)
lotka ja tez mam po Oliwce tego typu wanienke
kasiaczek ja nie mialam zadnego stojaka stawialam wanienke na stol w pokoju, lazienke mamy za mala zeby sie tam zmiescic z calym osprzetem
Ja urodziłam w kwietniu 2010 i z pępkiem nie kazali nam robić kompletnie nic poza osuszaniem za pomocą wacika do uszu. po porodzie Lenka miała założony klips, który został usunięty w dniu wypisu ze szpitala, później kikutek sam wysechł i odpadł, z tego co pamiętam to po 2tyg. - w między czasie na wizytach domowych położna oglądała, czy nic się z nim nie dzieje. Jedyne zalecenie to wywijanie pampersa z przodu tak, by nie podrażniał.
Kąpania maluszka w wanie z której korzystają wszyscy inni domownicy sobie nie wyobrażam![]()
ale mi wlasnie chodzi, ze tu kaza w ogole kikuta niczym nie dotykac, niczym nie pryskac, nic z nim nie robic...
to takiej wanny dzieciecej sie nie myje co jakis czas jakims detergentem? czy po prostu do sucha ja zawsze szmatkami wycierasz? le i tak bym sie chyba balas, ze jakas tam flora wyrosnie z willgoci.
postudiowalam troche dzis genewska szkole mycia i tu w ogole mowia, zeby niczego do kapieli nie kupowac i sama woda myc dziecko, bo w calym miescie woda jest zdatna do picia i ma odpowiedni sklad chemiczny, zeby dziecku wystarczylo.
a gdzies sie jeszcze pojawil glos, ze proszek dla dzidziusiow tak ale juz plyn nie - nie wiem czy tam nie chodzi o plyn do prania zamiast proszku. z tego co wiem wszystkie te plyny sa pachnace i wszystkie moje znajome tu uzywaja.
dla doswiadczonych mam te listy pewnie przydlugie, moze zbyt dokladne, moze czegos za duzo... al ej a to robie pierwszy raz i szczerze mowiac wole miec za duzo niz za malo.
Nie, nie mówię o płynie do prania (bo swojego czasu byłam zadowolona z "dzidziusia", ale mu się kompozycja zapachowa zmieniła i już mi się nie podoba). Mówię o płynie zmiękczającym. Każda położna zakaże stosowania owych płynów z uwagi na to, że one jako dodawane do ostatniego płukania się nie wypłukują, pozostają na ubrankach, a zawierają bardzo dużo środków chemicznych, zapachowych mogących podrażniać skórę niemowlęcia. No, osobiście odradzam zwłaszcza, jak wcześniej pisałam, do płukania bielizny niemowlęcej, która ma bezpośredni kontakt ze skórą maluszka, ale każdy swój rozum i przekonania ma, więc niech robi jak uważa.
Własnie ze względu na wrazliwa skore dzidziusia ja uzywalam do prania proszków typu dzidzius a płukałam w samej wodzie bez dodatu plynów. Tak robiłam chyba do czasu az córka nie skonczyła roczku