reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyprawka oraz zakupy dla malucha i mamy

Ala_25 u mnie w sypialni pewnie będzie kosz Mojżesza albo kołyska. Schemat mam taki: w dzień dziecko śpi w swoim pokoju, w swoim łóżeczku, nocą z nami w koszu. Sypialnia i pokój dziecka są na górze, więc jak będę chciała zejść na dół do salonu obejrzeć TV czy zrobić w kuchni obiad, to zniosę małą razem z koszem. Wydaje mi się to praktycznym rozwiązaniem.

U nas była zasada taka, że ja urządzałam salon, sypialnię, kuchnię, łazienki, ogród, itp. więc kiedy przyszło do urządzania pokoju gościnnego, pozwoliłam mężowi to ogarnąć. Pomyślałam, a co tam: najmniej używany pokój, niech robi co chce. No i efektem jest zielona kanapa oraz żółte ściany, które przyprawiają mnie niemal o płacz. :D Aha, na tej kanapie są jeszcze niebieskie poduchy. :) I teraz, gdy się okazało, że z tego pokoju trzeba przerobić pokój dziecięcy, trzeba trochę tam pozmieniać. Ściany, choć malowane dwa lata temu, w pokoju niemal nieużywanym, muszę przemalować, bo nie mogę...:D Tę kanapę jakoś ogram, trudno się mówi.
 
reklama
Ja uważam, że kosz to taki bajer. Jak tanio trafisz to spoko, ale nowego bym nie kupiła. Mój kuzyn miał, na eBay kupił używany, wyprali i Mały spał w nim do 3 miesiąca. Krótko.

Ja w pokoju Kuby nie szaleje. Ściany szare, kanapa szara, malm biały, łóżeczko białe i dwa regały też białe. Może jeszcze jakieś półki nad kanapą na książki czy zabawki.
 
Ostatnio moja znajoma mówiła że ten kosz to taki cudowny bo ona dziecko w nim wszędzie ze sobą nosiła, nawet do toalety czy pod prysznic. Nie mam doświadczenia ale ja nie planuję mojego dziecka uczyć że będzie zawsze ze mną. Jakoś sobie nie wyobrażam żeby nie mogło na chwilę zostać samo. Dlatego kosza nie kupuje. Mam kołyskę na dole, łóżeczko na piętrze więc w razie czego zawsze będę blisko.
Ale wyglądać to ładnie wyglądają te kosze ;-)
 
Dziewczyny, nie kupujcie minky - uszyjcie lub kupcie materiał i dajcie babci, która ma maszynę :)
ImageUploadedByForum BabyBoom1453288552.715314.jpg

To jest moje dzieło. Cienki kocyk, podusia i przytulanka z tasiemkami.
Koszt:
Minky 32zl
Bawełna 13zl
Tasiemki - grosze
A materiału jeszcze zostało!
 

Załączniki

  • ImageUploadedByForum BabyBoom1453288552.715314.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1453288552.715314.jpg
    198 KB · Wyświetleń: 200
sjokolade też myślałam, żeby uszyć maszynę mam, tylko motywacji brak do nauczenia się z niej korzystać. A co do kosza Mojżesza myślę o nim bo zajmuje chyba mniej miejsca od kołyski ale też jeszcze nie jestem pewna. Najgorsze jest to, że w mojej sypialni są 3 drzwi i boję się, że łóżeczko jak nie postawię tak będzie zawadzało bo zostało tylko miejsce na środku pokoju. No nic przekonam się jak kupię łóżeczko a kosze oglądam raczej używane bo jednak to zabawka tylko na kilka miesięcy :)
 
Też miałam szyć ale jakoś mi się odechciało i zamówię. Tylko zasłony będę musiała chyba sama uczyć bo takie jak chce kosztują ok.300 na necie a materiał tylko 70
 
Sjokolade masz mnie:) jedziemy do teściów w weekend, tam jest maszyna... Chyba spróbuje. Pytałam w kilku "firmach" o ceny takich kocykow bez wypełnienia i cena czasami potrafi powalić :D a jesli można samemu, to pewniej bedzie bardziej cieszyć. :)
 
reklama
Wypełnienie wszyc to tez nie problem, a ocieplina to rownież grosze. Jak sie skonczy taka robotę, to duma rozpiera, szczególnie jak nie jest sie zawodowa szwaczka :)))
 
Do góry