U
użytkownik 160
Gość
Mój też nie ma oporów, a wolałabym, żeby miał, bo jak coś dziecku któremuś kupi, to zawsze mówią "widać, że ...tatuś wybierał" :-) jak mam coś przywieźć z wyjazdu, to syn dzwoni, żebym sama wybierała nim ojciec wymyśli co, a córka wysyła zdjęcia tatusiowi co to ma być i jakie, żeby sam czasami nie chciał wybrać :-) z ciuchów oczywiście, bo resztę wybiera jak ja.ja jakoś w drugiej ciąży jestem bardziej wyluzowana z wyprawką no ale nie mam za bardzo czasu bo Ala zrobiła się strasznie mamusiowa i ciągle chce być ze mną. Wiem też że mogą polegać na mężu jeśli chodzi o zakupy. On nie ma oporów żeby mi kupić tampony, stanik czy gatki. Trafił mi si Skarb hehe.