ja tez zdam sie na szpitalne ciuszki... nie tyle boje sie ze mije czyms upapraja a bardziej tym ze sie pomyla moje ze szpitalnymi... u nas dzieci kapie polozna - mama niby pomaga ale polozna taka szybka jest ze nim sie obejrzysz to dziecko juz wykapane, wysmarowane i ubrane ;-) no i boje sie ze polozna rozbierze z moich ciuszkow, wrzuci je do szpitalnego pojemnika na brudy i...szukaj wiatru w polu...U nas można ciuszki swoje ,ale też są w niezłym stanie ciuszki szpitalne i rożek .Ja tym razem nie biorę swoich ciuszków ,bo ostatnio (jakieś 9 lat temu -śmiesznie brzmi co?) zachlapały mi pioktaniną i się wkurzyłam ,bo akurat wzięłam same najlepsze ciuszki i do lekarza musiałam kupić nowe komplety![]()
4 lata temu jasiek urzedowal w szpitalnych ciuszkach i dopiero na wypis mial swoje ;-) zadnych alergii skornych nie mial wiec i tym razem mam nadzieje ze tak bedzie ;-)