reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wyprawka dla maluszków i ich mam

dominiczka :-) ja mam taki przewijak PRZEWIJAK BERBER PROFILOWANY DLA DZIECI NADSTAWKA (1048742445) - Aukcje internetowe Allegro
i niestety pęka ta cerata :-( ale niespecjalni emi to przeszkadza bo mam pokrowiec frotte :-)

a teraz z innej beczki...

przed chrzcinami chciałam się nieco (jestem realistką) wylaszczyć i nabyłam pantalony wyszczuplające ;-) pantalony są od cycków do kolan... małe to było, ledwo się wcisnęłam, jak spojrzałam w lustro to...bajka :-) tak mi sie zdawało... chciałam sprawdzić po ile centymetrów te pantalony odejmują i...SZOK!!!
kurza melodia...kasa wydana a ja jestem tak samo szeroka jak przed wydatkiem:no::wściekła/y::szok:

no ale stwierdziłam że jak już mam te pantalony to próbnie ponoszę...
o matko...
jeszcze bardziej bolesne doznanie... góra mi się zsuwała w dół, nogawki podwijały sie do góry... oszaleć można...chodziłam i naciągałam se to badziewie i górą i dołem...popatrzyłam w lustro...same rolki...nic obcisłego na to nie da sie założyć :no::wściekła/y: no i na co mi coś co i tak muszę ukryc workowatymi ciuchami???

tak więc jak tylko naprawie aparat to cykam fotkę i wstawiam na allegro a Wam radzę się zastanowić ze razy nim będziecie chciały cosik takiego nabyc!!!
 
reklama
Ło matko, Dominiczka myśmy już zapomnieli że był taki przedmiot jak przewijak ;-) generalnie teraz jest cyrk na kółkach z przebieraniem Jasia bo nie ma szans żeby uleżał czy ustał w jednym miejscu chociaż przez 5 sek... i tak latam za nim z pampkiem a on mi ucieka z gołym tyłkiem :-D
 
Magda heheh..:-) ale się uśmiałam, Zocha jeszcze wyleży przy zmianie pieluchy a i ja nie obciażam mojego biednego kregosłupa az tak bardzo wiec muszę coś kupić nowego
 
Ja mam przewijak na komodzie taki większy (nie znalazłam na allegro by pokazać). By nie zapeszyć tfu tfu Oliwia ładnie leży podczas zmiany. Czasami zdarza jej się pobuszować, ale jak czytam wasze postu to moja to Anioł jeśli chodzi o przewijanie :-).
 
my miałyśmy zwykły przewijak nakładany na łóżeczko, już od daaaaawna go nie używamy; a jak nie uwinę się ze zmianą pampka w 3 minuty są protesty, Ninek siada albo się toczy w bok, cuda wianki; że o zmianie np. bluzeczki już nie wspomnę... się nie da :)
 
my nadal na przewijaku na łóżeczku ale od wczoraj Monia cuda wyprawia... jak ją ubieram, smaruję maściami, nos czyszczę jest git ale jak tylko świeże powietrze owieje jej tyłek (czytaj: zdejmę jej pieluchę) to....turla się, obraca, przekręca... ja się denerwuję a ona ma jeszcze wiekszy ubaw i dawaj jeszcze bardziej wywija...efekt jest taki że nawet nie staram się jej tego tyłka czymkolwiek samrowac tylko na wyścigi zakładam jej nowego "gacia" :-D

w ogóle to zauważyłam że mojej córce sprawia radość jak mama...denerwuje sie...

to samo jest wypluwaniem jedzenia....siedzi na krzesełku, ładnie je, po czym patrząc mi głęboko w oczy i uśmiechając się...wypluwa jedzenie :-( neurologopeda kazała przerywać posiłek i próbować za kilka minut ale z przewijakiem i pieluchą to nie bardzo...nie dość że może po(wy)puścić to jeszcze zapalenie pęcherza albo coś jej się przypałęta :-(
 
Moja Hani już od jakiegoś czasu takie cyrki wyprawia przy przewijaniu. Nie jest to nasza ulubiona czynność bo ona sekundę nawet nie uleży. Troszkę to trudne więc jest...

Ale podbudowałam się czytając, że u was jest podobnie :)
 
reklama
moja też kręci się i wierci przy przewijaniu bo jej nudno :-) o ile matka da rade zagadać do momentu zdjęcia pieluchy to do założenia już potrzeba lepszych sztuczek więc mam zawsze przy przewijaku 2-3 małe zabawki baaaaaardzo lubiane przez Julke których nie dostaje do zabawy w innych okolicznosciach :-)
 
Do góry