reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WYPRAWKA - czyli rzeczy potrzebne dla dzidzi i mamy ;)

Młodak moim zdaniem i potwierdzają to książki, które czytałam o rozwoju maluszków, to na karuzelę za wcześnie, dopiero gdzieś od 3 m-ca. Ewentualnie po jakimś miesiącu duże geometryczne czarno-białe wzory :tak:


W szpitalu wybranym przeze mnie sale porodowe i poporodowe są jednoosobowe, więc problem z brakiem intymności podczas badania mam nadzieję nie będzie mnie dotyczył...
 
reklama
Młodak moim zdaniem i potwierdzają to książki, które czytałam o rozwoju maluszków, to na karuzelę za wcześnie, dopiero gdzieś od 3 m-ca. Ewentualnie po jakimś miesiącu duże geometryczne czarno-białe wzory :tak:


W szpitalu wybranym przeze mnie sale porodowe i poporodowe są jednoosobowe, więc problem z brakiem intymności podczas badania mam nadzieję nie będzie mnie dotyczył...


Tak też myślałam z tą karuzelą.

To super masz szpital. W tym gdzie ja będę miała cesarkę też ponoć tak jest, ale wszystko wyjdzie w praniu.
 
Ja w poprzedniej ciązy kupiłam sobie do szpitala majtki takie jednorazowe chyba z Canpol-a. Zużyłam i wyrzucałam do śmieci, a do domku to sobie wzięłam te z siateczki. A teraz to ponoć w szpitalu tych jednorazowyh nie pozwalają, bo niby odparzają. I muszą być te z siateczki. No i koniecznie koszula.
 
No właśnie ten "mój" szpital jest jedynym takim w sz-nie, wyremontowany rok temu, super sprzęt, wszystko jest wypasione, jednoosobowe sale, malinowe ściany itp. Reszta szpitali w naszym mieście pozostawia wiele do życzenia...:no:
 
Iwon ja też będę rodziła w takim szpitalu może z wierzchu nie wygląda najlepiej ale w środku właśnie wszystko wyremontowane nówki sztuki, sale porodowe 1 osobowe w pełni wyposażone z łazienkami, ale po porodzie nie chce być sama na sali także będę nalegała aby mnie położyli w sali 2 osobowej :-)
 
Alijenka ja też bym wolała w dwójce, zawsze to jakaś "pomoc" przynajmniej tymczasowa. A tak, jak m. nie będzie to sama zdana na siebie z dzieckiem...:sorry2:
 
no właśnie dlatego ja bym chciała aby były dwie osoby ale też róznie to bywa bo to mały szpital i maly okręg, nie ma tam tyle rodzących i położna ostatnio mi mówiła że często się zdarza że jednak się jest samemu :szok::-(
 
Ja jak rodziłam 7 lat temu, to trafiłam w nocy na dużą salę, ale byłam sama. I początkowo było mi to na rękę. Nazajutrz doszły na moją salę trzy nowe kobitki, co okazało się zbawienne. Był mega upał i musiałam 10 razy biegać pod prysznic. Wtedy zawsze któraś miała mojego brzdąca na oku, gdyby zapłakał czy cóś... w ogóle pomagałyśmy sobie
 
A ja tam po doswiadczeniach z przed15lat wole jednak sale jedynke:tak:. Jak urodzilam mlodeko to polozyli mnie na sali gdzie bylo nas 5 kobitek z czego tylko ja mialam dziecko:tak:, bo jedna urodzila bliznieki za wczesnie i byly na intensywnej, druga urodzila sunka z wada stop i ze mu je operowali juz w drugiej dobie to tez byl na innym oddziale, kolejne dwie niestety byly w zalobach:-(.
Wiec jak tylko moj mlody zakwiczal to natychmiast wszystkie przy nim byly lub jak szlam do toalety to jak wracalam zawsze ktoras go trzymala na rakach. Jednej nocy to sie obudzilam a jego w tym lozeczku nie bylo - prawie zawal przezylam - a to jedna z mam aniolkow go na rekach tulila. Po tym zdarzeniu poprosilam o przeniesienie na inna sale bo sie poprostu balam. I dlatego teraz sie ciesze ze sama bede:tak:
 
reklama
Właśnie dostałam paczkę. Nie lubię niebieskiego, a pieluszki dawali losowo bo za dużo wzorów było, wiec napisałam, zeby nie były niebieskie, lecz głupia nie napisałam żeby nie wysyłali czasem rózowych....no i mam dla synka różową pieluchę, termometr, myjkę :eek: Super :dry:
 
Do góry