reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wyniki badań - normy, wątpliwości :)

reklama
aniawos - na toksoplazmozę choruje się raz i organizm się uodparnia raz na zawsze, więc nic Ci juz nie grozi. Ja zrobiłam toksoplazmozę dopiero w lutym po namowie teściowej bo wcześniej mi sie właśnie wydawało (tak jak piszą w poradnikach) że jak ktoś ma kontakt z kotami, to na pewno przebył tą chorobę bezobjawowo i jest uodporniony. Mam koty od 20 kilku lat i wyszło mi w badaniach, ze wogóle nie byłam chora, cały czas mam w domu koty i trochę się martwię, ze cały czas mogę to złapać. Mój gin mnie uspokajał, ze to sie zdarza i jak dotąd nie zachorowałam, to pewnie nic nie złapię, ale ja pewnie jeszcze zrobię wyniki parę razy dla spokoju sumienia...
 
Ostatnia edycja:
Wiecie co, z tą toxo, to wcale nie jest tak że tylko koty ja przenoszą. Oglądałam jakoś na dniach program, w którym gościem była dr weterynarii Sumińska, i ona właśnie opowiadała o tej toxo i kotach. Mówiła, że aby się zarazić od kota, to trzeba by było przez 2 dni nie wymieniać kuwety, później ja własnymi łapkami bez niczego dotykać (czyt. kupy kociej) a następnie, bez umycia rąk coś zjeść...stwierdziła ze to jest takie prawdopodobieństwo jak wygrana w totka. Dużo łatwiej jest się zarazić poprzez nieumyte warzywa, nowalijki, czy kontakt z ziemią, także dziewczyny myjemy dokładnie warzywa i owoce
 
Madzik - pewnie że nie tylko od kotów można się zarazić, moja kuzynka ostro walczyła z toxo w ciąży, a kota nigdy nie mieli ani oni ani rodzice jedni drudzy, no a że się zobaczy pod klatką kociaka dzikiego to raczej standard i nie sądzę zeby miało wpływ...


wyniki odebrane, białka brak, za to są d. liczne komórki drożdży i liczne bakterie :wściekła/y:
 
Dziuba ja też się niestety męczę z bakteriami...biorę żurawit, mam nadzieję że coś pomoże, w następny poniedziałek robię badania, to zobaczymy
 
Dziewczyny, czy u Was stwierdzono toksoplazmoze?
U mnie wyszło,że w ostatnim roku przez nia przeszłam, no i dostałam skierowanie do Poradni Chorób Zakaźnych,żeby w 100% potwierdzić,że to nie jest toksoplazmoza złapana w ciąży, choć lekarz to na 90% wyklucza.


Zadzwoniłam dziś do szpitala i powiedziano mi,że wszystko jest ok, i że to stare zachorowanie. Cieszę się niesamowicie, chociaż wogóle nie dopuszczałam do siebie myśli,że mogłam się zarazić akurat na początku ciąży.
 
nanusia - fajnie, ze to stare, przynajmniej nie musisz się już tym martwić... ja pewnie całą ciążę będę myślała o tym, ze mogę nagle zachorować
 
reklama
Dziewczyny jak u was z wynikami badan krwi? Ja pierwsze mialam bardzo dobre, a teraz bardzo spadly mi plytki krwi z 280 do 100 i jeszcze hemoglobina z 12,6 do 11,8 troche sie martwie czy to nie jakas anemia, a wizyte mam dopiero we wtorek :( mocz tez mi sie pogorszyl :( czy to jest jakas taka norma w ciazy czy jak?
 
Do góry