ja biorę jak pamiętam, też zdarza mi się że nie codziennie niby lekarze zawsze mówią że po jednej codziennie, ale wiele kobiet które mają dzieci mówiły mi ze jeśli wyniki dobre i dziecko dobrze się rozwija to nie ma potrzeby brania sztucznych tabletek, potem się rodzą takie wielkoludy jak moja...
reklama
aniawos
Fanka BB :)
dziuba ja nie wiem czy od tego się rodza duze dzieci..ja całą 1-sza ciążę brałam witaminy, regularnie..a Iga miała 3100g i 51 cm, takze wielkoludem na pewno nie była.
Motyl 12
mama Veroniki i Rysia
Wiekloudy na 100% nie sa od witamin ja juz nie biore bo sie lepiej czuje bez niech to znaczy nie mdli mnie i jem wiecej a kwas foliowy potrzebny jest bardzo w pirwszym trymestrze potem juz nie tak bardzo.
miki_czchow
Fanka BB :)
Mi lekarz kazał zażywać kwas foliowy przez I trymestr (zażywałam już od 2 lat), a od II miał mi przepisać jakieś witaminy. A jak byłam na wizycie u Pani doktor w Niemczech, to kręciła nosem, że jak to można zażywać sam kwas foliowy, a gdzie żelazo, jod i inne? I przepisała mi witaminy - ale to już był początek II trymestru.
Nie wiem jeszcze jakie mam wyniki - czy coś się pogorszyło czy nie, bo tylko 1 raz do tej pory miałam badania, ale ja nie czuje się gorzej po witaminach...
Nie wiem jeszcze jakie mam wyniki - czy coś się pogorszyło czy nie, bo tylko 1 raz do tej pory miałam badania, ale ja nie czuje się gorzej po witaminach...
magda1977
mamusia 03.02,10.05,09.11
ja biorę jak pamiętam, też zdarza mi się że nie codziennie niby lekarze zawsze mówią że po jednej codziennie, ale wiele kobiet które mają dzieci mówiły mi ze jeśli wyniki dobre i dziecko dobrze się rozwija to nie ma potrzeby brania sztucznych tabletek, potem się rodzą takie wielkoludy jak moja...
Mi to lekarz powidzial na wizycie więc ja witaminek nie biorę.Zobaczymy jakie będa wyniki bo ide w przyszłym tygodniu
martela
Fanka BB :)
ja w pierwszym trymestrze brałam tylko kwas foliowy,kiedy weszłam w drugi-lekarz polecił preparat wit., który był niestety bardzo drogi,więc wybrałam inny,tańszy o podobnym składzie.Biorę go codziennie bo mam kiepską Hb i liczę ,że żelazo tam obecne coś pomoże...Co do badań...mam lekki niedosyt,bo mój lekarz kazał mi do tej pory zrobić tylko morfologię,gr.krwi i bad. moczu.Żadnej kiły,toksoplazmozy,HIV,testu obciążenia glukozą...może dopiero ma to w planie...za tydzień mam wizytę więc zapytam :-)
Ania - zobaczymy jak to będzie tym razem, mam nadzieję że moje drugie dziecię będzie normalniejszych rozmiarów niż Tyśka, ja witaminy i tak biorę, tzn. no jak sobie onich rzypomnę, bo wolę jednak żeby dziecko było zdrowe niż małe a może o prostu Martyna odziedziczyła rozmiary po tatusiu, S ma 189cm, więc może to się stąd wzieło...
martela - ja HIV też nie robiłam ani w orzedniej ciazy ani teraz, chyba lekarz mi ufa że nie mam tego świństwa, a toxo w 1st ciązy też robiłam o połówce, więc soko, każdy lekarz prowadzi ciąże inaczej, co nie znaczy ani gorzej ani lepiej!
martela - ja HIV też nie robiłam ani w orzedniej ciazy ani teraz, chyba lekarz mi ufa że nie mam tego świństwa, a toxo w 1st ciązy też robiłam o połówce, więc soko, każdy lekarz prowadzi ciąże inaczej, co nie znaczy ani gorzej ani lepiej!
magda1977
mamusia 03.02,10.05,09.11
Mnie żaden lekarz nie pytal przy ciążach o test na HIV i nawet nie wspominał czy moglabym miec jakikolwiek kontakt
Ja wiem że moje dzieci nigdy nie beda wieksze jak 3 kilo bo ja drobna i obie córki były podobnych rozmiarów więc i to maleństwo bedzie pewnie takie soamo
Ja wiem że moje dzieci nigdy nie beda wieksze jak 3 kilo bo ja drobna i obie córki były podobnych rozmiarów więc i to maleństwo bedzie pewnie takie soamo
martela
Fanka BB :)
Ja się trochę obawiam,bo ja do drobnych nie należę a mężuś mój wcale...ma 2 metry wzrostu i ponad 100 kg a jak się urodził to miał ponad 5 kg...ale to chyba wcale nie musi być dziedziczne...co? mam nadzieję,że nie...
reklama
Marta - może być może nie być, zależy o kim dzidziuś jakie cechy odziedziczy... ja się urodziłam też malutka, za to mój mąż wielki jest, jaki był przy urodzeniu nie mam pojęcia bo teść alkoholik mi nie powie a teściowa nie żyje, a moja Martyna urodziła się 60cm i 4460g, to rzy moim wzrośnie 163cm od razu wszyscy mnie znali w szpitalu i gadali "ooo, to ta malutka ani co takie duże dziecko urodziła" jak to łatwo o sławę...
Podziel się: