Mój mąż dał mi dłużej pospać bo aż do 7.00, ale też brutalnie pościelił już wyrko i teraz został ewentualny kocyk i mikrodrzemka w ciągu dnia. Ledwo już ciągne wydaje mi się że gorzej już nie mogę się czuć a tu codziennie rano niespodzianka. Dziś np. miałam zdrętwiałe ręce i nogi, migrenowy ból głowy + mdłości jak w 3 miesiącu. Full servis. Dzidzia już jest w brzusiu bardzo ciasno i nie ma już jak się ruszyć wiec jej mówię żeby sobie już wyszła a ona się zaparła i siedzi. Też już rozważam opcję chodzenia po schodach mieszkam na 8 piętrze więc jest nadzieja, ale z drugiej strony jakby urodziła wcześniej po chordzeniu po schodach i okazało by się że dzidzi coś dolega to chyba bym sobie tego nie darowała. Natura sama wie jak ma być. A poza tym wytrzymałam 9 miesięcy to te 17 dni jakoś dotrzymam.
reklama
efka - 17 dni to naprawdę nic... część z nas ma jeszcze dwa razy tyle, a i to wydaje mi się niedługim czasem oczekiwania
wytrzymasz, teraz to już tak szybko leci...
też wchodzę codziennie na 3 piętro, windy u mnie nie ma, więc to nieuniknione
i z jednej strony chciałabym szybciej urodzić, ale z drugiej... boję się, że nie zdążę wszystkiego załatwić
(...to zbrzmiało, jakbym miała na to jakiś wpływ
)
też wchodzę codziennie na 3 piętro, windy u mnie nie ma, więc to nieuniknione
efka jak masz mdłości to jest to objaw nadchodzącego porodu- organizm się czyści, to samo byłoby z biegunką. A byście widziały jak na porodówce dziewczyny biegały po schodach, żeby szybciej urodzić.
Bo też ktoś bardzo zdolny wymyślił, żeby porodówka była na 2 piętrze, a ginekologiczna izba przyjęć na 3. Urodzić możnaby po drodze.
Jest oczywiście winda, ale np. w weekendy nie działa, dobre nie?
Mam pytanie, czy u Was trzeba chodzić na jakieś zajęcia przygotowawcze przed chrztem? Bo podobno trzeba zaliczyć 3 spotkania. Pierwszy raz o tym usłyszałam od dziewczyn w szpitalu.
Mam pytanie, czy u Was trzeba chodzić na jakieś zajęcia przygotowawcze przed chrztem? Bo podobno trzeba zaliczyć 3 spotkania. Pierwszy raz o tym usłyszałam od dziewczyn w szpitalu.
Pycha
mama Mai i Marty
Eg z tego co mi sie "obiło o uszy" to sa jakieś nauki dla rodziców przed chrztem. To tak jak przed slubem trzeba chodzic na nauki przed slubem.
Anulka59
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Kwiecień 2005
- Postów
- 1 032
Piszecie o snach wiec teżcos dołożę.Dziś się mi śniło że pojechałam na porodówkę ale nie było mojego lekarza i powiedziałam że się nikomu nie dam zbadać tylko mojemu ginowi ale to jeszcze nic badali przy otwartych drzwiach ,kolejka do badania była że ho ho.TMam nadzieje że ten sen sie nie spełni.A co do nauki przed chrztem to u nas jest tylko jedna w sobote poprzedzającą chrzciny.
reklama
Pycha
mama Mai i Marty
Ja na temat tego pasa słyszałam i pozytywne i negatywne opinie. Także sama nie wiem.....
Kolezanka nosiła i była bardzo zadowolona.
Kolezanka nosiła i była bardzo zadowolona.
Podziel się: