reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wyczekiwany listopad...

Po pierwsze Karolinna wszystkiego naj, naj, naj !!!!

Dopiero teraz się odzywam bo dzisiaj cały dzień miałam w rozjazdach. Najpierw rano do siebie do pracy, potem do ZUS-u, do Czech po piwko dla męża i trochę lepszych trunków na moje urodziny (będą dopiero we wrześniu ale nie sądzę żebyśmy się jeszcze wybrali w tym kierunku do tego czasu). Następnie znowu sklepy dziecięce :laugh:, dzisiaj kupiłam 4 pary śpioszków, zestaw startowy (butelki, smoczki, itp. ) z Aventa, podgrzewacz z Aventa, śliniaczek, nożyczki, szczoteczkę, gruszkę i stanik do karmienia.
Po południu pożegnalna kawka u mamy (jutro jadą na tydzień nad morze) a potem pojechaliśmy z mężem na basen- woda ciepluśka ;)
Co do wczorajszej SR- było o połogu czyli położna dokładnie opowiedziała nam czego możemy się spodziewać zaraz po porodzie, mówiła o pielęgnacji poszytego krocza (najlepiej podmywać się szarym mydłem i osuszać papierowym ręcznikiem), bez konsultacji z położną nie stosować żadnych Tantum Verde czy np. Rivanolu (to tylko jakby krocze opuchło, i tylko ten w żelu). Do szpitala trzeba sobie zabrać podkłady poporodowe i jednorazowe majtki (pytałam o te wielorazowe z siateczki, ale powiedziała że w większości szpitali nie pozwalają ich nosić, dopiero w domu można je stosować). Do 12h po porodzie trzeba wstać, obojętnie czy rodziło się naturalnie czy była cesarka (oczywiście można wstać już po 1h), i oddać mocz ( nie pijcie zbyt dużo soków z wit. C bo to potem piecze). Jeśli boimy się oddać stolec (chociaż nic nie ma prawa pęknąć- pokazała nam jak wyglądają nici do szycia, brrr :)) można poprosić o czopki glicerynowe. Ranę po cesarce należy przecierać spirytusem i na to jałowe gaziki. Nie polecała pasów poporodowych bo macica wtedy nie obkurcza się tak jak powinna. Jeśli będzie bolało można brać środki przeciwbólowe (najlepiej Pyralginę). Mówiła też o syndromie baby blues, o depresji poporodowej itp. Aha do 6 tygodni nie kąpiemy się w wannie tylko pod prysznicem. I w 6tyg. mamy kontrolną wizytę u gina. W naszym rejonie położna będzie pojawiać się w domu min. 4 razy. Mówiła też o antykoncepcji w czasie karmienia i o powrocie miesiączki. A potem to już mnóstwo ćwiczyłyśmy razem z mężami, na piłkach, workach sako, przy drabinkach, itp. To była inna położna niż we wtorek (bo one mają to podzielone według dni tygodnia, w poniedziałek będzie znowu inna) ale miała fenomenalne podejście do nas, co chwila nas czymś rozśmieszała. Każda z nas dostała numer tel. położnej, która opiekuje się kobietami w danym rejonie Rybnika.
Ale się rozpisałam... :laugh:
 
reklama
Karolinko wszystkiego naj naj z okazji 100-dniówki
geddes20.jpg
 
Karolinko Na grzybki jeżdżę aż do Koszęcina jakaś godzina jazdy.
Muchomorków nie zbierałam tylko same podgrzybki i nawet jeden okaz uwieczniłam aparatem.
midd_Obraz_480.jpg

eg jak dobrze, że ty chodzisz na tą szkołę i odświerzasz mi niektóre wiadomości, ja chodziłam 3 lata temu i już wszystko zapomniałam. :(

 
dziękuję kochane dziewczyny
kissoflove24ml.gif

kissoflove24ml.gif
kissoflove24ml.gif


eg naprawdę fajnie się masz z tą szkołą rodzenia,teraz jesteś naszą ekspertką,możemy pytać,prawda :) ? a nie ma takich nici do szycia krocza które same się rozpuszczają? i jeszcze ten wypad do czech :) ale mąż ma się z Tobą dobrze :)

aniam masz taki fajny aparat! myślałam że to kartka z netu :) czemu nie dajesz więcej swoich zdjęć ?
 
Za ekspertkę to bym się raczej nie uważała, mamy w naszym gronie doświadczone mamy :laugh: Te nici faktycznie się rozpuszczają , natomiast te na zewnatrz trzeba wyciągnąć i robią to albo przy wypisie ze szpitala, albo położna jak przyjdzie na wizytę.
A że mąż ma się ze mną dobrze to on doskonale wie ;D Właśnie kosi trawkę, a ma tego dość sporo a ja chłodzę mu to piwko w lodówce ;)
Rodzice pojechali wcześnie rano, wstawałam o 6 żeby ich pożegnać. A teraz mam dylemat- co tu zrobić na obiad. ;)
 
betako dla mnie studniówka zaczeła się wczoraj,jakoś ten suwaczek przesuwa mi się o 15 :) dziękuję za życzonka :)

eg mi obiadek juz wjechał na stół (całus dla teściowej),a Twój mąż ma przynajmniej pewność że nie wypijesz mu tego piwka ;)

ale piękna pogoda,ciągnie na łono natury ;)
 
reklama
A ja mam obiadek prawie gotowy, bo wczoraj gotowałam sos bolonese i tyle mi wyszło, że starczy nam chyba do poniedziałku.
Ale chyba troche zamrożę tego sosu, bo przez 4 dni jeść spagetti bolonese to troche przesada, nie?

Ale mam dodatkowa robote, bo sąsiad przed chwilką przynósł nam całą torbę grzybów i muszę sie tym zająć.

Ale potem około 14-15 wyruszamy nad jeziorko.
 
Do góry