reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wyczekiwany listopad...

klementynka ... :D w tym rzecz że ja bardzo lubię czytać :) ostatnio skończyłam książkę Kinga z ponad 700 stronami i w ogole oko mi się nia zamykało nad nią :)

pycha a cos się dzieje?? lekarz cos mówił? najgorzej jak się tak leży w łóżku i ma się czas na "poważne rozmyslania",no nie?

eg mam już "muzyczkę",od 1,5 roku mam akwarium i nocami ten filtr strasznie głośno chodzi,teraz juz mi przyjaźnie szumi ale początki były straszne :) kurcze,ale jak tak mówiłaś o muzie to przypomniało mi sie właśnie, że zanim wyszłam za mąż to usypiałam zawsze przy cichutko chodzącym radiu,może to jeszcze działa :) ale organizm jest nie mądry ;) zamiast teraz wysypiać się na maxa,te ostatnie miesiące,to się przygotowuje :)

dzięki laseczki za radę :)
 
reklama
karolinna, to nie czytaj Kinga, który jakby nie patrzeć, podnosi ciśnienie, tylko złap za Chłopów.. Albo PanaTadeusza... zaśniesz jak dziecko ;D
 
klementynko , eg coś mi się wydaje że te lektury nie zostały przez was zaliczone ;)

wczoraj wreszcie ściągnął mi się ten film z national geographic(mają go na własnej stronce,ale w wersji ang) i z mężem tak przelotnie go obejrzeliśmy na chybił-trafił,i na końcu jest tam scena porodu jak to zobaczyłam to ...do tej pory nie mogę tego zapomnieć,nic dziwnego że kobiety wrzeszczą z bólu! a jak zobaczyłam minę męża to autentycznie nie wezmę go ze sobą na poród,był BARDZO zaskoczony. Eg mówiłaś że będziesz to oglądać z mężem,ogladałaś?jaka była jego reakcja? może jestem strasznie delikatna ;) ale wyobrażałam sobie troszkę inaczej,moja skóra tak się nie rozciągnie w kroczu. Tak patrzę na ten post i brzmi jak list rozhisteryzowanej babki ;)
 
Nie oglądajcie porodu od przodu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I oszczędźcie mężom tego widoku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Normalnie przecież i tak nie zobaczycie niczego z TEJ strony!!!!! Facet też nie, bo go nie dopuszczą!!

Sorry za te wykrzykniki, ale chciałam wyraźnie ostrzec, widzieliśmy z mężem film porodowy po drugim porodzie i baaardzo nas zadziwił, nic znajomego w nim nie było.

Będzie dobrze ;)
 
Karolinna gdzie albo skąd można ściągnąć ten film ja mam ochotę pooglądać go sobie, a jak mnie przerazi to co i tak porodu nie uniknę mały i tak musi na świat przyjść
 
Odnosnie porodu, to kolezanka, która wczoraj spotkałam trochę mnie uspokoiła, mówiła, że da się wytrzymać (wkońcu tyle kobiet przez to przechodzi) i ze nie jest tak strasznie.

Karolinna po twojej recenzji filmu, to chyba wole go nie oglądać.

Ja tez bym musiała zabrac się za czytanie, kiedyś bardzo dużo czytałam, a fajne książki to potrafiłam po 5 razy. A ostatnio to nie pamiętam kiedy coś przeczytałam. A dzis mam samotny wieczór, więc może zabiore sie za jakąś książke. A mąż dostał pozwolenie na wyjście z kolegą. Musze mu wydrukowac" podanie na wyjście z kolegą" z wątku HUMOR. :) :) :)

A z muzyczka też u mnie problem. Mam w kompie moje fajne pioseneczki, ale niestety mam problem z kartą dźwiękową. A w radiu, to jakoś mi nie podchodzi ta muzyka. Bo ja lubię stare polskie utwory np. M.Rodowicz, M.Grechuta, Lady Pank, Perfect, ..... itp.

A jeśli chodzi o mój wczorajszy ciężki dzień, to ja tak czasami mam, a u nas był wczoraj naprawdę upalny dzień, a gin kazał więcej leżec to leżałam. No i musze sie przyznać, że trochę za duzo zjadłam. Odstawiłam czekoladę, to czym innym sie zapycham. Ach....nie mam wogóle silnej woli.
 
Powiem Wam, że jak rodziłam pierwsze dziecko to nie zdawałam sobie sprawy jak to wszystko wygląda od przodu.
Dopiero później z recenzji mojego męża (który musiał koniecznie zobaczyć gółwkę) i po obejżeniu paru filmików z porodu  dowiedzialam się jak to wyglada.
I powiem wam, że wygląda to gorzej niż jest w rzeczywistości.
Muszę sobie tez ściągnąc ten film z National Geographic idę poszperać po stronce :laugh:

liniakoper.gif
 
reklama
karolinna pisze:
Eg mówiłaś że będziesz to oglądać z mężem,ogladałaś?jaka była jego reakcja? może jestem strasznie delikatna ;) ale wyobrażałam sobie troszkę inaczej,moja skóra tak się nie rozciągnie w kroczu.
Mąż oglądał ze mną i przyjął to całkiem dobrze, ale i tak przecież przy porodzie nie będzie tego widział bo będzie przy mnie. A skóra tak Ci się w kroczu nie rozciągnie bo ją rozetną, niestety. Może warto zacząć już stosować ćwiczenia Kegla, rozciągające i uelastyczniające krocze.
A co do lektury, ja pochłaniam mnóstwo książek 3-4 tygodniowo conajmniej. Z cytowanych lektur przerobiłam wszystko w liceum, szczerze powiedziawszy wolałam Nad Niemnem, albo Sienkiewiczowską trylogię. Teraz głównie czytam fantastykę, powieści psychologiczne itp. itd. W sumie w każdym gatunku znajdzie się dla mnie coś ciekawego.
 
Do góry