Krzyknąc można i trzeba - bić nie trzeba.
A jeśli bić, to na żarty - mój starszy syn jak dostaje klapsa to w zabawie hehe
jakby dostał klapsa w sytuacji kiedy rzekomo by potrzebował - to by się śmiał![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
dzisiaj znów go musiałam karać, znów wyjście do pokoju kilka razy aż w końcu wrócił poryczany, zasmarkany i mnie przytulił - w ten sposób mnie przeprosił.
Na szczęście nie musiałam dawać mu nawet małego klapsa.
Jako że jestem uparta jak już wspomniałam moja metoda na moje dziecko działa.
Na inne działa lekki klaps czyli jakby oznaka że dziecko źle zrobiło. To taka wstawka że mama nie żartuje.
Na inne z kolei działa ton czyli jak na Bartka - tata jak mówi tak ma być
każdy ma inną metodę na dziecko,ważne by obyło się bez przemocy, zbędnego lania, krzyku bez powodu, po prostu żeby dziecko czuło się bezpiecznie z własnymi rodzicami!
A jeśli bić, to na żarty - mój starszy syn jak dostaje klapsa to w zabawie hehe
jakby dostał klapsa w sytuacji kiedy rzekomo by potrzebował - to by się śmiał
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
dzisiaj znów go musiałam karać, znów wyjście do pokoju kilka razy aż w końcu wrócił poryczany, zasmarkany i mnie przytulił - w ten sposób mnie przeprosił.
Na szczęście nie musiałam dawać mu nawet małego klapsa.
Jako że jestem uparta jak już wspomniałam moja metoda na moje dziecko działa.
Na inne działa lekki klaps czyli jakby oznaka że dziecko źle zrobiło. To taka wstawka że mama nie żartuje.
Na inne z kolei działa ton czyli jak na Bartka - tata jak mówi tak ma być
każdy ma inną metodę na dziecko,ważne by obyło się bez przemocy, zbędnego lania, krzyku bez powodu, po prostu żeby dziecko czuło się bezpiecznie z własnymi rodzicami!