reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wychowywanie bezstresowe to nie to samo co wychowywanie bez bicia!

izyda moze i ogolnie sa aniolkami ale kazde dziecko ma takie "wyskoki"...moja corcia nalezy naprawde do grzezcnych dzieci ale zdarza jej sie pokazac rogi...i nie wierze, ze jest takie dziecko, ktoremu to sie nigdy nie zdarza...poprostu nie wierze :) moj syn jak byl maly to bardziej energiczny i pomyslowy byl..dlatego tez pod tym wzgledem mialam nieco gorzej...i trudniej -- uparciuch z niego niesamowity byl i jest do tej pory.
 
reklama
Wy to tak o tych klapsach,ze niby takie zle...''nie rewelacyjne''
A ja modlilam sie by dostac klapsa...ale nie... rodzice sie nade mna pastwili,tak dlugo gderali,bluznili...az chyba uznali,ze jestem wystarczajaco wykonczona i dawali spokoj...a wystarczylo by ,zeby przylali...obojetnie czy w buzie czy w pupe...raz,szybko chocby i bolesnie...ale to byla by chwila i koniec.
Bylam maltretowana psychicznie...i to duzo gorsze od krotkiego klapsa.
Stawali nade mna i krzyczeli...a ja nie wiedzialam czy spodziewac sie ciosu...spodziewalam sie go,ale nigdy nie nadszedl...

Nigdy nie bede krzyczec na moje dziecko,nigdy jej nie powiem,ze jest beznadziejna,glupia i brzydka...i nie spytam sie jej czy jej przypier...ic,

No...wyobrazcie sobie gdy sie ojciec pyta czy ci przypier...ic...powiesz nie...ale nigdy nie wiesz czy sie nie rozmysli.

Tak u mnie bylo odkad pamietam..stalam w kacie a nede mna matka lub rozwscieczony ojciec

Ja sie nie chwale ani sie nie zale.

Mysle tylko,ze w moim przypadku klaps bylby zbawieniem.
I nie jestem wyjatkiem...dzieci maltretowanych psychicznie na swiecie sa miliony.
 
Ostatnia edycja:
To smutne co piszesz, i nie moge sie oprzec i nie zapytac dlaczego niektorzy decyduja sie na dzieci (to ze wiekszosc moze je miec wcale nie oznacza, ze je powinnien miec).
Ale to jest wazne, ze rozumiesz jakie traktowanie nie jest "dobre" i nie chcesz aby twoje malenswto przezywalo to samo co ty. To wymaga duzo sily i samo zaparcia, bo bardzo latwo jest powielac zachowanie ktorego doswiadczylismi nie majac innych wzorcow. Natomiast bardzo trudno jest wylamac sie z takiego blednego kola.
Jakakolwiek przemoc fizyczna czy psychiczna wobec dzieci JEST ZLA! Dzieci nie zawsze spelniaja nasze oczekiwania. I generalnie kazdy ma prawo wychowywac po swojemu ale chwalenie sie ze sie dalo klapsa lub wychwalanie tego typu zachowania uwazam za ponizej ludzkiej godnosci. Tym bardziej, ze przeciwko tego typu metodom naprawde wyciagnieto sensowne argumenty. Natopiast ci co byli za, stosowali jedynie tlumaczenia i wymowki. Nikt nikogo nie bedzie potepial (to jest sprawa indywidualnego sumienia) ale tak jak ktoras tutaj swietnie zauwazyla, cala ta dyskusja miala na celu zeby uznano w koncu to za zle! A ze kazdy popelnia bledy jest rzecza naturalna (chociaz lepeij by bylo gdyby sie na nich uczyl i wyciagal sensowne wnioski z bledow poelnianych przez innych) ale niech sie tym nie chwali i wychwala pod niebiosa!
 
Ostatnia edycja:
Jolka, współczuję :( Znęcanie psychiczne jest chyba gorsze od fizycznego, to fakt. Niestety są rzeczy gorsze od klapsa, ale tak jak już mowiliśmy absolutnie nie daje to klapsowi racji bytu. On też jest zły!!

Powtórzę za JoJoB:
Jakakolwiek przemoc fizyczna czy psychiczna wobec dzieci JEST ZLA!
 
Do góry