No właśnie nie ma karencji, na 100%. Mąż specjalnie się dowiadywał, ale nawet gdyby było to 9 miesięcy- to płaciłby do listopada- 9x30 zł= 270 zł, a dostanie 805, więc i tak się kalkuluje. I to jest w PZU- moja mama też sobie takie coś opłaca, tylko że płaci 60 zł i też nie ma okresu karencji.
Ja wiem, że mogę sobie wykupic taką polisę tylko chodzi o to, czy nie będzie to właśnie zobowiązanie np na rok czy więcej, bo wtedy by się średnio opłcało.
Ale z karencja to chodzi o to, że przez cały okres karencji jak cos sie wydarzy (np. złamanie nogi, śmierć kogos w rodzinie, czy urodzenie dziecka) nie przysługuja ci za to pieniązki. To nie tak, że minie 9 mies. i dostaniesz te pieniązki po 9 miesiącach, bo np. w czwartym miesiącu ubezpieczenia urodziłas dziecko.
Dziwi mnie to, że nie ma okresu karencji, bo przecież firmy ubezpieczeniowe w ten sposób sie zabezpieczają. Jakby to tak wyglądało, to wszyscy ich by w ten sposób wykręcali...
a co do zobowiązania na rok, to juz Ci nie pomogę, bo nie wiem niestety...