A i może byśmy się spotkały przy porodzie w tej samej klinice,bo suwaczek podobny,więc wszystko możliwe;-):-)
Miło by było się spotkać w Salve :-)
Pewnie masz rację, że nie należy się przejmować. Jeszcze mamy czas. Dopiero w 36 tygodniu można się zgłaszać do Salve. W sumie, jak cała ciąża będzie przebiegać prawidłowo, to chyba nie ma się co martwić. Tylko oprócz własnego sumienia mam jeszcze jedno źródło oporu - MM On się bardzo przejmuje tym, że w Salve nie mają odpowiedniego sprzętu do szybkiej reakcji w razie problemów. W dodatku rozmawialiśmy ostatnio ze znajomym chirurgiem z tego szpitala, który niestety nie rozwiał naszych wątpliwości.
Z drugiej strony ojciec MM jest lekarzem (pracuje w pogotowiu jako lekarz w karetce) i sam nam doradzał poród w prywatnym szpitalu, nawet się zaoferował że dołoży parę groszy Przyznał, że w państwowych szpitalach teraz na wszystkim się oszczędza (środki przeciwbólowe, personel itd.)...
Zatem są plusy i minusy rodzenia prywatnie i państwowo...
Niestety nie umiem podjąć jeszcze decyzji - co dzień mi się zmienia :-)