reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

U nas z nocnikiem klapa, ostatnio Zośka wyrzuciła nocnik do smieci tj włozyła go do szafki z koszem na smieci i powiedziała "bzidki noćnik"
Ale za to z mową jest rewelacyjnie mówi bardzo dużo, w sumie powie wszystko poprosi o kanapkę i wybierze z czym ma być, jak na razie jest na etapie zdań oznajmujących, które są coraz bardziej rozbudowane, np Okaj oć gamy piłkę czyli Oskar chodz gramy w piłkę, albo mama daj jecie abłko czyli mama daj jeszcze jabłko, lub Siosia cie lepic ciatolina czyli Zosia chce lepic ciastolinę, albo któregoś dnia jak Oskar w łazience się kąpał młoda go podglądała tj leżała na podłodze i zaglądała przez otwory wentylacyjne w drzwiach w końcu krzyczy Okaj nie ma majtek, normalnie myslałam ze umrę ze śmiechu. Ona w ogóle gada jak katarynka, nawet juz nie liczę jej nowych słowek bo powtarza wszystko jak papuga, komentuję wszystko co zobaczy i muszę przyznać duzo łatwiejszy jest z nia kontakt teraz.
Od jakiegos czasu babcia z nią chodzi do biblioteki na takie zajęcia dla dzieci gdzie się dzieciom czyta książki, na marginesie świetna rozrywaka intelektualna dla dziecka i wiadomo ze te maluszki więcej sie bawią niż słuchają, bo w bibliotece jest tez kącik zabaw, ale moja Zoska tak nauczona jest słuchania ze słucha normalnie jak starszak bajek, aż te babki z biblioteki się dziwiły, ze takie malutkie dziecko potrafi tak długo słuchać, babcia ją w tej kwestii wyćwiczyła :-) młoda uwielbia czytanie
 
reklama
u nas z mową się trochę ruszyło, tzn powtarza po mnie, ale bardziej po swojemu niż po polsku ;p np. cześć - cze, ciacho-cio, i tak dalej, wszystko skraca po swojemu i nawija jak najęty, choć nie zawsze można coś z tego zrozumieć, ale też daję mu wybór z czym chce jeść, albo którą bluzkę chce założyć, czy czapkę, pokazuję mu kilka i sam wybiera, niech wie, że ma prawo do swojego zdania w pewnych kwestiach ;]

z nocnikiem nadal tak samo, woła i robi sisi i kupkę, woła nawet na spacerze i nawet kiedy ma pieluchę w domu czyli po spaniu, wypadki praktycznie się nie zdarzają :) podzieliłabym się sposobem jak to zrobić, żeby dziecko zaczęło korzystać z nocnika, ale po prostu nie wiem jak to się stało, chyba Kuba tak sam z siebie poczuł potrzebę nocnikowania ;]
 
to i ja poproszę o sposób bo mnie szlag jasny trafi. młoda nie boi się już nocnika. i owszem wysiedzi na nim nawet dłuższą chwilę ale.... nie robi. nic!!:no::no::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: już mnie to wyprowadza z równowagi. dzisiaj jak zauważyłam że coś się zaczyna dziać to ją ziu na nocnik a ona nic.... w końcu wstała i zanim dosżła do kuchni (bez pieluchy) kupa już była w rajtuzach. no szlag by to....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:


a co do gadania to śmiga młoda jak nie wiem. gada jak stara:) paść można ze śmiechu na te wszystkie teksty,aż zapisuję bo szybko się zapomina. wielki postęp zrobiła w ciągu mesiąca. bo pojedyncze słowa mówiła dawno dawno. ale całe sensowne logiczne zdanie powiedziała 6 grudnia a teraz gada tak jakby już sie taka urodziła


na szczoteczkę też nie mam sposobu. pastę mała zjada a ze szczoteczki pije wodę z wanny...:-/ i masz babo placek, trochę działała szczotka elektryczna (opócz tego ze szczotkowane było wszystko do okoła brzuch ręce tata ściany:-D) mi do gęby zajrzeć nie pozwala, a wyszy jej dwa nowe zęby
 
Ostatnia edycja:
nadia nie chce nic gadac tylko pare podstawowych wyrazów mama tata baba daj nie i nic eiecej reszta po swojemu ma skonczone 21 miesiecy tydzien temu zaczeła chodzic nocnikiem sie bawi ale niema mowy by na nim siedziała i cos do niego zrobił
 
Justyna Kuba też wypija wodę z wanny, ale zęby myje chętnie, najpierw ja mu porządnie szczotkuję, a później daję jemu, a on namiętnie wysysa resztki pasty ze szczotki :D
 
U nas tez ze szczotkowaniem zębów nie ma problemu, myjemy ząbki 3 x dziennie i dodatkowo po zjedzeniu słodycza, ale rzadko je słodycze więc te dodatkowe mycia są sporadycznie
 
Gosia też nie chcę myć zębów. Pisałam już o tym kilka razy. Kiedyś myła zęby bez problemu, potem przyszło ząbkowanie - wychodził 3 i 4 - i bolały ją dziąsła nie chciała myć zębów więc odpuściłam w obawie żeby jej nie zrazić. Potem jak powróciłam było nawet w miarę okey dopóki nie skończyła nam się pasta, takiej samej znaleźć nie mogłał, kupiłam inną miała ją w nosie. Potem też odpuściłam.

Ale teraz wzięłam się za nią. Po prostu myje jej zęby na siłę. SIadam na sedesie, trzymam jej ręce jedną ręką a druga ręką trzyma szczoteczkę i szoruję zęby. Ile się uda, raz jest lepiej raz gorzej.
Nie będę czekać aż ona da sobie wyszorować zęby bo po prostu miała by je czarne, wierzę, że mimo wszystko za jakiś czas się przyzwyczai do mycia i będzie to robiła chętniej, i może nawet sama :tak::tak:

Na razie to jednak walczymy :confused2:
 
MAGDALENKA- u nas też może nie PROBLEM z myciem zębów, ale....sam dobrowolnie Szymon nie da sobie umyć ząbków, więc podobnie jak Ty-robimy to na siłę-trudno, wolę, żeby trochę pomarudził i popłakał, ale ZĘBY TRZEBA MYĆ I KONIEĆ!!!!! Szymon ma już komplet, więc nie ma żadnej dyskusji.


Jeśli chodzi o gadania, to u nas podobnie jak u IVAZ-Szymon gada jak nakręcony, nie przesadzę jeśli powiem, że dogadujemy się z nim już normalnie, jak równy z równym.

Ostatnio-przedwczoraj była taka dyskusja między nami:
Ja- Szymonek, a ty jesteś dzidziusiem?
Szymon: Nieeee
Ja- acha, Ty jesteś już dużym chłopczykiem!!
Szymon: Nieeee...
Ja: a co??? może jesteś mężczyzną???
Szymon:Nieee...
Ja: To ja już nie wiem kim Ty jesteś...
Szymon: Simonek Ociowski !!!!! (czyli Szymonek Ostrowski)

Myślałam, że padniemy ze śmiechu
 
Justyna - u nas z nocnikiem tak samo. Tadek usiądzie chętnie, będzie siedział, siedział, siedział... I nic. A potem wstanie i po minucie jest siku/kupa w pieluszce. Ja na razie sie nie przejmuje i go nie wysadzam, nie mam do tego głowy ani czasu. Moja mama jak jest to go sadza no i ciągle bez rezultatu. Mam nadzieje, ze wezme sie za to jak juz bedzie cieplej, bo teraz to bym non stop rajstopki prała. No i moze wtedy będzie gotowy na odpieluchowanie.
A co do mówienia to u nas coraz więcej pojedynczych słów, ale zdań ciągle brak. Niestety jest sporo nosowania, nie ma "k" i "o", tak więc jak Tadzo mówi "koło", to tylko my rozumiemy:-D Najwazniejsze, ze mozna sie z nim porozumiec, smiejemy sie, ze on ma juz swój język migowy ,tak potrafi wszystko pokazac:tak:
Babcia się cieszy, ze zaczął mówić o niej - bo za nic nie chciał mówic do tej pory babcia czy baba. Teraz mówi "acia" i jak woła "Aciaaaaaaaaaaaa" to babcia ma radochę:-D
 
reklama
gratuluję postępów :)

Julianka też gada "jak stara", naprawdę wszystko - oczywiście zdrabnia, po dziecinnemu mówi, zamiast "k" mówi "T", zamiast "g" mówi "D", zamiast "R" mówi "L" :tak:

co do nocnika, to jest różnie - ostatnio coraz częściej wołanawet jak chce siusiu, tylko robi na 3 razy, potrafi co 10 minut wołać i zrobić za każdym razem, szczególnie jak już leży w łóżeczku, na pewno przynajmniej 1 raz będzie "wycieczka" do łazienki ;-) i czasem chce robić na kibelek (mamy taką deskę dziecięcą dla Niki) a czasem na nocnik
 
Do góry