reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

Ja Julite wytrenowalam juz w chodzeniu za raczke.Takie cyrki mi latem odprawiala w sensie ja w 1 strone a ona w 2 ze ja wycwiczylam i chodzi grzecznie do tego stopnia,ze jak ja puszcze to pojdzie kawalek i sama sie wraca podajac raczke:-D

Latem to jak nic juz teraz spacerki bez wozka do zlobka i spowrotem.Hmm z wozkiem idzemy bez sniegu 20 min,to bez wozka chyba musze pomnozyc x 2 lub x 3 ale przynajmniej sie obie opalimy:tak:Do zlobka mamy daleko dosc i co najwyzej da sie podjechac 1 przystanek a reszte czyli pozostale 1,5 trzeba dojsc bo zlobek wsrod blokow ale kierowalam sie dobrem dziecka a nie swoim i wybralismy zlobek taki ktory mial najlepsze opinie w necie (z tych miejskich).Jest jeszcze inny zlobek-blizej domu ale mial opinie takie sobie.Julita lubi tam do tego stopnia chodzic ze w te sobote ubrala sama spodnie i buty a ze kurtki nie umie to przyniosla nam kurtke swoja do lozka i wolala ze chce do dzieci:tak:No i chyba nam sie przez te codzienne 20-30 min (gdy snieg) zahartowala-jak dobrze licze to idzie 5-ty lub 6-ty tydzien nawet bez gila:tak:Dyrektorka mowi ze "mloda kwitnie" cokolwiek to znaczy;-)Z perspektywy czasu jestem b.zadowolona z wyboru zlobka jak i tej formy opieki.
 
reklama
u nas 3 dzień odpieluchowywania, dziewczyny trzymajcie kciuki, bo nie jest łatwo :)
ale liczę na to, ze mała w końcu się przełamie i powie wcześniej cokolwiek co będzie oznaczało siusiu :)
na noc, na spacery i na spanie w ciągu dnia oczywiście jestesmy z pieluszką.
Stwierdziłam, zę jak teraz się nie zbiorę to nigdy się nie zbiorę.
jedysnie co, to nie sadzam na siłe na nocnik, aby koleżanki nie zniechęcić. a Wy jakie macie patenty ? jak zaczynałyście?
 
no to mi pogratulujcie, bo póki co sie nie poddalam i nadal JAs tylko na piersi. Przybiera az za dobrze, pokarmu to by mi na dwójke starczyło :D umie juz jesc na leżąco, ale lepiej go karmic na siedząco, bo wtedy mu latwiej kupke zrobic :/ Niestety w nocy nie zawsze chce mi sie wstac, no i z nockami nie jest różowo, wczoraj jadł co godzine, i sie co chwila budził... Lepiej spi, jak ja nie przysne, przypilnuje, zeby zjadł porządnie, odbiję go, przewine i uspie smoczkiem i odłoże do łóżeczka - wtedy pospi ze 3 h, a tak to co chwila pobudki i chcialby spac z piersią w buzi i sobie ciumkac powoli.
teraz bede raz dziennie odciągac i raz dziennie bedzie karmiony przez tatusia z butelki. Jak sie przestawi na butle, to trudno, bede odciągac najwyzej. A jak bedzie jadl i z piersi i butelki, to byloby super. Zamierzam karmic do 6-7 mca, dluzej mi sie nie chce - chyba ze przestanie mnie to męczyc i te nocki sie poprawią. W sumie juz jest lepiej niz na początku (obym nie zapeszyla), więc moze jakos dam rade :)
 
carolin - udało ci sie z nocnikiem?
U nas coraz wiecej niewyraznych słów. Zdan ciągle brak, choc ostatnio Tadek powiedział: Tata, pa! (Tata, patrz!) To moze niedlugo ruszy?
za to robi sie zazdrosny o brata, oj ciężko... Jak reagowac, jak on nie chce sie niczym z JAskiem podzielic? Np. bawi sie jakąs zabawką, ja macham Jaskowi jakąś takąnajgorszą, która Tadek sie nigdy nie bawi, to od razu przylatuje i zabiera te zabawke, ze JAs ma sie nią nie bawic... I jak tu reagowac na cos takiego??
 
u nas do dokarmiania świetnie sprawdziły się butleki tommee tippee młody nie oduczył się ssać, choć ja i tak karmiłam nie całe 6 miesięcy, szkoda, że te nocki takie nieciekawe, bo w dzień można różne sytuacje znieść w nocy najgorzej :/ ale oby się Jasiowi poprawiło z nocnym jedzeniem, mój Kuba bardzo szybko przestał jeść w nocy, jadł tylko raz, załatwiał się i dalej lulu :)
 
Moonik ja myślę, że to nie kwestia Jaśka, ale wieku. Moja Zula też tak reaguje a rodzeństwa nie ma. zazdrość jest w stosunki do mnie czy do m. jemyu nie wolno czegoś zjeść, dotknąć, pobawić się - czyli dokładnie ten sam mechanizm. My starmy się tłumaczyć, a jesli ona bawi się czymś a potem zaczyna się złościć bo np. ja wzięłam na chwilę żeby przesunąc czy coś to zabieram - i mówie dlaczego. zawsze przy tym jest płacz ale nie ugięta jestem:) w naszych dzieciach akurat budzi sie poczucie własności - to minie. mam nadzieję:):):)
 
czym bawią się Wasze maluchy, może kupiłyście ostatnio jakieś fajne zabawki, chcę kupić coś młodemu, ale nie wiem co, pomysłów brak :/
 
reklama
my wczoraj kupiliśmy tablicę znikopis, i też nie wiem co by tu jeszcze kupić

jakimi kredkami malują wasze dzieci, Gosia bambino łamie, drewniane ma w nosie, Tomek wczoraj pytał w papierniczym i babka mu poleciła jakieś wykręcane za 13 zł tylko nie pamięta ile sztuk ....

I pokłóciliśmy się wczoraj o farby bo chciałam, żeby kupił. On stwierdził, że Gosia za mała. Ale ja za tydzień, dwa pójdę i sama kupię. Nudzi się nam w domu i nie mamy co robić we dwie, muszę jej coś wymyślić nowego.
 
Do góry