hihi ale podłapałyśmy temat wiecie co, chyba każda z nas wie kiedy czuje się dobrze i już ja po prostu nie dam rady funkcjonować kiedy nie mam pewnych rzeczy zrobionych. Próbowałam to zmienić i wcale nie wyszło to na dobre. Byłam nerwowa i w ogóle. A poza tym ja nie robie tego kosztem rodzinki ( no może troche mężowi się obrywa i zapiernicza z odkurzaczem i mopem ). No np dzisiaj wstałyśmy o 7.30 M do pracy a my zjadłyśmy śndanko, ubrałyśmy się, Niki z zabawkami w kojcy, troche na podłodze z zabawkami a ja o 9.50 mialam juz wszytsko zrobione, łącznie z prasowankiem,pranie, obiadem, sprzataniem, myciem podł. itd. Także ja szczesliwa bo wszystko zrobione i cały dzien dla córci mam
kurcze za chwilę zrobi się z tego nawy wątek SPRZĄTANIE, DOBRE CZY ZŁE? Hihi
Ale uwierzcie mi, ze i tak wyluzowałam po porodzie, kiedyś to naprawde mialam fisia!!! nawet okna myłam przynajmniej 1 raz w tygodniu albo częściej - teraz zrobiłam postęp i myje raz w miesiącu
Ok, wracam do tematu głównego...:-):-):-) Powiedzcie jak tam ze staniem waszych dzieci? Niki wwstaje wszedzie ale sama, tzn bez podpierania się czegoś nie potrafi, ciekawa jestem kiedy powinn astać już zupełnie sama...jak to u was wygląda?
Pozdrawiam Mamuśki, te pedantki i te troszkę mniej :-)
kurcze za chwilę zrobi się z tego nawy wątek SPRZĄTANIE, DOBRE CZY ZŁE? Hihi
Ale uwierzcie mi, ze i tak wyluzowałam po porodzie, kiedyś to naprawde mialam fisia!!! nawet okna myłam przynajmniej 1 raz w tygodniu albo częściej - teraz zrobiłam postęp i myje raz w miesiącu
Ok, wracam do tematu głównego...:-):-):-) Powiedzcie jak tam ze staniem waszych dzieci? Niki wwstaje wszedzie ale sama, tzn bez podpierania się czegoś nie potrafi, ciekawa jestem kiedy powinn astać już zupełnie sama...jak to u was wygląda?
Pozdrawiam Mamuśki, te pedantki i te troszkę mniej :-)