reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

reklama
Moonik bardzo fajna ta malowanka, Gosia farbami nie malowała i chyba na razie zacznę od tego ... mniejsze ryzyko brudu, jesli będzie jej szło ładnie to dopiero zaczniemy farbami.

Wiecie, dobrze, "że jesteście" :-):-):-):-):-)
w życiu by mi do głowy nie przyszło żeby takiego szkraba uczyć malowania farbami ..... wydawało m isię że Gosia za mała, ale skoro wasze dzieci już próbują tzn. że wcale nie jest tak za wcześnie.

Jednak co dwie głowy to nie jedna. ;-);-)
 
e tam nasze dzieci nie są za małe na farby, modeline czy inne wynalazki, Kuba świetnie się bawi farbami, a jak pomalowałam mu rączki i nóżki, żeby odbić na kartce to później szalał z pędzelkiem po swoim ciele, a radochy miał co nie miara :D
 
Moonik a czy jak np.bawi się klockami to rzuca nimi czy innymi zabawkami????super że znalazłas zajecia państwowo za darmo,kiedys miałam takie zalecenie z Maćkiem i w Szczecinie była tylko jedna poradnia która organizowała właśnie zajęcia integracji sensorycznej oczywiście prywatna jak mi pani zaśpiewała cene to mi się słabo zrobiło wyszło że miesięcznie płaciłąbym cos koło 3 tysięcy,nie pamietam ile za godzine co i jak podziękowałam i powiedziałam że ludzie nawet tyle nie zarabiają a co dopiero płacić za zajęcia tyle pieniędzy,no mnie niestety nie było na to stać
 
wiesz co ja się nie boję brudu tylko żemi młoda pożre wszystko:-D u nas niestety też jest czasem kłopot z wkładaniem do buzi bo młoda pakuje żeby usłyszeć, że nie wolno:confused2: dzięki za przepisy;):-D
 
moonik- integracja sensoryczna jest o tyle fajna, że nadaje się dla dzieci które mają lekkie zaburzenia np. właśnia z nadwrażliwością dotykową, jak i dla dzieci, które teoretycznie nie mają żadnych "barier", bo świetnie stymulują pracę między półkulami mózgowymi i wspomagają GLOBALNY ROZWÓJ PSYCHORUCHOWY!!! ja często organizuję zabawy z elementami integracji sensorycznej w domu, bo mój Szymon przecież "cesarkowy" chłopak, więc odrobina integracji sensorycznej zawsze będzie dla niego dobra :)
 
maniulka - Tadek w ogóle nei rzuca zabawkami... no piłką, to wiadomo. Klocki lubi wywalać z pudła, ale rzucać nie. On w ogóle idzie tylko i wyłącznie w kierunku motoryzacyjnym, bawi się głównie samochodami, jeździ nimi po całym mieszkaniu, do głowy mu nie przyjdzie, żeby autem rzucić. Auta są na niby karmione, daje im pić, udaje, że je naprawia, jak się pytam, co rysujemy, to oczywiście mówi "auto"... OStatnio widział szlaban na dworze no i teraz jest zabawa w zamykanie i otwieranie szlabanu.

Co do zajęć z integracji sensorycznej to ja o tym myślałam prywatnie, niestety właśnie cena mnie odrzuciła. Na te zajęcia państwowo czekałam od wakacji!! Już straciłam nadzieję, że się uda, a tu nagle do mnie zadzwonili, że jest miejsce i czy mi godzina pasuje. No i rewelacja. :))
 
chyba muszę poczytać gdzieś w necie o tej integracji sensorycznej bo zupełnie nie wiem o co chodzi :) a brzmi fajnie z opowiadań Moonik
 
Buuu, u nas od wczoraj Tadek z katarem, w ciągu dnia nie mógł przez to spać, wybudzał się, bo mu spływało do gardła. W nocy trochę lepiej, w ciągu dnia miał temperaturę 37,5 i zrobil sięstrasznie marudny, dalam mu ibufen i pomoglo, zjadł i się napił. Dziś jak na razie bez ibufenu, temepraturę chyba ma leciutkę podwyzszoną - nie chcę go męczyć i mierzyc, bo gdzies mi sięzapodziałtermometr elektroniczny, a tym rtęciowym w pupie trochę trzeba poczekać. Wczoraj to mu wlączyłam bajkę, zeby się dało zmierzyć. Do nosa euphorbium, do gardla hascosept psiknęłam - gorzej nie jest. Czyzby sięzaczynał sezon infekcji jesienno-zimowych? :/
 
reklama
Julita 12,7 kg.
Wg posta z 7.10 wyglada na to ze przybrala 0,5 kg w miesiac.
Babki w zlobku mowia ze ladnie je,a i nie chorowala juz calutki miesiac wiec to tez ma znaczenie.
Zdarza jej sie jednak zakaslac-tak ni z gruchy ni z pietruchy.Tata mowi ze to moze by alergia na siersc fretki,no nie wiem watpie.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry