No to Tadzio chodzi. Nad morzem się nauczył, bo nie miał jak raczkować w przyczepie kempingowej A na chodniku tez mu bylo niewygodnie. Najpierw tydzien zaczal chodzic za reke, a potem już sam. I teraz w domu tez juz na nózkach chodzi, nawet biegac próbuje
reklama
Dominika81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Grudzień 2008
- Postów
- 12 122
no to super!!! gratulacje :-)
maniulka
Pozytywnie zakręcona:)
Super,gratki dla Tadzia
marlena021
Fanka BB :)
Gratki dla Filipka :-)
Alan też wchodzi po schodach ale trzyma się poręczy dobre i to
Alan też wchodzi po schodach ale trzyma się poręczy dobre i to
Kube babcia kiedys nauczyla trzymac sie poreczy przy schodzeniu, bo on nie chcial schodzic tylem na czworakach, a do gory to zasowa po schodach jak sie tylko da ;] i na krawezniki wchodzi bez problemu, bo jak zaczal chodzic to tracil rownowage, a pozniej juz sie nauczyl wchodzic bez trzymanki
magda19lenka
MTM
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2008
- Postów
- 4 462
Gosia już od jakichś 2 tygodni wchodzi do schodach bez trzymania się poręczy
Szymko od wczoraj na cielaczka wola kuliaciek,\a w skrocie laciek
ksiazeczki ma nowe ze zwierzatkami i sie uczymy zwierzakow:-).
ciagle daje nam nogi do calowania , czasami sobie wacha....a najlepsze jak ja mu powiedzialam zeby pokazal tatusiowi jak wacha kwiatuszki ,a stalismy na betonie przed domem to on sie nachylil i wachal beton
ksiazeczki ma nowe ze zwierzatkami i sie uczymy zwierzakow:-).
ciagle daje nam nogi do calowania , czasami sobie wacha....a najlepsze jak ja mu powiedzialam zeby pokazal tatusiowi jak wacha kwiatuszki ,a stalismy na betonie przed domem to on sie nachylil i wachal beton
S
Sara27
Gość
Juli tez juz od dawna wchodzi po schodach i schodzi,schodzic sie troche boi i robi to ostroznie ale wchodzi jak stara.
Z tymi nozkami u nas podobnie.Troche sie obawiam ze jak pojdzie do zlobka bedzie wszystkim podtykac pod nos swoje stopki.Robi tak bo jej ciagle je calujemy i ona chyba mysli ze tak sie powinno robic )))
Z nocnikiem nadal d*pa.Ale je sama lyzeczka i widelcem tez niezle jej idzie-np nakluwanie arbuza.Oczywiscie widelec plastik-dzieciecy.pije z kubeczka zwyklego i z kieliszka do wina ,chociaz na spacery zabieram ciagle butelke bo tak wygodniej.I cwiczy picie z butelki z wyciaganym dziubkeim takiej plastikowej co napoje sa w nich gazowane lub soki.
Ale mam jakies "stresy" ze jest za szczupla.Ale omowie to na innym watku.
natomiast ze slownictwem nie za szczegolnie-cos tam przybylo,ale nie laczy wyrazow w zdania jeszcze.Mam wrazenie ze bedzie jednak z tych pozno-mowiacych.Gdyby nie to ze widziala ja logopeda jak miala 15 mies to pewnie bym sie troche martwila a tak to powtarzam sobie ze dzieci rozwijaja sie roznie.Aczkolwiek w piaskownicach nie spotkalam jakos szczegolnie dobrze mowiacych dzieci w w jej wieku-sa na jej poziomie.
Z tymi nozkami u nas podobnie.Troche sie obawiam ze jak pojdzie do zlobka bedzie wszystkim podtykac pod nos swoje stopki.Robi tak bo jej ciagle je calujemy i ona chyba mysli ze tak sie powinno robic )))
Z nocnikiem nadal d*pa.Ale je sama lyzeczka i widelcem tez niezle jej idzie-np nakluwanie arbuza.Oczywiscie widelec plastik-dzieciecy.pije z kubeczka zwyklego i z kieliszka do wina ,chociaz na spacery zabieram ciagle butelke bo tak wygodniej.I cwiczy picie z butelki z wyciaganym dziubkeim takiej plastikowej co napoje sa w nich gazowane lub soki.
Ale mam jakies "stresy" ze jest za szczupla.Ale omowie to na innym watku.
natomiast ze slownictwem nie za szczegolnie-cos tam przybylo,ale nie laczy wyrazow w zdania jeszcze.Mam wrazenie ze bedzie jednak z tych pozno-mowiacych.Gdyby nie to ze widziala ja logopeda jak miala 15 mies to pewnie bym sie troche martwila a tak to powtarzam sobie ze dzieci rozwijaja sie roznie.Aczkolwiek w piaskownicach nie spotkalam jakos szczegolnie dobrze mowiacych dzieci w w jej wieku-sa na jej poziomie.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
S
Sara27
Gość
Mowie o wadze,nie o wzroscie bo ten jest wysoko-czy fakt ze dziecko np w wieku 5-10 mies bylo na 90 centylu z waga a teraz jest na 50tym centylu nie jest niepokojacy?zaczelam miec jakies watpliwosci czy Julita dobrze wazy.Zlozyly sie na to 3 rzeczy-inne dzieci (i wez tu nie porownuj dzieci...) mlodsze a wazace podobnie jak ona (dziecko kolezanki i dziecko z piaskownicy),fakt ze na siatkach polecialysmy w dol oraz fakt ze przegladalam ostatnio fotki Juli i kiedys to byla taaaaka grubaska a teraz wrecz wydaje mi sie szczupla!Je normalnie,kupy robi codziennie takie ze ja ledwo takie robie wiec wyglada ze wszystko jest Ok ale wizualnie b.sie zmienila.
reklama
Sara co Ty sie tak martwisz??? z Juli jest wsio ok.Szym tez wazy podobnie,no troche mniej bo 10 650 i mierzy tyle co Juli.
Ja sobie juz jego waga nie zaprzatam glowy zawsze byl drobny!!!
Wrzuc na luzzzz!
KAzde dziecko jest inne....ja juz przestalam porownywac Szymka z innymi dziecmi....ma dni takie ze wpierdziela wsio a ma tez takie ze nic nie chce....
Juz nie stoje nad nim z miska i nie prosze sie zeby szanowny szymus cos zjadl...ma ochote to je nie to nie;-)zje pozniej jak zglodnieje.
Moj m mowi ze wreszcie zmadrzalam
Ja sobie juz jego waga nie zaprzatam glowy zawsze byl drobny!!!
Wrzuc na luzzzz!
KAzde dziecko jest inne....ja juz przestalam porownywac Szymka z innymi dziecmi....ma dni takie ze wpierdziela wsio a ma tez takie ze nic nie chce....
Juz nie stoje nad nim z miska i nie prosze sie zeby szanowny szymus cos zjadl...ma ochote to je nie to nie;-)zje pozniej jak zglodnieje.
Moj m mowi ze wreszcie zmadrzalam
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: