reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

Firehead - napisz coś więcej jak uczyłaś synka spać w nocy, ile czasu Ci to zajęło, no i jak często jadł w nocy wcześniej :) super, ze Twój synek ssie smoczek, mój nie chce, teraz jak próbowałam go uczyć to nie umiał zassać, traktuje smoka jak gryzak... chcę nauczyć mojego spania w nocy, poczekam tylko aż wyjdą te górne jedynki, mam nadzieję że się uspokoi :)
 
reklama
Można by dłuuugo pisać. Tu jest pomocny artykuł o którym wspominałam ( i który któraś z was już tutaj polecała, choć może link był inny ;-)):

dr Eduard Estivill

Dodam tylko że warto przeczytać choć długie. I że nam nauka zajęła ponad miesiąc :-( bo było to w wakacje i często zmienialiśmy miejsce spania. Mój synek umie zasypiać w swoim łóżeczku i śpi od 19.30 - 6.30 (11h). :-)
Wcześniej karmiłam 1-2 razy w nocy, później zamiast podawałam picie (ważne że niesłodkie - wodę). Później już nic. A najważniejsze... nie śpię z dzieckiem, wyjątkiem jest spanie po 1 karmieniu rannym tj po 6.30 (ale dziecko nie kojarzyło tego ze spaniem nocnym, bo do niedawna o tej godzinie było jeszcze jasno :-p)

P.S. Metoda jest trudna ale uważam że dobra: nieszkodliwa, skuteczna, mały lubi swoje łóżeczko.:-) Jest z dzieci kolkowych, więc skakaliśmy nad nim: może brzuszek, może picio, może za ciepło, może ząbki, może kupka... a to było MOŻE CHCĘ ZASYPIAĆ U WAS NA RĄCZKACH :-p.
Z córką popełniliśmy ten błąd... Do roku zasypiała tylko na rekach, potem tylko koło nas - (ok 0,5- 1h; zabierając nam czas wolny i w dzień i wieczorem, bo sami zasypialiśmy wcześniej), potem tylko jak ktoś był przy łóżeczku (do 4 h wieczorem)... Do dziś do 23 wychodzi z łóżĸa bo się boi, bo siusiu, bo pić bo jej nudno, smutno, źle, nie może zasnąć... Ma 7 lat ;-)
 
Ostatnia edycja:
Dzięki, poczytam na spokojnie :) super, że Ci się udało małego nauczyć :))) mój mały też sam zasypia w łóżeczku i wie że noc to noc, ale na razie 2 razy w nocy go karmię a poza tym wstaję obrócić go na bok albo przykryć... no ale skoro Tobie zajęło to miesiąc to ja jestem dobrej myśli ze i nam się uda :)))
 
Firehead- ja sobie tylko tak żartuję ;-) oczywiście bardzo gratulujemy ząbków, cieszę się, że nie tylko mój Szymon taku uzębiony jest :-D
 
Hm w sumie to metoda ucząca samodzielnego zasypiania w łóżeczku a nie kończenia karmień nocnych. Nocne karmienia likwiduje się właśnie przechodząc na pojenia wodą (nie tak smaczna i atrakcyjna jak cyc), redukowanie ich ilości. Można też poić marchwinką. Polecone przez znajomego pediatrę
 
Jula też nie podwoiła jeszcze wagi urodzeniowej (4,280), bo ma nad czym pracować ;-) ale ja się nie martwię - po kim ma być grubsza, na pewno nie po mamie ;-)
 
reklama
Do góry