reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

Ja wczęniej miałam straszngo doła bo miałam mało pokarmu i zawzięcie walczyłam o to by utrzymać karmienie. W końcu dla dobra Gabrysi wprowadziłam butelkę i automatycznie pprawiła mi się laktacja bo już się tak nie denerwowałam czy starczy jej mleczka.
Teraz po tych 3 miesiącach widzę że Gabrynia ma coraz większy apetyt bo oprócz piersi zjada z butelki coraz więcej mleka. Karmienie piersią mi nie przeszkadza więc mam zamiar karmić najkrócej do 6 m-ca, chyba że ciężko będzie mi pogodzić to z pracą to wtedy zobaczymy. Wiem że im dłużej będę karmić Małutką tym lepiej dla niej więc narazie ani mi w głowie zaprzestanie karmienia naturalnego:-)
 
reklama
Im częściej będziesz przystwiać do piersi tym szybciej minie , bo piersi przyzwyczają się do zwiększonego zapotrzebowania Maluszka. Z reguły trwa kilka dni, bynajmnij tak było u mnie
 
Potwierdzam to co napisała karolka84. Też przechodziłam kryzys. Dodatkowo zalecam dużo relaksu i nie denerwować się, że jest mało pokarmu. Przystawiać często do piersi, pić ziółka i herbatki na pokarm ( ja stosuję co jakiś czas piwo karmi ;-)). Pić sporo płynów i nie żyć w stresie :tak:
 
Carolin u nas też przez jakiś czas były bardzo wodniste kupki - brała LAKCID.
Nie wiem czy to jej pomogło czy samo przeszło z czasem..., bo dopiero 2 tygodnie po zakończeniu kuracji zaczęła robić normalne kupki. Też nie wiadomo od czego. Jest tylko na piersi, nie podaję jej herbatek.
 
Im częściej będziesz przystwiać do piersi tym szybciej minie , bo piersi przyzwyczają się do zwiększonego zapotrzebowania Maluszka. Z reguły trwa kilka dni, bynajmnij tak było u mnie

Potwierdzam to co napisała karolka84. Też przechodziłam kryzys. Dodatkowo zalecam dużo relaksu i nie denerwować się, że jest mało pokarmu. Przystawiać często do piersi, pić ziółka i herbatki na pokarm ( ja stosuję co jakiś czas piwo karmi ;-)). Pić sporo płynów i nie żyć w stresie :tak:

Najważniesze nie stresować się! I na najbliższe dni zaszyć się wraz z Maluszkiem w spokojnym miejscu:) Taki przymusowy relaks z MAlszkiem:-D:-D:-D

Dzięki Dziewczyny,
kryzys jest u nas od wczoraj i dzis chyba ja mialam kryzys ;) poniewaz przygotowalam juz wode na sztuczne, ale jeszcze nie dalam, postaram sie byc dzielna :)
aczkolwiek same wiecie, że o niełatwe :)
 
Carolin u nas też przez jakiś czas były bardzo wodniste kupki - brała LAKCID.
Nie wiem czy to jej pomogło czy samo przeszło z czasem..., bo dopiero 2 tygodnie po zakończeniu kuracji zaczęła robić normalne kupki. Też nie wiadomo od czego. Jest tylko na piersi, nie podaję jej herbatek.

Nil i dzieki za wypowiedz, moze faktycznie dam probiotyk.
 
ja jak miałam kryzys piłam herbatki na laktacje - sprawiały że czułam że dzięki nim na pewno będę miała mleko - działały m8i na psychikę :-D:-D
 
reklama
ech ja do te pory mialam bardzo duzo pokarmu a od paru dni lipa... w ogole to mam wrazenie ze mala jest coraz chudsza. Juz i tak przybiera na tej wadze GORA po 160g czyli tak nie za wiele :-( a poza tym to jestem w szoku jak ATsonia napisala ze jej Szymon urosl juz 13cm a jest niewiele od Majki straszy- moja miala przy urodzeniu 58 a 2tyg temu na szczepieniu 62:baffled: czyli tylko 4cm. Naprawde zaczynamk miec psychicznego doła i coraz gorzej sobie radze ze wszytskimi obowiazkami-studia(czyt.wakacyjne praktyki po 10godz dziennie), ogarniecie obowiazkow domowych, o Maji nawet nie wspominam. A najgorsze ze nie wiem co robic, mimo ze maż pomaga, moja mama tez, ale oni wszyscy uwazaja za takie oczywiste ze wszystko sie musi udawac i nigdy nie ma problemow i zwatpien... Ech:-:)-:)-(
 
Do góry