Ale sporo napisalyscie-jaki ruch dzisiaj;-)

Najpierw napiszę co u nas, a potem ponadrabiam posty w czasie karmienia, zaraz mały powinien się obudzić.
Byliśmy dziś u lekarza na szczepieniu, dostalismy tylko HIB i wzw B, a tej błonnica, tężec, krztusieć nie dostaliśmy bo powiedziałam o
drżeniu nóżek (MAMUSIA to dla Ciebie szczególni info-poszlabym jednak na Twoim miejscu do neurologa) i pani doktor uznała że jednak trzeba to sprawdzić u neurologa i dopiero szczepienie(dostaliśmy skierowanie).Wypytywała się czy to podczas przebierania, czy podczas zabawy czy tak sobie- u nas wystepuje to w różnych momentach, wiec odroczyła jedno szczepienie.
Ogólnie nie szczepimy skojarzonymi szczepionkami bo nie chcieliśmy.
Więc nam się przesuwają też szczepienia o 6 tygodni, bo za te 6 tygodni dostanie po wizycie u neurologa tylko błonnica, tężec, krztusiec. My się z tego cieszymy bo chcieliśy rozciągnąć szczepienia w czasie-czytaliśmy duzo fachowych porad i wcale szczepionki nie sa takie zdrowe dla małych dzieci a raczej tyle naraz.
Druga rzecz to w 3,5 tygodnia mały przybral 1450 g:-) pani doktor nazwała go małym "kluskiem"

Dopytywała się czy to napewno na samym cycu;-) Brakuje nam jeszcze 1150 gram do podwojenia wagi urodzeniowej (powinno sie ja do końca 3 msc osiągnąć).
Trzecia rzecz to strupek po szczepionce po gruźlicy kazała mi tylko woda przegotowaną przemyć aby rozmiękł i odpadł, oraz nie stosować żadnych wód utlenionych i spirytusów.
Czwarta rzecz to kupy raz na 3 dni, pytała sie czy z pomoca czy sam robi i czy konsystencji papkowatej. U nas robi je sam, są papkowate, właśnie dziś lub jutro rano powinien nam ją zrobić wiec czekamy.
Akurat jak go pani doktor badała to puszczał okropnie śmierdzące bączki tak wprost jej na twarz

powiedziała żeby albo jemu podawać albo żebym ja się napiła plantexu albo kopru włoskiego, choc tak naprawde nie trzeba przepajac przy samej piersi, do tego masaże brzuszka aby sie czasem odgazował.
Piąta sprawa to bioderka-wczoraj byliśmy na USG. Wszystko OK, trochę mało odwodzi nóżki i mamy go trochę nosić na biodrze i przez jakiś czas pieluchować dodatkowo, ale ile to lekarz nie powiedział bo nie miał czasu
Szósta sprawa to ulewanie- mam dawać mniej a częściej a jak bedzie ciężko to podawać właśnie nutramigen,choc u nas nie ma jakiegos teraz juz duzego ulewania, jakos mnie wiec na razie nic mamy z tym nie robic.
Teraz napisze jeszcze jaki
horror przeżyłam idąc wczoraj na USG bioderek (prywatnie)- musze obsmarować gdzie się da tego lekarza co nam robił za chamskie potraktowanie.

Weszliśmy na USG, kazali mi w minute dziecko rozebrać, potem doktor kazał mi trzymać malego jak badał bioderka, a jak mały zaczął płakać to go chciałam poprawić i przesunęlam tą ręke, to zaczął prawie na mnie krzyczec

USG wyglądało tak że ledwo przytknął tą całą głowice i juz koniec-kurde wszedzie to trwa 10 sekund?

Oliwier miał bardzo obsikaną pieluchę, wiec pytam się czy mogę zmienić, ale nie uzyskałam odpowiedzi wiec szybko zaczełam zmieniac-doktor wyszedł do drugiego gabinetu na 2 minuty. Jak wrócil to prawie konczyłam małego ubierać i chciałam zapytac o to pieluchowanie a gościu do mnie z mordą "PANI go ubiera bo ja następnego będę badał i nie mam czasu". Byłam w takim szoku że nie skonczyłam nawet go dobrze ubierac a juz wyszlismy na korytarz i tam dokonczyłam (Oliwier bardzo płakał ). Na odchodne rzucił nam tylko ze nie widzi potrzeby oglądania go na konsultacji bo wszystko jest ok i aby go troche popieluchowac i ponosic na biodrze. No ku...a byliśmy w tym gabinecie może 5 minut i zapłaciłam 80 zł za chamskie traktowanie!! No rozumiem że oni chca aby na konsultacje ludzie przychodzili i pytali sie o takie rzeczy bo generalnie istnieje zasada ze USG 80 a dodatkowo konsultacja 100 zł ale żeby nie powiedziec jak pieluchowanie wygląda i wypędzać kogoś z gabinetu?


Dopiero jak wyszliśmy z tej całej przychodni to jakoś wyszliśmy z tego szoku, aż miałam się wrócić i zwyzywać tego gościa

Tak nas zamurowało że żadne z nas nie było w stanie wykrztusić żadnego słowa i wyszlismy w milczeniu z mężem stamtąd. Prywatnie z takim potraktowaniem jeszcze sie nie spotkałam

drugi raz juz tak sie nei dam potraktować.
Kończe bo jest lelele już od 5 minut a mąż nie daje rady.