reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o karmieniu ;)

tuniaja ide dalej - mroze juz ugotowane i zmiksowane wtstepnie. :)
wyciagam rano pojemniczek - dziele na dwa - bo jak dodaje dodatkow to sie robi niezzla zupa. polowa do lodowki na drugi dzien.
i przed podaniem dodaje tluszczyk, miesko, jajko ryz/makaron, ziola. :)
Czyli w zamrazarce mam taki polprodukt zupkowy - bazowy.
przed mrozeniem do czesco bazy dodaje buraka i mam kilka porcji burakowej.
a przynajmniej 2x w tyg dodaje kulke szpinaku i ma szpinaczkowa :]
i teraz gotuje warzywka raz na 2 tygodnie. :) i spokoj mam :)

A jak mi tesciu z dzialki przynosi marcheweczke, to tez mroze ja w kawaleczkach, gotowa do ugotowania.
 
reklama
Ja pomroziłam między innymi kupę marchewki z działki i wczoraj wyjęłam pierwszą taką paczkę. Po rozmrożeniu marchewka zrobiła się miętka:baffled:.

Dziś kolejny debiut. Samodzielne jajo w postaci jajecznicy. W obiadkach żółtko było raczej be. Natomiast samo w sobie mmmm... Otwierał buzię aż miło!
 
Ja cały czas gotuję na bieżąco, tzn. do 2-3 dni (częściej co 3). I chyba tak zostanie. Mrożonego jedzenia nie lubię, mam wrażenie, że jakieś takie mniej smaczne jest. Więc podaję z lodówki. Pokrojenie warzyw trwa moment, kurczaka czy innego mięsa również. Potem wrzucam do parowara i nic mnie więcej nie interesuje aż zapiszczy. Później miksuję - tak żeby trochę kawałków zostało. I gotowe :)

U nas jajecznica z żółtka jakiś czas temu nie podeszła. Ale za to chleb w jajku - jak najbardziej :) Trzeba by zrobić powtórkę jajecznicy, bo Franek teraz już dużo więcej rzeczy o różnej konsystencji je. Może w tym tygodniu...
 
Wczoraj do zoo kupiłam słoiczek spagetti i junior wcinała tak że :szok: i nagle sie nie krztusił makaronem ;-) W ogóle przyuważyłam drania ;-) Jak mu coś nie halo to nie pluje tylko "krztusi się" :-p jak mu smakuje to nawet duze kawałki nie straszne ;-)
 
Ja też gotuję codziennie. Parowar w tym jest genialny faktycznie. Wrzucam i czekam aż zrobi dzyń:-D. Pomroziłam marchewkę bo dostałam z działki, ale widzę, że to nie był dobry pomysł.
 
krolcia nie dawalam, ale wlasnie mi przypomnialas ze mialam malej ztobic domowej owisanki, tylko patki owsiane by trzeba bylo ciut miksnac blenderem.

Co do marchewki z dzialki - ja juz nawet gotowalam taka dzialkowa pokrojona i zamrozna, wrucilam do garnka zamrozona i jak sie ugotowala byla super!
 
A jak tą owsiankę zrobić? Tzn. na czym? Bo mam akurat za dużo płatków owsianych w domu - kupiłam do placka, a zapomniałam, że mam już jedną paczkę otwartą...:/ Zrobiłam już schabowe w panierce z płatków i nie mam pomysłu na nic więcej, a my samych na mleku nie jemy...
 
reklama
Witam
Mało się udzielam na forum ale często podczytuję i korzystam z Waszych uwag i doświadczeń.
Krolcia ja już podawałam owsiankę z bobovity, mój mały wcina z zadowoleniem :)
Pozdrawiam
 
Do góry