reklama
gabriellao0
Ja...
nakarmiłam Adasia fasolką szparagową
tak się męczył przy zrobieniu kupy że szok
ale nie dlatego że twarda tylko tak duża była! że 'wyjść nie mogła'
tak się męczył przy zrobieniu kupy że szok
ale nie dlatego że twarda tylko tak duża była! że 'wyjść nie mogła'
dałam małemu spróbować arbuza jeju, aż się trząsł, tak mu chyba smakowało:-) a jak skończył, to wielki ryk, który ukoił (z trudem) chrupek
niestety, tak się rzucał na tego arbuza i tak wielkie kawałki odgryzał, że się krztusił. Musiałam mu wygrzebywać z buzi, bo nie dawał rady pogryźć
niestety, tak się rzucał na tego arbuza i tak wielkie kawałki odgryzał, że się krztusił. Musiałam mu wygrzebywać z buzi, bo nie dawał rady pogryźć
Smile_
Antek, Franek i Staś
asjaa mój nie ma problemu z kawałkami... w buzi tak długo żuje aż dziąsłami w końcu przeżuje ... A arbuza u nas też ciężko zabrać. Tum bardziej teraz jak drugi ząbek idzie.
gabriellao0
Ja...
ja nie daje jeszcze 'kawałków'
dam jak Adaś będzie dobrze siedział
teraz się boję
dam jak Adaś będzie dobrze siedział
teraz się boję
krolcia
Fanka BB :)
Ja próbowałam dawać kawałki. Albo je wypluwał albo się krztusił, więc póki co daję na luz, widać jeszcze nie dorósł do tego.
No i mamy sposób na obiady. Po prostu muszą być normalne - z talerza. U Rodziców zrobiłam eksperyment - utłuczone ziemniaczki, marchewka i brokuły ugotowane na miękko na parze i uduszone na miękko mięsko z kurczaka. Franol wsunął gałkę ziemniaków, trochę zielonego i kilka porządnych kawałków mięsa. Bałam się o mięso - czy pogryzie, ale dał radę. Także chyba kończymy z papkami. Będą normalne zupy i normalne obiady - bez soli oczywiście. Przynajmniej do roku.
krolcia
Fanka BB :)
My dziś zadebiutowaliśmy kiwi.
Pierwszy raz też dostał jedzenie z talerza od mamy, he he. Sam ziemniak co prawda ale jednak.
Pierwszy raz też dostał jedzenie z talerza od mamy, he he. Sam ziemniak co prawda ale jednak.
U
użytkowniczka r
Gość
My dziś zadebiutowaliśmy kiwi.
Pierwszy raz też dostał jedzenie z talerza od mamy, he he. Sam ziemniak co prawda ale jednak.
Też dawałam kiwi i ziemniaczki też ze mną wcina jak jem.A kiedyś dałam mu makaronik z gulaszem,ale bez mięsa bo za duże kawałki,tak tylko namoczony w sosiku.Też nieźle wcinał hiihih.
reklama
Podziel się: