reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kleszcz u miesięcznego dziecka

No i to zaczerwienienie jest dość mocne, przy kleszczy raczej jest taki delikatny rumień ale nie wiem czy u każdego tak to wygląda. U mnie to było takie delikatne zaróżowienie wokół miejsca wbicia, na pewno nie tak mocne jak u Twojej córy.
IMG_8565.jpeg

Pielęgniarka zobaczyła i powiedziała, że najpewniej ją uszczypnęłam w trakcie wyciągania, ale że skoro łatwo wyszedł, to pewnie nawet dobrze się nie napił i że pozostaje obserwować przez następne tygodnie czy nie pojawi się rumień :( A to powinno zejść :(
 
reklama
Zobacz załącznik 1649705
Pielęgniarka zobaczyła i powiedziała, że najpewniej ją uszczypnęłam w trakcie wyciągania, ale że skoro łatwo wyszedł, to pewnie nawet dobrze się nie napił i że pozostaje obserwować przez następne tygodnie czy nie pojawi się rumień :( A to powinno zejść :(


To obserwuj kochana i nie stresuj się. Jak chcesz mieć pewność, czy zaczerwienienie się nie rozrasta możesz je obrysować długopisem albo innym pisakiem (tak się robi przy ramieniu wędrującym przy kleszczu by zobaczyć, czy się powieksza). Wydaje mi się, że to nie od kleszcza to zaczerwienienie, jest dużo za duże i faktycznie mogłaś szczypnąć. Trzymam kciuki, by nic się nie działo:)
 
To obserwuj kochana i nie stresuj się. Jak chcesz mieć pewność, czy zaczerwienienie się nie rozrasta możesz je obrysować długopisem albo innym pisakiem (tak się robi przy ramieniu wędrującym przy kleszczu by zobaczyć, czy się powieksza). Wydaje mi się, że to nie od kleszcza to zaczerwienienie, jest dużo za duże i faktycznie mogłaś szczypnąć. Trzymam kciuki, by nic się nie działo:)
Dziękujemy 😘😞
 
Zobacz załącznik 1649705
Pielęgniarka zobaczyła i powiedziała, że najpewniej ją uszczypnęłam w trakcie wyciągania, ale że skoro łatwo wyszedł, to pewnie nawet dobrze się nie napił i że pozostaje obserwować przez następne tygodnie czy nie pojawi się rumień :( A to powinno zejść :(

Tutaj wyglada jak krwiaczek wlasnie. Najpewniej ja uszczypnelas. Skorka jest b.delikatna i wystarczylo delikatnie scisnac. Po ugryzieniu kleszcza na ogol robi sie cos na podobienstwo ugryzienia komara - takie czerwone, okragle i wypukle lekko (nie pisze tu o rumieniu wedrujacym tylko o zwyklym miejscu po ugryzieniu).
Dobrze, ze zareagowalas. Ja zawsze tez sie denerwuje kleszczami.
 
Tutaj wyglada jak krwiaczek wlasnie. Najpewniej ja uszczypnelas. Skorka jest b.delikatna i wystarczylo delikatnie scisnac. Po ugryzieniu kleszcza na ogol robi sie cos na podobienstwo ugryzienia komara - takie czerwone, okragle i wypukle lekko (nie pisze tu o rumieniu wedrujacym tylko o zwyklym miejscu po ugryzieniu).
Dobrze, ze zareagowalas. Ja zawsze tez sie denerwuje kleszczami.
Dzięki 😘 Aż jestem rozstrzęsiona tym wszystkim :( Jeszcze, że ją uszczypnęłam 😢 Pociesza mnie, że nie mogła mieć tego przed wyjściem z domu a w tym parku byłyśmy niecała godzinę. Wcześniej była okryta pieluszką bambusową, więc musiało nas złapać na ławce podczas karmienia, czyli wyjęłam szybko :(
 
Dzięki 😘 Aż jestem rozstrzęsiona tym wszystkim :( Jeszcze, że ją uszczypnęłam 😢 Pociesza mnie, że nie mogła mieć tego przed wyjściem z domu a w tym parku byłyśmy niecała godzinę. Wcześniej była okryta pieluszką bambusową, więc musiało nas złapać na ławce podczas karmienia, czyli wyjęłam szybko :(

Moja starsza tez miala kiedys kleszcza jak byla malutka. Ale nie pamietam teraz, ile miala. Na dzialce bylismy. Po powrocie do domu zauwazylam na nodze i wyciagnelam. Byl tez krotko, ale juz byl uczepiony i wtedy musialam mocniej pociagnac, zeby go wyjac. Nawet sladu malutkiego nie miala. Jak wasz odszedl gladko to nawet nie zdarzyl ugryzc jeszcze. Im dluzej kleszcz siedzi, tym bardziej drazni skore. Wtedy robi sie czerwona, swedzaca. Ale to wtedy juz musi minac dluzszy czas z juz uczepionym.
 
Wrócę jeszcze do tematu bo mi przytrafiło się właśnie to samo. Z tym, że nie u dziecka a u mnie. Znalazłam kleszcza na swoim brzuchu i też łatwo dało się go wyciągnąć. Wystarczyło wziąć w dwa palce i wyszedł lekko, jakby sobie tylko siedział. Zaczerwienienie ( właśnie taki krwiak jak u Twojej córeczki)jest prawie identyczne. Więc pewnie wcale jej nie uszczypnęłaś a jest to ślad po tym krwiopijcy. Ja zapobiegawczo dostałam antybiotyk, ale w sumie nie wiem czy potrzebny jest. Zdjęcie poglądowe jak to u mnie wygląda.
 

Załączniki

  • IMG20240731095758.jpg
    IMG20240731095758.jpg
    195,3 KB · Wyświetleń: 70
Wrócę jeszcze do tematu bo mi przytrafiło się właśnie to samo. Z tym, że nie u dziecka a u mnie. Znalazłam kleszcza na swoim brzuchu i też łatwo dało się go wyciągnąć. Wystarczyło wziąć w dwa palce i wyszedł lekko, jakby sobie tylko siedział. Zaczerwienienie ( właśnie taki krwiak jak u Twojej córeczki)jest prawie identyczne. Więc pewnie wcale jej nie uszczypnęłaś a jest to ślad po tym krwiopijcy. Ja zapobiegawczo dostałam antybiotyk, ale w sumie nie wiem czy potrzebny jest. Zdjęcie poglądowe jak to u mnie wygląda.
Masz rację, identyczne 🥺 U nas na razie bez rumienia ani gorączki, obserwujemy dalej.
 
reklama
Jak kiedyś pojechałam z moim młodym do szpitala, by wyjąć mu kleszcza (wszedł mu z tyłu głowy we włosach także miałam problem by go wyjąć) i rozmawiałam z lekarzem, to stwierdził, że prawdopodobieństwa złapania czegokolwiek od kleszcza rozpoczyna się dopiero po 24h od jego przyczepienia. Wcześniej jest ono znikome.

Osobiście niestety sama łapię kleszcze, jeśli są one w miejscu, do którego się udam. W tym roku już trzy z siebie wyciągnęłam. I kilka zdjęłam jeszcze chodzących po ubraniach/skórze.
 
Do góry