reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

WSZYSTKO O KARMIENIU

U nas jaja tez pierwsza klasa, a jajecznica nawet z dwoch. A podsuszane wedliny albo wedzone naleza o wysokogatunkowych? Pytam bo my raczej wedlin nie jadamy. No i Natkowi smakuje salami aa lodow nie lubi:szok:
 
reklama
Oli nie przepada za kiełbaską swojską (ostatnio próbował prawdziwej swojskiej, bo robionej przez mojego brata). Ogólnie wędliny słabo jada, chyba że akurat ma dobry dzień lub towarzystwo innych dzieci, wtedy trochę zje.
 
Oli lody uwielbia! Dobrze wie gdzie leżą w lodówce (stąd niedawne przymusowe rozmrażanie lodówki), a i jak zobaczy stoisko Grycana to nie przepuści ;-)
 
Krystian z "kielbas" to parowki jedynie, czasami kabanosa pomemla... kiedys zdarzyla sie jakas podwedzana wiejska, czy plasterek krakowskiej.... u nas kielbasy sporadycznie ida...
w stalym spozyciu sa poledwica i szynka taka waska z tluszczykiem (najnaturalniej wygladajaca) oraz schab i pasztet mojej roboty... ale on i tak srednio wedliny uwaza...

Tusiekn, wysokogatunkowe to i wysokocenowe, latwo odroznic... ;-)

lody to jak gdzies jestesmy, do domu nie kupuje...
 
Tosia je berlinki z morlin, poledwice sopocka, krakowska sucha, szynki z morlin i szynke z goralskiej beczki z piotra i pawla.

lody kocha! jako lody takze dzieciowe mleczne kanapki i monte czekoladowe
 
Natalia zjada wysokogatunkowe. Choć czasem kielbasa nie pogardzi, raczej w gościach lub na wyjeździe, bo u mnie w domu kiełbasy nie ma nigdy. Czasem sa kabanosy, też te "lepsze", zjada.
Lody owszem, ale woli wafelki. Czeklada jak najbardziej.
Na wczorajszej imprezie jadła m&m'sy, nachosy itd, na moje pytanie co masz w buzi odpowiedziała "czipsa". Nie wiedziałam, ze wie co je, były inne dzieci, najwyraźniej ją nauczyły :-)
 
Dla Nadi lody to tylko w waflu i białym kolorze . Na inne patrzy podejrzanie :-)

Mleczna kanapka jest ok, ale monte:-p, na widok opakowania ucieka.
 
A, i u Natalki dalej zerto jogurtów słodkich i innych "podejrzanych"serków :-) Jogurtnaturalny danone, bakoma odpada, nawet jeśli nie ma wyboru. Żadne czekoladowe mleko w grę nie wchodzi ani inne wynalzaki, monte itd, ale knopers jak najbardziej. I kinder cps tam też wchodzi szybko :-)
 
Krystian ze slodyczy to jedynie suszone owoce: morele, sliwki i ukochane rodzynki... czasami daktyle, ale wyglada na to, ze za slodkie...
... od biedy czekoldke polize, ale kostke czy pol...

zadnych slodko-mlecznych nie tknie... nadal niestety zero jogurtow, serkow, musow, a szkoda, bo juz bym chetnie odpuscila to bebiko...
 
reklama
Do góry