Dziewczynki mało się udzielam ostatnio na forum ,ale mam nadzieję ,że mi doradzicie.
Karmię Kasię tylko piersią. A co się z tym wiąże to ciągłe uwiązanie do dziecka. Ostatnio zdarzyła mi się taka sytuacja ,że musiałam wyjść z domu sama. Odciągnęłam sobie mleczka i naszykowałam mężusiowi w butelce.
No i problem , mała nie chce pić mleka z butelki. Mój mąż w panice dzwoni do mnie ,że mała głodna a nie chce jeść, to ja w panice lecę do domu. Już na dole było słychać płacz Kasi ( mieszkam na 4 piętrze). Jak przyłożyłam ją do cyca to aż oddychać nie nadążała bo tak szybko ciągnęła.
Od tamtej pory nigdzie nie wychodzę bez małej.
Dziś idę na zebranie do przedszkola do starszej córki. Z małą ma zostać babcia ( mąż się cieszy bo pracuje dziś do wieczora i nie będzie musiał przechodzić tego co ostatnio - wstręciuch;-))
Przez ostatnie parę dni próbuję jej dać mleczko z butelki. Po ciężkich bojach ok 15 minutowych powoli zaczyna ssać , ale zje raptem 50 ml mleczka i za 15 minut znów by chciała jeśc więc dawałam jej cyca.
Powiedzcie mi , jak mam nauczyć małą jeśc z butelki.
Pokarmu mam aż nadto ( dziś rano samo mi wyleciało bez odciągania 100 ml),ale chciałabym czasem gdzieś wyjść i zostawić małą choćby na godzinkę.Gdyby się dało zostawić też jej mojego cyca to było by wspaniale
Aha i pytanko : mleko odciągnięte można przechowywać w lodówce 24 h , ale czy raz podgrzane i nie zjedzone można znów podać za jakiś czas?