reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko O Karmieniu Piersia I Butelka

aaneta:-D no to super...swietnie...4 dni :tak:
wiesz ja tak robilam ze jak mi sie nie odbil przez kilka minut to odkladalam:zawstydzona/y: ja za lelniwa jestem na to czekanie:confused2: i wtedy jesli bylo mu zle to sie prezyl i zaczynal marudzic...to ja go znowu do gory i czesto od tego podnoszenia mu sie odbijalo w chwili unoszenia do gory... :-p,a teraz juz nie odbijam...tzn nie kontroluje posiedzi chwilke przy mnie i jak odbije to odbije jak nie to nie :happy: juz ponad 3 mce wiec zagrozenia kolkowe mamy za soba:tak:
 
reklama
Taaaaa KTOSIU - ja tez jestem za leniwa :zawstydzona/y:....robie tak samo jak Ty...jak za dlugo mi trwa ten brak odbijania to go klade.....on zaczyna sie wiercic, prezyc, marudzic.....ja go podnosze....i klade....i podnosze......i tak mozna godzine albo i wiecej :crazy:

Dzis doszedl jeszcze problem ze zrobieniem kupki....wrrrr.....nie cierpie tego :baffled:
Caly dzien nie robil i wieczorem juz wyl z bolu.....a specjalisci opowiadaja glupoty ze dziecko moze raz na kilka dni :dry:
Masaz nie pomogl....i w ruch poszedl termometr - nie cierpie tego robic bo boje sie ze sie przyzwyczai....:confused: W kazdym razie tyle kupy poszlo, jakby kilka dni zbieral :nerd: Mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej.....
A po tym wszystkim tak sie nazarl znow, ze potem niezle mnie obrzygal - ale przynajmniej pieknie sam zasnal - jak zawsze po rzyganiu ;-)
Oszaleje od tych problemow brzuszkowych.......
 
Anetko-ja też nie nosiłam Basi dłużej niż kilka minut, ale wiadomo każde dziecko inne:blink: Jeżeli chodzi o kupki to przerabiałam to do trzeciego miesiąca-Basia nie robiła inaczej (rzadko się zdarzało), jak wywoływane:-( Kupiliśmy taką rurkę w sklepie medycznym do odgazowywania i sprawdzała się rewelacyjnie-nie zawsze chodziło o kupkę, ale też właśnie o odgazowanie-jak tylko ją się wkładało wylatywała cała masa gazów i mała już tak nie ryczała, a brzuszek nie był taki napięty...
 
kasia a to ciekawe bo sie nigdy czegos takiej rurki nie widzialam :dry:

aneta...ale moj raz na tydzien sie zalatwia...powaga...czasem go to meczy ale najczesciej bez problemu...ja nie ingeruje... nawet sie lekarzowi nie skarzylam... zapytam nastepnym razem :dry: ciesze sie ze nie mam mycia pupy :zawstydzona/y: to dopiero lenistwo
a z odbijaniem...no raz zasnie raz nie zasnie...jako doswiadczone mamy wiemy ze bedzie tylko lepiej:happy2: kwestia kilku tygodni :tak:
 
Echhhh.....wiecie tak sie cieszylam, ze nam wyszlo z tym karmieniem piersia....maly ladnie ssie, najada sie, przytyl jakies 1,5 kg w miesiac, nie ma zadnych ran na brodawkach.....ale....ale kurcze cos jest nie tak...:crazy:
Ze jakies problemy z brzuszkiem, bole, prezenie sie, marudzenie pisalam od poczatku....Niby sie przejadal i to dlatego :confused:
Praktycznie tez od poczatku karmienia tylko i wylacznie piersia kupki byly jakies rzadkie...bardziej rzadkie niz takie typowe po cycku (co mi juz moja mama mowila jak wrocilismy ze szpitala).....szkoda ze to zakumalam dopiero jak zaczely wygladac coraz gorzej :sorry2:Od jakiegos tygodnia zaczelam bardziej obserwowac te kupki....po kazdym karmieniu - ciagle jakies wodniste, takie ze wszystko w pieluche wsiaka, czesto o intensywnym kwasnym, nieprzyjemnym zapachu, czasem mega zielone i takie jakby sluzowate.....:-(No i ten bol brzuszka.....to jest nie do zniesienia - mlody po kazdym karmieniu zaczyna marudzic, prezyc sie, w koncu ryczec......I tak nawet ze 2 godziny......a niedlugo potem nowe karmienie i jazda zaczyna sie od poczatku....W nocy jak juz zasnie to ladnie spi, spokojnie ze 4, czasem 5 godz.......tylko najpierw 2 godz. meczarni zeby zasnal.....bez smoczka ani rusz, z tym ze trzeba mu go co chwila wkladac do buzi bo ciagle mu wypda.....W dzien tez bez smoczka lipa.....spokoj tylko jak mlody spi...bo zanim zasnie, bol, jeki i placz......
Wkurzajace jest to jak widze ze po kazdym jedzeniu maly zamiast byc spokojny i zadowolony zaczyna ryczec jak poparzony......Wyeliminowalam z diety caly nabial bo myslalam ze to moze to (choc zmian skornych zadnych nie ma), nic ciezkostrawnego, wzdymajacego.....niestety nie pomoglo....Infacol, koperek itp specyfiki tez nic nie daja......
A Filip widac ze meczy sie coraz bardziej....W koncu moja mama doradzila zeby dac sztuczniaka i zobaczyc czy bedzie to samo....
No i po butli mlody zadowolony, zadnego ryku, zasypia spokojnie, bez zadnych wspomagaczy :dry: Kupki zaczely wygladac normalnie. Brzuszek miekki a nie jak po cycku twardy jak kamien.....Ogolnie dziecko szczesliwe i zadowolone....2 ostatnie noce na butli pieknie przespane po 4,5-5,5 godz., bez bolu, cyrkow i 2 godzinnego noszenia
W dzien co nakarmie cyckiem horror zaczyna sie od poczatku....maly prezy sie i wyje jakby go ze skory obdzierano :crazy:
Nie wiem o co chodzi......ale mam dosyc patrzenia jak on sie meczy, dzis w dzien tez dostaje butle i jest spokojny.....
Ja ciagle odciagam, ale mu nie daje bo faktycznie zachowuje sie jakbym go truła :-:)-:)-(
Jutro idziemy do lekarza, ciekawe co nam poradzi.....
Ja juz nie wiem co jest grane......i jest mi smutno, bo znow cos jest nie tak. Wyglada na to ze jednak nie jestem w stanie wykarmic swoich dzieci piersia :no:
 
Anetko-u nas przy karmieniu było to samo-tzn. prężenie się, płacze, bóle brzuszka, zresztą nie raz to opisywałam:-( Ja też chciałam zrezygnować z karmienia piersią, bo praktycznie wszystko odstawiłam, co mogłoby małą uczulić-mleko, nabiał, jajka, kurczaka, pietruszkę, seler, pomidory, z owoców jadłam tylko jabłka, a z warzyw marchewkę i ziemniaki, z kolei mięso to tylko indyk, aha i zero masła:dry: Coś nie za bardzo pomagało, tyle tylko, że uczulenie zeszło, a kolki przeszły dopiero po 3 miesiącu:sorry2:Mam nadzieję, że i u Was przejdzie, i że po prostu jesz coś czego mały nie akceptuje:tak: A może to jest związane z Twoją tarczycą?:confused:
 
Aneta, a bierzesz jakieś leki na tą tarczycę?? Bo może to mu nie pasi, a może poprostu ma wrażliwszy brzuszek niż Kuba. Fajnie, że idziecie jutro to skonsultować, może się dowiesz, czemu go tak po melku boli, bo przecież mleko matki jest niby najlepsze, co nie... Ja mam malutką nadzieję, że będę mogła małego wykarmić choć trochę :tak:, tym bardziej, że jak nie, to bedzie też na bebilonie pepti, bo moja pediatra mówiła, że jak Natala miała problemy, to przy drugim dZiecku trzeba od razu zapobiegawczo pepti :zawstydzona/y:.
 
Anetko mam nadzieje, ze lekarz wam poradzi. A osobiscie mysle, ze to moze cos co ty jesz, albo lykasz.... bo te kupki to takie uczuleniowe wygladaja, co nie?

Tak czy siak pamietaj juz miesiac karmilsz, to zawsze cos. Jak trzeba bedzie odstawic malego to trudno, popatrz na Kubusia, przeciez nic mu nie jest. Bedzie dobrze.
 
anetka ciekawe co lekarz powie...ja tak az sie nie znam wiec sie wstrzymuje od glosu.... moze faktycznie dobrze przeczekac okres kolkowy i jak sie wzmocni zoladek po 3 miechach to zaakceptuje?
pamietaj! ja bedziesz miala dosc to odstaw bez zadnych wyrzutow sumienia... to nie jest takie istotne... nie w tych czasach rewelacyjnych odzywek dla dzieci :tak:
karmienie piersia jest fajne ale nie za wszelka cene :blink:

ja osobiscie juz bym odstawila bo jestem zmeczona karmieniem... maly ma juz 4 miesiace i tym razem juz spokojnie przeszlabym na sztuczniaka--- tylko ze on nie chce :baffled::sorry2: nie lubi butli.... probuje mu dawac codzien...teraz jeszcze ten kurs co ide to powinien byc otwarty na butelkowe jedzenie jak mnie nie bedzie...a ten cos nie chce... no coz... jak zglodnieje to pewnie cos tam od tatusia wypija...
z totalnym odstawieniem jeszcze sie wstrzymam ....zobaczymy jak dlugo dam rade...:dry:
 
reklama
Anetko to nieciekawie ,mam nadzieję,ze lekarz doradzi ci coś sensownego.
A swoją droga to ostatnio często słysze o takich przypadkach.
 
Do góry