reklama
giovannessa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Lipiec 2010
- Postów
- 826
Marta, może to kolka?teraz jeszcze mi doszło ze ssac nie chce jest głodna,ciagnie cyca i nagle puszcza go ,wypluwa i strasznie płacze..czy ktorejs z was zdarzyło sie to?
Tym bardziej kazali kamić bo w mleku są cenne przeciwciała zwłaszcza że mogłam zarazić przez same przebywanie z małą. Dlatego przy opiece nad małą nosiłam maseczkę na usta.Mam pytanko do dziewczyn, które nie były do końca zdrowe przy porodzie. Czy w razie infekcji, kaszlu itp. lekarze robią jakieś problemy z karmieniem?
Ja piję zwykły koperek - zresztą lubię ))Cześć wszystkim mamusiom.Mam pytanie do tych mam co już mają dzidziusie i karmią piersią.Pijecie herbatkę koperkową tak normalnie zaparzoną z saszetki czy te dla dzidziusiów a może podajecie bezpośrednio dzieciaczkom do picia te herbatki dla dzieci?
Tak jak pisała Ulkanczopki glicerynowe są dobre a i ja czasem pomagałam pierwszemu synowi na oliwionym termometrem oliwką tak delikatnie masując mu dziureczkęi troszkę wkładałam ale nie za głęboko.
Też tak robiłam u moich dzieci. teraz jak mała ma problemy z brzuszkiem to rozbieram i jak sobie trochę pofika nóżkami przewracam na brzuszek, nózki pod siebie i mała puszcza bąki aż miło. Ale problemów z kupką jeszcze nie małyśmy
teraz jeszcze mi doszło ze ssac nie chce jest głodna,ciagnie cyca i nagle puszcza go ,wypluwa i strasznie płacze..czy ktorejs z was zdarzyło sie to?
moj tak ma... wtedy musze go uspokajac i po kilkunastu minutach znow dostawiam do cyca... jak to nie pomaga bo dalej ryczy to staram sie aby zasnal choc na pol godzinki... wtedy ewentulnie daje mleko sztuczne.
Nulini
Po prostu szczęśliwa!
teraz jak mała ma problemy z brzuszkiem to rozbieram i jak sobie trochę pofika nóżkami przewracam na brzuszek, nózki pod siebie i mała puszcza bąki aż miło.
Jak Ty to robisz? Moja Tośka NIENAWIDZI być rozebrana, jest płacz i wrzask, a w domku ciepełko...
Madlen80
Fanka BB :)
teraz jeszcze mi doszło ze ssac nie chce jest głodna,ciagnie cyca i nagle puszcza go ,wypluwa i strasznie płacze..czy ktorejs z was zdarzyło sie to?
Marta ja mialam tak ze starszym synkiem jak mial kolki . Nie moglam go nigdy spokojnie nakarmic, tylko wlasnie tak to wygladalo, dziesiec razy odrywal sie od piersi z naglym, wielkim placzem.
rozbieram tak jak do kąpieli - powoli, spokojnie - mówię do niej i masuję. Zresztą masowanie niemowlęcia stosowałam już przy ani która od wrzasku miała ciągle napięte mięśnie. Mari nie jest takim wrzaszczkiem ale masowanko lubi i fikanie gołymi nóżkami uwielbia uatrakcyjniając całą akcję pobąkiwaniemJak Ty to robisz? Moja Tośka NIENAWIDZI być rozebrana, jest płacz i wrzask, a w domku ciepełko...
Nulini
Po prostu szczęśliwa!
rozbieram tak jak do kąpieli - powoli, spokojnie - mówię do niej i masuję. Zresztą masowanie niemowlęcia stosowałam już przy ani która od wrzasku miała ciągle napięte mięśnie. Mari nie jest takim wrzaszczkiem ale masowanko lubi i fikanie gołymi nóżkami uwielbia uatrakcyjniając całą akcję pobąkiwaniem
Ja Tosię też rozbieram powoli, też do niej mówimy i nic, wrzask straszny... Po kąpieli to samo, nie da się posmarować kremikiem nawet, bo taki płacz, dopiero jak się ją ubierze, to jest cisza i spokój... Jak pieluchę zmieniamy to samo - ledwo pajaca odepniemy - już płacz
U nas tez problemy z kupka...Bartus do dzis przez 7 dni samodzielnie nie zrobił kupki..pisze samodzielnie bo dwa razy pomoglam mu czopkiem...kupki byly nie duze...nie chcialam za duzo mu tych czopkow dawac zeby jelita mu sie nie rozleniwily...dzis zrobil mega kupe...zmienilismy mu mleko z nan na bebilon AR ( bo bardzo ulewal) i nie wiem czy to mleko czy co innego ale zaraz bo pierwszej butli tego mleko przyszla kupa...jestem pelna nadziei ze teraz bedzie lepiej...bo takto starsznie sie napinal i bardzo palkal widac ze placze bo kupka nie idzie...
Nasz też nie bardzo lubi rozbieranie....czasem jest spokjny a czasem wręcz wrzeszczy....ciezko czasem zmienic pieluche bo tak wierzga nogami a zpłaczu to az purpurowy sie robi:-( az serce sie karaja...
Kapiele tez na poczatku to był horror..teraz kąpie go sama duzo do niego mowie opowiadam co bede robic..caleuje glaszcze i od kilu dni widze poprawe...a płakac zaczyna jak ja zaczynam go ubierac....ale rozbieranie do zmiany pieluchy to tak jak pisalam wyżej nie jest jego ulubinona aktywnoscia..
Nasz też nie bardzo lubi rozbieranie....czasem jest spokjny a czasem wręcz wrzeszczy....ciezko czasem zmienic pieluche bo tak wierzga nogami a zpłaczu to az purpurowy sie robi:-( az serce sie karaja...
Kapiele tez na poczatku to był horror..teraz kąpie go sama duzo do niego mowie opowiadam co bede robic..caleuje glaszcze i od kilu dni widze poprawe...a płakac zaczyna jak ja zaczynam go ubierac....ale rozbieranie do zmiany pieluchy to tak jak pisalam wyżej nie jest jego ulubinona aktywnoscia..
Ostatnia edycja:
reklama
Marta, u nas jest tak samo, jak mały ma problemy z powietrzem w brzuszku. Niby mu sie odbija (kilka razy w czasie karmienia) ale i tak czasem słychać, że coś mu nalega. I wtedy łapie pierś possie i puszcza. Ale przy kolkach tez tak podobno jest. Ja wtedy daję herbatkę z koperku i masuje małemu brzuszek (tak jak opisała damqelle), potem go przytulam do siebie, uspokajam i karmię dalej...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 30 tys
- Odpowiedzi
- 135
- Wyświetleń
- 26 tys
Podziel się: