Ja kupiłam herbatkę rumiankową, dzisiaj w nocy jak Tośka dała popis, chciałam jej dać się napić, ale smak nie podszedł - wypluwała butlę i krzywiła się.
Czasem jak się obudzi (czy to w dzień czy w nocy), to dam cyca, possie 20 minut i śpi 3-4 godziny (oczy zamyka przy jedzeniu i pod koniec usypia), a czasem nawet po dłuższym karmieniu ma oczy jak 5zł i wtedy już wiem, że nie uśnie tylko będą wrzaski. Jeść już nie chce, bo wypluwa pierś, przekręca główkę, ale spać nie pójdzie, dostaje smoka, uspokaja się na chwilę, wypluwa go i wrzask... Uspokaja się, jak ją nosimy, ale też nie chcę jej przyzwyczajać, bo w końcu to ja z nią sama siedzę w ciągu dnia i chyba bym oszalała, gdybym miała dziecko do siebie uwiązane non stop... W nocy jak ją weźmiemy do naszego łóżka też jest spokojniejsza, ale jak to claudia trafnie ujęła - w łóżku ja chcę tylko męża, trochę czułości i intymności, a dzidzia ma swoje łóżeczko...