reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o karmieniu: piersią, butlą..........

reklama
dzieki dziewczyny za rady....narazie jeszcze karmie i piersia i butla....postarm sie tak jak najdulzej...dzis w nocy np po piersi spal mi ladnie bo 3 godziny ale wczoraj piers mu nie wystarczyla i dokarmilam butla...no ale poki co karmie i tak i tak...

W nocy karmie piersia na siedzaco bo jak sie poloze to zaraz usypiam i nie kontroluje czy bartus ssie a on tez lubi sobie przysnac przy tym jedzeniu;-) a w dzien troche na siedzaco troche na lezaco zalezy....a przy karmieniu na siedzaco rogal sie fajnie psarwdza bo plecy mnie teak nie bola:-)

Dziewczyny a jak dzidzia ma gazy to dobrze czy zle?? bo ja myslalm ze to dobrze jak sobie baczki puszcza bo rozluxnia sobie brzuszek....a moj maluszek boje sie ze ma jakies problemy z brzuszkiem bo wczoraj caly dzien nie robil kupki dzis tez nie....jak jest spokojny to brzuszek mam miekki ale jak placze to waidomo ze mu sie spina i twradnieje no ale to chyba od placzu....zwykle ten placz a raczej wrzask mija jak mu daje butle wiec to moze nie bolacy buszek??a nozki przy tym podkurcza i piastki tez zaciska....

Ehhh macierzynstwo to ciezka sparwa, szczegolnie jak sie nie ma doswiadczenia tak jak ja....
:-(


claudia ja widzialam ze w szpitalu gdzie rodzilam polozne mialy taka herbatke wiec jest chyba ok:-)......a my jakie herbatki z kopru mozemy pic?? bo ja mam jakis zielnik koper wloski ale na pudelku jest napisane ze ze wzgledu na brak badan nie zaleca sie dla kobiiet w ciazy i karmiacych piersia...i juz nie wiem jaka ja moge pic zeby bartus dostal ja w moim mleku...

a wlasnie Bartus ma tez chyba sapke:-( bo charczy np jak je....moj kolejny powod do zmartwienia;-(
 
Ostatnia edycja:
sama nie wiem, na razie tak kombinuję żeby przedłużyć karmienie ale pewnie wszystko wyjdzie w praniu.. nawert nie wiadomo czy będę miała mleko.. szukam różnych sposobów bo do pracy wracam w kwietniu no i mam szkołę w weekendy..
 
aniwar, mój też charczy, muszę mu nosek wyczyścić, tak ogólnie to codziennie czyszczę, taki straszny ma katarek

mi położna pozwoliła dawać małemu tą herbatkę co pokazywałam..
ale mówi, żeby nie za często, szczerze to wolałabym coś sama wypić, najgorsze świństwo tylko po to aby mały jechał na samym mleczku...
nie chcę mu jeszcze wprowadzać innego napoju
 
ja tez mu zaczelam czyscic codziennie ( od wtorku) martwie mnie stasznie ot jego charczenie...jak spi to tez mu sie charczy.

Ja dzis wysle mojego M. do apteki to moze farmaceutka mu cos poleci dla mnie do picia zeby ulzylo maluszkowi...bo boje sie ze to brzuszek go jednak boli...
 
ja tez mu zaczelam czyscic codziennie ( od wtorku) martwie mnie stasznie ot jego charczenie...jak spi to tez mu sie charczy.

Ja dzis wysle mojego M. do apteki to moze farmaceutka mu cos poleci dla mnie do picia zeby ulzylo maluszkowi...bo boje sie ze to brzuszek go jednak boli...

dziewczyny pisały co maluszek robi jak go boli brzuszek...
a jak się twój zachowuje?
ja już powoli rozpoznaję, czy to ból brzuszka czy tylko chęć bycia przy rodzicach...
przy moim mężu mały też ładnie zasypia

a ja chcę aby spał w łóżeczku, nie mogę go na łóżko nauczyć, co innego jak faktycznie go coś boli.
 
no wlasnie ma podobne objawy co dziewczyny napisaly ale jak daje mu butle to sie uspokaja i juz nie wiem czy placze bo go cos boli czy bo jest glodny...gdyby go cos bolalo to by butla nie pomola prawda??
 
no wlasnie ma podobne objawy co dziewczyny napisaly ale jak daje mu butle to sie uspokaja i juz nie wiem czy placze bo go cos boli czy bo jest glodny...gdyby go cos bolalo to by butla nie pomola prawda??

no niby tak
ale mój tez się uspokaja przy jedzeniu, a np zaraz po znowu płacze...
maluszka męczy ssanie i dlatego jest spokojniejsze

ja czasem dam cyca jest spokój , mały zasypia...
a ledwo zapnę stanik i on już płacze...
sama nie wiem..
 
Ja kupiłam herbatkę rumiankową, dzisiaj w nocy jak Tośka dała popis, chciałam jej dać się napić, ale smak nie podszedł - wypluwała butlę i krzywiła się.

Czasem jak się obudzi (czy to w dzień czy w nocy), to dam cyca, possie 20 minut i śpi 3-4 godziny (oczy zamyka przy jedzeniu i pod koniec usypia), a czasem nawet po dłuższym karmieniu ma oczy jak 5zł i wtedy już wiem, że nie uśnie tylko będą wrzaski. Jeść już nie chce, bo wypluwa pierś, przekręca główkę, ale spać nie pójdzie, dostaje smoka, uspokaja się na chwilę, wypluwa go i wrzask... Uspokaja się, jak ją nosimy, ale też nie chcę jej przyzwyczajać, bo w końcu to ja z nią sama siedzę w ciągu dnia i chyba bym oszalała, gdybym miała dziecko do siebie uwiązane non stop... W nocy jak ją weźmiemy do naszego łóżka też jest spokojniejsza, ale jak to claudia trafnie ujęła - w łóżku ja chcę tylko męża, trochę czułości i intymności, a dzidzia ma swoje łóżeczko...
 
reklama
Ja kupiłam herbatkę rumiankową, dzisiaj w nocy jak Tośka dała popis, chciałam jej dać się napić, ale smak nie podszedł - wypluwała butlę i krzywiła się.

Czasem jak się obudzi (czy to w dzień czy w nocy), to dam cyca, possie 20 minut i śpi 3-4 godziny (oczy zamyka przy jedzeniu i pod koniec usypia), a czasem nawet po dłuższym karmieniu ma oczy jak 5zł i wtedy już wiem, że nie uśnie tylko będą wrzaski. Jeść już nie chce, bo wypluwa pierś, przekręca główkę, ale spać nie pójdzie, dostaje smoka, uspokaja się na chwilę, wypluwa go i wrzask... Uspokaja się, jak ją nosimy, ale też nie chcę jej przyzwyczajać, bo w końcu to ja z nią sama siedzę w ciągu dnia i chyba bym oszalała, gdybym miała dziecko do siebie uwiązane non stop... W nocy jak ją weźmiemy do naszego łóżka też jest spokojniejsza, ale jak to claudia trafnie ujęła - w łóżku ja chcę tylko męża, trochę czułości i intymności, a dzidzia ma swoje łóżeczko...

Wiecie co to może jest wygoda spanie z dzieckiem, ale
po mojej kuzynce wiem, że to ma później fatalne skutki,
jej córka w wieku 7 lat nie chciała spać sama - tylko z mamą śpi, a jej młodsza córka z tatą- głupie

ich życie małżeńskie po 2 latach się rozpada
nienawidzą się, mało są razem i masakra ogólnie...
ja tego nie chcę, z dzieckiem się też dobrze nie śpi, trzeba uważać, żeby go nie przygnieść, a spanie z nim zwiększa ryzyko śmierci łóżeczkowej, bałabym się że małego kołdrą uduszę...

po to kupowałam łóżeczko i pościelki, aby mały tam spał..
z mężem chcę czasem film obejrzeć, a potem też chcemy intymność jakąś

przetrwam te złe chwile kiedy mały się budzi, odeśpię w dzień...
wszystko aby zadbać o naszą rodzinę !!! :-)

z Michaskiem to ja się mogę w dzień bawić, przytulać nosić, ale w nocy jest pora na spanie w końcu się nauczy tego
 
Do góry