reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o karmieniu: piersią, butlą..........

reklama
Ja robię tak samo, jak claudia, najpierw cięższa pierś, chociaż ostatnio robię tak, że 10 minut je z jednej i 10 minut z drugiej, bo po pierwszych 10 minutach Tosia zwykle przysypia, a jak ją obrócę, to się budzi, je dalej i dopiero usypia na dobre. W ciągu dnia po takich 20 minutach jedzenia przesypia 2-3 godzinki.

super ze tylko 10 minut....moj z jednej potrafi jesc 40 z drugiej tez 40 i niekoniecznie zasypia czesto szuka dalej i ja nie wiem czemu:-( albo usnie na 15 minut i potem znowu tak dlugo ssie...konczy sie na tym ze caly dzien mam go na cycku...bo i ssie i polyka bo slysze i sutki mam wystajace i pokarm jest i wlasnie dlatego to karmienie jest dla mnie takie trudne.

Aniwar - opróżniona pierś jest wyraźnie miękka, ale może z niej kapać, bo pokarm produkowany jest cały czas, tzn wtedy gdy dziecko je. Odnośnie pokarmu to witaminy sa również w pokarmie pierwszej fazy - II i II faza rożni się zawartością m.in. tłuszczów - te są bardziej kaloryczne. Ale nawet jak twój Bartuś pije tylko to pierwsze mleko, to napewno nie brakuje mu witamin (poza K i D, do których potrzebna jest dodatkowa suplementacja). Wiem, bo bardzo dokładnie wypytałam położną, bo mam ten sam problem i te same wątpliwości;)

Co do mnie - postanowiłam sobie, że nie ma bata. W dzień tylko cyc w nocy cyc i butla. Karmiłam go o 11 - ssał 10 minut, ale na butlę znów nie chciał nawet spojrzeć. Problem polega tylko na przystwianiu, bo zanim Wojtek zajarzy co trzeba robić z katurkiem, to mija 15 minut usilnego mocowania się, wierzgania kończynami a kończy na tym, że płaczemy oboje - ja i on. Ale skoro potem nie chce butli to pewnie te 10 minut dla niego jest ok. W sumie jak odciągam laktatorem to pierś mnie nie boli, a jak Wojtek śsie to czuje takie mrowienie i mocne ciągnięcie. Widocznie dziecko ma więcej Vat-ów niż laktator.

uspokoilas mnie z tymi fazami mleka....
ja tez w dzien tylko cyc ale w nocy ratuje sie butla bo inaczej nie dalabym rady.
a skoro wojtus nie cce butli to 10 minut cyca na pewno mu wystarcza,
 
Wiecie co jak JA karmilam przy pierwszym dziecku to mi polzna doradzala zeby maly nie spal przy cycku ze jak zasypia to go wybudzac zeby wiedzial ze cyc to jedzenie a jak zasnal juz twardo to do lozeczka a nie przy cycku bo dzieci sie tak ucza im tak wygodnie i milo.
 
aniwar-- ja tez miałam problem z odciaganiem do laktatora .. ale najpierw naciskam sutek zeby kapneło pare kropel.. a póznije juz zakładam laktator.. no i wtedy trzeba systematycznie naciskac na tą pompkę, gruszkę, nie co jakis czas tylko robic to systematycznie.. i powinno Ci lecie..
 
Wiecie co jak JA karmilam przy pierwszym dziecku to mi polzna doradzala zeby maly nie spal przy cycku ze jak zasypia to go wybudzac zeby wiedzial ze cyc to jedzenie a jak zasnal juz twardo to do lozeczka a nie przy cycku bo dzieci sie tak ucza im tak wygodnie i milo.

no dlatego ja go też budzę , nie daje spać
czasem ssie z zamkniętymi oczami , ale ssie, jak przestaje to go przebudzam
 
A mój jak zaśnie to kaplica. Budzi się tylko jak go przewijam i nim ruszam. Ale dziewczyny - dziś mi mały cały dzień na cycu jedzie;) HURA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-D:-D:-D:-DTylko mnie niepokoi to, że tak krótko ssie - 10 minut i koniec. Niby mleka mam sporo, ale Wojtek już mi udowadnial, że ma duże mozliwości... No nic - jakby był głodny to by wypijał butelkę, a tego odmawia po karmieniu.

Czy wam położne też mówiły, że nie wolno bananów (bo podobno powodują wzdęcia:confused:). Mi już się nudzą jabłka, zjadłabym coś innego... Wczoraj pasłam się brzeskwiniami z puszki, ale dziś już się skończyły.....:wściekła/y:
 
Nobla dla pomysłodawcy kapturków;) Wiecie co - tak się zastanawiam jak te dzieci były karmione dawniej, kiedy nie było kapturków, laktatorów itp...
Powiem Ci z własnego doświadczenia, że naprawdę da się :-D
Kapturków nie używałam nigdy, a laktatora jedynie do ściągania pokarmu, jak mój wcześniaczek był w szpitalu w inkubatorze i musiałam pokarm dowozić trzy razy dziennie...
Średniaka karmiłam prawie 10 miesięcy, a najmłodszego 13 :-)

Ale żeby nie było, że się wymądrzam jak jakaś znawczyni - to najstarszy jest wykarmiony butlą z Bebikiem, bo jakoś się nie dało inaczej ;-)


A co do bananów - nie wiem, ja jadłam już w szpitalu... spróbuj troszeczkę i zaobserwuj efekty... :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry