A u nas to wyglada tak. Z wlasnej inicjatywy budze Wojtka o 1 w nocy dostaje sciagniete mleko - wypija ok 100 ml. Potem spi do 5. budzi sie i dostake mleko z cyca zje znowu 100 ml. Potem cały czas cyc o godzinie 8.30, 11.20. 14.00, 17.00 i 20.30. czasem mu podaje butle i mi wypija tak 100 ml. Na tych wszytskich mlekach pisze, ze powinien wsuwać 150ml. Dla Wojtka taki wynik jest nierealny - raz jeden jedyny zjadł mi 160 ml ;( Buuuu.........Przybiera tak sobie bo w 4 tyg był na "+" ok 800 g.
reklama
fogia--- Tomek był anty smoczkowy i anty butelkowy... kaszki podawałam łyzeczką a wode pił z niekapków, szklanki.. mozna powiedziec że ze wszytskiego tylko nie z butelki ... przestałam karmic jak miał 8.5 miesiaca (ale cycolilismy tylko w nocy i z rana .) poprostu kupilismy butelke TT i chyba juz do niej dorósł bo mu podpasowała ( a i pewnie lepiej leciało niz z piersiaków wiec sie mu spodobała)
ps: niby mogłam go wczesniej odstawic... bo np. zostawał na cały dzien u mojej mamy i cycka nie potrzebował.. tylko ze ja chyba bardziej potrzebowałam tego jego ciamciania
b_iala a czy Twój synek miała problem z tym niekapkiem bo moja Blanka też jest anty smoczkowo-butelkowa chciałabym ją nauczyć pić z jakiejkolwiek butelki bo nie wyobrażam sobie podawać np. soczek łyżeczką pisałaś że Tomek miał niekapek TT któryś z tych może ??
TOMMEE TIPPEE Pierwszy kubek niekapek 4m+ (1519852231) - Aukcje internetowe Allegro
czy taki
Tommee Kubek niekapek Explora 4+ PROMOCJA (1553011135) - Aukcje internetowe Allegro
ja tak miałam przy Filipku. Po dwóch miesiącach karmienia mieszanego zaczął mi płakać i wykręcić się od piersi. No i odpuściliśmy. Ty natomiast karm tak długo jak długo się da, a jak już się całkiem zbuntuje to trudno. Pomyśl jednak o tym, że mimo wszystkich przeciwności walczyłaś o to karmienie i Twoje dzieciątko dostało od Ciebie wszystko co najlepsze.
Ja jestem szczesliwa ze pelne 3 miesiace Bartus dostawal cycusia a nawet juz 3,5 miesiaca..nadal sie karmimy i cycusia nadal podaje standardowo potem jest butla ale wiem ze z piersi tez dostaje mleczko tylko ze nie pelna porcje. Nadal pare razy dziennie robi mi takie "sceny przy piersi to wtedy od razu butla a nastepne karmienie znowu zaczynam od piersi:-) moze sie uda do konca kwietnia tak dociagnac a jak dluzej to tez super:-)
aniwar - ja co prawda głównie karmię piersią ale zdarzają nam się kryzysowe sytuacje, np przedwczoraj znowu usnął dopiero po podaniu mieszanki. Zawsze jak tak się dzieje, to mówię sobie że dopóki mleczko w cycusiach będzie to ja będę walczyła i tak jedziemy już 3 miesiąc. Teraz 2 dni bez butli ale kto wie kiedy znowu mu odwali i wymusi flachę
Tylko że mi się wydaje że u Ciebie to większy problem...
U mnie do dokarmianie jest zdecydowanie czesciej....bo tak
ok 6 rano jest z dwoch piersi i potem doatje mieszanke zjada od 30 do 90 ml (to roznie)
ok 9-9.30 znowu obie piersi i ok 120 ml mieszanki
ok 13.13.30 znowu obie piersi i znowu ok 120 ml mieszanki
ok16.30-17 znowu obie piersi i 120 ml mieszanki
i na koniec ok 20 obie piersi i 120 mlmieszanki
i tak spi do rana
Oczywiscie nie zawsze zjada 120 ml czasem mniej....noi conajmniej raz dziennie robi mi strajk przy piersiach ze tak krzyczy i placze....wiec u nas nawet bym powiedziala ze to nie dokarmianie tylko mysle ze je pol na pol....
A po nocy mam tyle mleczka ze wkladtki w biustonoszu mam przemiekniete...:-)
E
Ewcia_822
Gość
Tycjan wczoraj znowu przed spaniem dostał mieszankę po 2 dniach przerwy, ale dalej jedziemy na cycku
dziewczyny wy przynajmniej walczycie o to by karmic piersia bo moja kolezanka sie poddala bo stwierdzila, ze jak odciaga to mleko jest za wodniste i bez walki o to by karmic przeszla na modyfikowane :-( teraz zaluje, ze nie walczyla ale juz za pozno.
dlatego trzymam kciuki za was i za waszych cycoholikow :-) zebyscie dlugo sie karmili
dlatego trzymam kciuki za was i za waszych cycoholikow :-) zebyscie dlugo sie karmili
mi chyba nie było dane karmić piersią najpierw ten zabieg.... słyszałam o takich przypadkach, że coś zostaje w macicy po porodzie i jest stan zapalny i trzeba czyścić ale nie myślałam, że to spotka mnie.... jak tylko zobaczyłam prawie 39 st gorączki to wiedziałam, ze to jest to....
Antek tak ładnie jadł, praktycznie z dnia na dzień przybierał ok 100g, a potem...
starczyło mu tylko jeden dzień by to się zepsuło.... nie wiem czy on nie czuł ze mną takiej więzi, że potem już nie chciał cycka?? niektóre dzieci i po dłuższym czasie nadal jedzą z cycka... a mój....
minęło już tyle czasu a ja nadal to przeżywam...
walczyłam, raz było lepiej, raz gorzej, potem bardzo źle.....
a teraz mleka coraz mniej.... nie jestem w stanie ręcznie sobie całkowicie odciągnąć mleka... a jak jestem sama to już w ogóle... tylko zaczynam a Antek już się niecierpliwi bo chce by się nim zająć lub na ręce.... laktator?? nie wiem czy taki mam pokarm, że nawet elektryczny nie dał rady... piersi mam pełne, guzki nawet bolące ale nie daje rady.... masowanie, okłady, pomagają na jeden dzień...
tak bardzo chciałam karmić nawet rok.... czuje się jak jakiś neudacznik, że mi się to nie udało, jeszcze na każdym kroku piszą lub coś jak ważne jest karmienie piersią.... ja to wiem, ale co miałam zrobić?? sluchać jak moje dziecko płacze i wyje mi przy piersi bo nie chce albo marudzi bo jest nie najedzone i śłuchać, że ma niedowagę....
może się Wam wydać, że się usprawiedliwiam, ale nie wiecie jak bardzo ja cierpie z tego powodu... ile łez wylałam i wyleje jeszcze nie raz(((
Antek tak ładnie jadł, praktycznie z dnia na dzień przybierał ok 100g, a potem...
starczyło mu tylko jeden dzień by to się zepsuło.... nie wiem czy on nie czuł ze mną takiej więzi, że potem już nie chciał cycka?? niektóre dzieci i po dłuższym czasie nadal jedzą z cycka... a mój....
minęło już tyle czasu a ja nadal to przeżywam...
walczyłam, raz było lepiej, raz gorzej, potem bardzo źle.....
a teraz mleka coraz mniej.... nie jestem w stanie ręcznie sobie całkowicie odciągnąć mleka... a jak jestem sama to już w ogóle... tylko zaczynam a Antek już się niecierpliwi bo chce by się nim zająć lub na ręce.... laktator?? nie wiem czy taki mam pokarm, że nawet elektryczny nie dał rady... piersi mam pełne, guzki nawet bolące ale nie daje rady.... masowanie, okłady, pomagają na jeden dzień...
tak bardzo chciałam karmić nawet rok.... czuje się jak jakiś neudacznik, że mi się to nie udało, jeszcze na każdym kroku piszą lub coś jak ważne jest karmienie piersią.... ja to wiem, ale co miałam zrobić?? sluchać jak moje dziecko płacze i wyje mi przy piersi bo nie chce albo marudzi bo jest nie najedzone i śłuchać, że ma niedowagę....
może się Wam wydać, że się usprawiedliwiam, ale nie wiecie jak bardzo ja cierpie z tego powodu... ile łez wylałam i wyleje jeszcze nie raz(((
Nulini
Po prostu szczęśliwa!
Ja chyba też nic nie wywalczę... Tośka prawie wcale nie chce cyca, czasem jej podetknę, to podziamka 3 minuty i płacz, bo głodna. Wieczorem nie chce w ogóle, bo za bardzo zmęczona, w ciągu dnia czasem zje czasem nie...
Próbowałam Inki, Karmi, herbatek laktacyjnych, walczę laktatorem, ale to wszystko na nic, skoro ona nie chce wyciągać. A im mniej wyciąga tym mniej się produkuje.
Z butli podaję Bebilon, czasem sam, czasem z kaszką malinową.
Chciałabym chociaż swoje mleko z butli podawać, ale przez cały dzień ledwo ledwo 70-80ml uciągnę (już mnie dłonie bolą od laktatora), a Głodomór je od 120-150ml na raz.
Ale nie mam wyrzutów sumienia. Nie zadręczam się. Nie udało się, trudno, przecież się nie potnę.
Najważniejsze, że Tonia przybiera, jest zadowolona, najedzona.
A jak czasem dostaje spazmów przy piersi, płacze, rzuca się, to przecież nie będę jej zmuszać, bo tym bardziej się zniechęci.
Jak się karmimy butlą, to zawsze ciasno przytulone, patrzymy sobie w oczka, głaszczemy, więc nie odbieram jej czułości i intymności.
Próbowałam Inki, Karmi, herbatek laktacyjnych, walczę laktatorem, ale to wszystko na nic, skoro ona nie chce wyciągać. A im mniej wyciąga tym mniej się produkuje.
Z butli podaję Bebilon, czasem sam, czasem z kaszką malinową.
Chciałabym chociaż swoje mleko z butli podawać, ale przez cały dzień ledwo ledwo 70-80ml uciągnę (już mnie dłonie bolą od laktatora), a Głodomór je od 120-150ml na raz.
Ale nie mam wyrzutów sumienia. Nie zadręczam się. Nie udało się, trudno, przecież się nie potnę.
Najważniejsze, że Tonia przybiera, jest zadowolona, najedzona.
A jak czasem dostaje spazmów przy piersi, płacze, rzuca się, to przecież nie będę jej zmuszać, bo tym bardziej się zniechęci.
Jak się karmimy butlą, to zawsze ciasno przytulone, patrzymy sobie w oczka, głaszczemy, więc nie odbieram jej czułości i intymności.
Nulini tak jak bym czytała o sobie,z tą różnicą, że Antek w nocy jada z cycka, nie marudzi, nie rozumiem tego, że w nocy mu nie przeszkadza a w dzień tak i tego mi najbardziej będzie szkoda:/ tego nocnego karmienia, Antek się już nie przytula, jest bardzo ciekawski i kręci się, wierci, nie raz trzeba z nim chodzić taki jest, mam nadzieje, że jak w nocy będzie musiał dostać butlę to nie będzie tak;/
a Tosio też przybiera i jest szczęśliwy, to mi dodaje otuchy
a Tosio też przybiera i jest szczęśliwy, to mi dodaje otuchy
reklama
Agneseines
Początkująca w BB
Witam was.
Ja o laktację trochę się starałam, bo po cięciu Błażej był pod tlenem dwa dnia i w ogóle nie mogłam go brać na ręce czy karmić. Jakoś rozkręciliśmy, ale później kolejny problem czyli alergia Małego na białko. Od lutego jestem na diecie bezbiałkowej i nadal Tygrysa karmię. Przy tak ograniczonej diecie popijam sobie trzy razy dziennie nutramigen i nawet go polubiłam;-)
Błażej codziennie na noc dopomina się więcej mleczka więc go dokarmiam, ale wypija najwyżej 40 ml. Na wadze przybiera w normie czyli ok 800g miesięcznie, chociaż jak ściągam mleko laktatorem to z jednej piersi udaje mi się ściągnąć tylko 80ml. W ciągu dnia karmimy się co 3 godziny z jednej piersi. W nocy jak się obudzi. Wczoraj jak zasnął o 21 to obudził się o 4.20, moje piersi strasznie bolały, nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam. Jak to wygląda u was jak maluch dłużej pośpi w nocy to odciągacie mleko czy czekacie? Mi bardzo szybko zatykają się kanaliki i łapie mnie zapalenie i boję się że takie nocne przygody tak się mogą skończyć. Proszę o rade
Ja o laktację trochę się starałam, bo po cięciu Błażej był pod tlenem dwa dnia i w ogóle nie mogłam go brać na ręce czy karmić. Jakoś rozkręciliśmy, ale później kolejny problem czyli alergia Małego na białko. Od lutego jestem na diecie bezbiałkowej i nadal Tygrysa karmię. Przy tak ograniczonej diecie popijam sobie trzy razy dziennie nutramigen i nawet go polubiłam;-)
Błażej codziennie na noc dopomina się więcej mleczka więc go dokarmiam, ale wypija najwyżej 40 ml. Na wadze przybiera w normie czyli ok 800g miesięcznie, chociaż jak ściągam mleko laktatorem to z jednej piersi udaje mi się ściągnąć tylko 80ml. W ciągu dnia karmimy się co 3 godziny z jednej piersi. W nocy jak się obudzi. Wczoraj jak zasnął o 21 to obudził się o 4.20, moje piersi strasznie bolały, nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam. Jak to wygląda u was jak maluch dłużej pośpi w nocy to odciągacie mleko czy czekacie? Mi bardzo szybko zatykają się kanaliki i łapie mnie zapalenie i boję się że takie nocne przygody tak się mogą skończyć. Proszę o rade
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 30 tys
- Odpowiedzi
- 135
- Wyświetleń
- 26 tys
Podziel się: