współczuję martuś i nulini, bo widzę, że kosztowało was to sporo nerwów...
ale tak jak pisze nulini, trzeba utrzymywać tą bliskość i czułość, bo to jest tak naprawdę dla dziecka ważne.
a mnie w końcu przedwczoraj udało się przez cały dzień uciągnąć laktatorem (na szczęście elektrycznym od koleżanki) 120ml i zamroziłam na czarną godzinę - właśnie w przyszłym tygodniu musimy wyjść na nauki przedchrzcielne, więc się przyda
A już się bałam, że nic nie uciągnę.... A to trochę dzięki temu, że mi się znowu guzy porobiły takie straszne, a Natalia ich nie wyjadała...
Tyle że te 120ml to może być za mało... sama nie wiem ile Natka je, bo jemy tylko z cycka i mało regularnie.
Agneseines - ja zawsze czekam, bo śpię ale kamienie nie raz już się przez to porobiły... ale Natalia od początku te 6h w nocy śpi, więc piersi się przyzwyczajają
ale tak jak pisze nulini, trzeba utrzymywać tą bliskość i czułość, bo to jest tak naprawdę dla dziecka ważne.
a mnie w końcu przedwczoraj udało się przez cały dzień uciągnąć laktatorem (na szczęście elektrycznym od koleżanki) 120ml i zamroziłam na czarną godzinę - właśnie w przyszłym tygodniu musimy wyjść na nauki przedchrzcielne, więc się przyda
A już się bałam, że nic nie uciągnę.... A to trochę dzięki temu, że mi się znowu guzy porobiły takie straszne, a Natalia ich nie wyjadała...
Tyle że te 120ml to może być za mało... sama nie wiem ile Natka je, bo jemy tylko z cycka i mało regularnie.
Agneseines - ja zawsze czekam, bo śpię ale kamienie nie raz już się przez to porobiły... ale Natalia od początku te 6h w nocy śpi, więc piersi się przyzwyczajają
Ostatnia edycja: