reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o karmieniu naszych maluszków

ja jak dokarmiałam to robiłam 60ml i dwie miarki mleka, ZAWSZE PO CYCKU. A mamy mleczko Bebilon 1 a wcześniej Hipp.

miki a czemu ściągasz na każdy posiłek a nie dajesz z cyca prosto? pewno pisałaś i przegapiłam... :zawstydzona/y:
 
reklama
U nas nocka fatalna, znowu prężenie i nawet kilka ostrych krzyków plus płacz. Jadłam wczoraj u mamy pomidorową, może od niej? bo tak nic innego nie jadłam. Chyba te kropelki sab simplex na nas nie działają. Już dzisiaj rano miałam wrócić do dilecolu, ale dałam jeszcze tamte. Sama nie wiem co robić.
Teraz też mała śpi i cały czas pojękuje, pręzy się, jest bardzo niespokojna...
Nie wiem jak u mnie, czy to wplyw sab simplex ale mały o wiele wiecej spi i sie juz nie napreza. Zobaczymy jak bedzie wygladala dzisiejsza noc.

Ania u nas też noc koszmarna. Emiś budził się co 1,5 godz i godz nie spał. Nad ranem to już nie miałam siły oczu otworzyć a teraz zasypiam na stojąco. Wczoraj dałam mu 40ml tej herbatki z kopru włoskiego posłodzonej odrobiną glukozy. Ale żadnej poprawy nie widzę, wręcz odwrotnie - non stop stęka, pręży się, a czasami nawet tak nagle zacznie jakby płakać - to chyba poważnie mu się daje we znaki ten brzuch... Nie mam już siły, kiedy to minie?:-(

Na patologii noworodka tez mowili ze herbatka z kopru moze przyniesc odwrotny skutek i kazli mi nawet odstawic herbatke laktacyjną, chciaz mi smakowała
 
W końcu mogę zawitać do tego wątku.
Ja niby karmię małą piersią, ale często zdarza się mi ją dokarmić butlą, bo wisi na cycku prawie dwie godziny a ciągle głodna. Albo wieczorem po całym dniu przystawiania moje piersi są prawie puste, więc przed snem dostaje odrazu butelkę, a w nocy, gdy pokarmu trochę przybędzie, dostawiam ją do piersi. Nie wiem czy laktacja rozkręci się na tyle abym mogła karmić ją tylko cyckiem. Nie ukrywam, że narazie jest to bardzo uciążliwe, szczególnie w nocy gdy potrafi i 3 godziny wisieć na cycu, lub budzić się do jedzenie co 30 minut, bo gdy ją przystawię to po kilku minutach zasypia takim snem, że nie potrafię jej rozbudzić. Wtedy ją kładę, no ale że głodna to za chwilę się dopomina.

Dziewczyny, poradźcie coś...u nas dalej masakra przy ciągnięciu cyca. Po paru łykach wrzask na całego i odpychanie się a przy tym szukanie piersi i potrzeba ssania. Nie da się normalnie zjeść...nie wiem co poradzić.
Dziewczyny z problemami kamienia dokladnie wiem co czujecie.Te trzy tygodnie zycia Lenki to dla mnie jeden koszmar laktacyjny. Mam za malo mleka zeby wykarmic mala ale tego dowiedzialam sie dopiero wczoraj i to wlasciwie tylko dzieki swojemu uporowi bo do tej pory nikt nie byl skory mi zbytnio pomoc oprocz ostatniej poloznej ktora byla u nas w domu w czwartek. Nie bede sie rozpisywac ale jak czytam posty agusi i wrzesniowej to jakbym czytala o sobie.
To co sie dowiedzialam i nauczylam po tych 3 tygodniach moze i Wam sie przyda.
1. Dziecko powinno sie najesc przez pierwsze 15-20 min aktywnego ssania piersi - naukowo dowiedzione. Reszta to jest po prostu wiszenie na cycku ktore nie przynosi zadnego wartosciowego pokarmu. Moze i stymuluje piersi do produkcji ale nie jest dobre ani dla dziecka ani dla matki. Podstawowym bledem ktory i ja robilam jeszcze do czwartku bylo meczenie sie z wiszacym na cycku godzinami dzieckiem. Ona byla nadal glodna po takim maratonie a ja umeczona psychicznie i fizycznie.
2. Jesli dziecko wrocilo do swojej wagi urodzeniowej to jego dziennie zapotrzebowanie mleka liczy sie wedlug nastepujacej reguly - Waga dziecka dzielona przez 6. W Twoim przypadku agusia to bedzie 3200gr /6 czyli ok. 500 do 600ml mleka na dobe.
Ja na przyklad od kiedy mam laktator i wiem ze na dobe sciagam raptem w sumie 100ml mleka nie mam co liczyc na to ze moja mala sie tym najje i teraz rozumiem dlaczego nie bylo to mozliwe do tej pory. Co dwie godziny sciagam raptem ok.20ml :-( a to jest nic przy jej zapotrzebowaniu ktore wynosi cos ponad 600ml na dobe.
3.Jesli dziecko wrocilo do swojej wagi urodzeniowej to powinno jesc jedynie na zadanie czyli wtedy kiedy faktycznie jest glodne. My aby mala jak najszybciej wrocila do normy karmilismy ja wedlug zalecen max co 4 godziny. Najpierw dawalam piersi a potem MM. Niestety nikt nam wtedy nie powiedzial ile maksymalnie powinnismy dawac jej mleka modyfikowanego wiec a mala jadla praktycznie wszystko co jej dawalismy wiec w rezultacie, co sie w czwartek okazalo, przejadala sie totalnie a jej biedny maly brzuszek po prostu nie dawal rady tego przerobic. Stad mielismy takie sytuacje jak u Ciebie wrzesniowa gdzie mala z wielkim bolem brzucha przystawiana do piersi darla sie w nieboglosy i nie chciala ssac. Nie mowiac juz o polozeniu jej na brzuchu.
Polozna poradzila nam zeby kontrolowac dawke MM i zmniejszyc do dziennej normy oraz dac sie dziecku wyspac i obudzic glodnym. Do tej pory byla praktycznie budzona i karmiona na sile, bo przeciez jak powiedzieli ze ma jesc co 4 godziny to ma jesc. Tym bardziej ze balismy sie kolejnych spadkow wagi :-(
Na szczescie w srode mala w koncu wrocila do swojej wagi urodzeniowej a od czwartku mala sie wysypia, my tez i je wtedy kiedy jest glodna. My jestesmy szczesliwi i ona chyba rowniez. Problem z przystawianiem i placzem minal a ja przynajmniej nie jestem sfrustrowana bo nie wiem dlaczego dziecko wiszac na cycku nadal chce jeszcze pic z butelki. Pogodzilam sie z tym ze prawdopodobnie bedzie karmiona juz tylko MM ale przynajmniej wiem ze nie ma sensu nastepne 4 miesiace sie meczyc i udawadniac sobie i calemu swiatu ze jednak mam pokarm jak go nie mam. Dzisiaj przychodzi polozna i zobaczymy co powie na moje odciaganie laktatorem. Jak dla mnie marne wyniki i ona juz ostatnio powiedziala ze odbudowac laktacje mozna w pierwszych 2 tygodniach gdy poziom hormonow jest wysoki. Teraz szanse sa praktycznie znikome. Szkoda tylko ze nikt w szpitalu i potem pediatra u ktorego bylismy z mala nam nie pomogli chociaz ja ciagle sygnalizowalam problem... :-( ehhh zycie...
Przy bolu brzucha pomogly nam: sab simplex, herbatka milupy ale to chyba taka sama jak ta hippa, masaze brzucha nozkami, ciepla kapiel, kladzenie na brzuchu.
 
Ostatnia edycja:
Bluetooth dobrze że chociaż znalazł się ktoś kto ci pomógł. Masz rację że nie ma sensu męczyć się i dziecko jeśli rzeczywiście nie masz pokarmu. I ty sfrustrowana i dziecko głodne. Szkoda tylko że jak miałaś szansę naprawić laktację nikt ci nie pomógł. Chociaż możesz próbować jeszcze przystawiać do piersi zawsze to jakieś przeciwciała. Koleżance po roku od odstawienia piersi mały przywrócił laktację więc do końca to nie wiadomo jak to jest (karmiła do 2 roku życia a on mając 3 lata taki numer odstawił)
 
Bluetooth szkoda ze tak pozno sie wszystkiego dowiedzialas. Ale najważniejsze zeby i dziecko i rodzice byli spokojni no i wyspani... Kondycja psychiczna nie jest w koncu bez znaczenia.

Miki ja Majcie karmiłam bebilonem ale dopiero po roku. Tez słyszałam zle opinie o nan.
 
Kasiula mi 120 wydaje się dużo... Ja jak ściągam z piersi i daje z butli to mały zjada ok 70ml i już wtedy jest zatankowany pod korek bo aż się zaczyna wylewać :happy:
Dziuba ściągam z piersi bo jak miałam nawał to mały za nic w świecie nie mógł złapać piersi, a jak już nawał minął to młodemu spodobało się jedzenie z butli i przy cycku się denerwował. A w ogóle jak go przystawiałam to wisiał po godzinie, pół godziny przerwy i tak na okrągło, a butelki jak zje to mam 3 godziny przerwy. I w sumie trochę bardziej komfortowo czuję się jak daje z butli że nie muszę przy ludziach (których non stop w koło jest pełno- drzwi to się prawie nie zamykają) świecić cyckiem...
 
Nanusia-ja karmię Bebilonem 1,na początku dostawał (jak u Ciebie)Nan Pro,ale robił po nim brzydkie grudkowate kupy,więc przeszliśmy na Bebilon i jest w porządku jeśli chodzi o kupy.Tak się właśnie wczoraj zastanawiałam czy nie kupić Bebilonu na kolki i zaparcia,ale trochę drogi jest,z drugiej strony jeśli odciąży jego układ pokarmowy to może warto...też właśnie chciałam mu podawać na zmianę zwykły z tym na kolki...napisz proszę jak to u Was zadziałało.
U nas jeśli chodzi o ilości: jednorazowo wypija ok.100 ml MM,ale też nie ma reguły,czasem jest mniej głodny i wypije tylko 60,70ml. W każdym razie w ciągu doby wychodzi na ogół 650-750 i jest to 7,8 karmień.Ładnie przybiera w ciągu miesiąca 800g.I wygląda jak dziecko 3-miesięczne:)bo ma 4840g i nosi rozmiar 68 !
Wcześniej też próbowaliśmy mleka Enfamil,podobno składem jest najbardziej zbliżone do mleka matki,ale u nas się nie sprawdziło,kolki i prężenia były po nim,więc wróciliśmy do Bebilonu.
 
Nanusia-ja karmię Bebilonem 1,na początku dostawał (jak u Ciebie)Nan Pro,ale robił po nim brzydkie grudkowate kupy,więc przeszliśmy na Bebilon i jest w porządku jeśli chodzi o kupy.Tak się właśnie wczoraj zastanawiałam czy nie kupić Bebilonu na kolki i zaparcia,ale trochę drogi jest,z drugiej strony jeśli odciąży jego układ pokarmowy to może warto...też właśnie chciałam mu podawać na zmianę zwykły z tym na kolki...napisz proszę jak to u Was zadziałało.
U nas jeśli chodzi o ilości: jednorazowo wypija ok.100 ml MM,ale też nie ma reguły,czasem jest mniej głodny i wypije tylko 60,70ml. W każdym razie w ciągu doby wychodzi na ogół 650-750 i jest to 7,8 karmień.Ładnie przybiera w ciągu miesiąca 800g.I wygląda jak dziecko 3-miesięczne:)bo ma 4840g i nosi rozmiar 68 !
Wcześniej też próbowaliśmy mleka Enfamil,podobno składem jest najbardziej zbliżone do mleka matki,ale u nas się nie sprawdziło,kolki i prężenia były po nim,więc wróciliśmy do Bebilonu.

No nam Bebilon na kolki pomógł niesamowicie. Kolki "odeszły" już po 1 dniu podawania tego mleka. Wczoraj daliśmy Karimkowi już tego Bebilona 1, a na noc na kolki ( narazie eksperymentujemy, bo tak naprawde nie wiem jak to podawac by bylo dobrze) i jest ok, kupy szly przed karmieniem i po. Tylko nie wiem co zrobić z tym ulewaniem.
To wasze malce dużo "wciągają" jednorazowo. Mój to już musi być naprawdę głodny by wciągnąć 60ml, czesto zjada 40 a nawet zdarzy sie 20ml. Nie wiem ile przybral na wadze, bo wizyte u pediatry mamy dopiero pod koniec miesiaca, a polozna wazyla go w piatej dobie u nas w domu to przybral 50gram od wyjscia ze szpitala, druga miala przyjsc na dniach i go zwazyc ponownie i jakos jeszcze sie nie skontaktowala ( bo ta pierwsza ja tylko zastepowala).
 
Ja też jeszcze nie kupowałam mleczka, chociaż położna mówiła żeby mieć takie awaryjne. Nie wiedziałąm, ze jest bebilon na kolki, ale fajnie że jest, w razie co będę wiedzieć.
Z nan też nie mam dobrego doświadczenia, Iga miała takie zaparcia, że szok, także na pewno już go nie kupimy.
Moje cycki dalej miękkie, ale młoda je i śpi po 3-4h także się najada.
 
reklama
Oczywiscie daje caly czas cyca bo wiadomo ze nawet mala ilosc mleka matki nie da sie zastapic zadnym MM.Nie poddam sie tak latwo :-) U mnie po 5 minutach i tak mleko juz nie leci wiec trzymam mala po 10 minut na cycku. Reszta MM w zaleznosci od glodu i pory dnia zjada od 60 do 110 ml z butelki.
 
Do góry