W końcu mogę zawitać do tego wątku.
Ja niby karmię małą piersią, ale często zdarza się mi ją dokarmić butlą, bo wisi na cycku prawie dwie godziny a ciągle głodna. Albo wieczorem po całym dniu przystawiania moje piersi są prawie puste, więc przed snem dostaje odrazu butelkę, a w nocy, gdy pokarmu trochę przybędzie, dostawiam ją do piersi. Nie wiem czy laktacja rozkręci się na tyle abym mogła karmić ją tylko cyckiem. Nie ukrywam, że narazie jest to bardzo uciążliwe, szczególnie w nocy gdy potrafi i 3 godziny wisieć na cycu, lub budzić się do jedzenie co 30 minut, bo gdy ją przystawię to po kilku minutach zasypia takim snem, że nie potrafię jej rozbudzić. Wtedy ją kładę, no ale że głodna to za chwilę się dopomina.
Dziewczyny, poradźcie coś...u nas dalej masakra przy ciągnięciu cyca. Po paru łykach wrzask na całego i odpychanie się a przy tym szukanie piersi i potrzeba ssania. Nie da się normalnie zjeść...nie wiem co poradzić.
Dziewczyny z problemami kamienia dokladnie wiem co czujecie.Te trzy tygodnie zycia Lenki to dla mnie jeden koszmar laktacyjny. Mam za malo mleka zeby wykarmic mala ale tego dowiedzialam sie dopiero wczoraj i to wlasciwie tylko dzieki swojemu uporowi bo do tej pory nikt nie byl skory mi zbytnio pomoc oprocz ostatniej poloznej ktora byla u nas w domu w czwartek. Nie bede sie rozpisywac ale jak czytam posty
agusi i
wrzesniowej to jakbym czytala o sobie.
To co sie dowiedzialam i nauczylam po tych 3 tygodniach moze i Wam sie przyda.
1. Dziecko powinno sie najesc przez pierwsze 15-20 min aktywnego ssania piersi - naukowo dowiedzione. Reszta to jest po prostu wiszenie na cycku ktore nie przynosi zadnego wartosciowego pokarmu. Moze i stymuluje piersi do produkcji ale nie jest dobre ani dla dziecka ani dla matki. Podstawowym bledem ktory i ja robilam jeszcze do czwartku bylo meczenie sie z wiszacym na cycku godzinami dzieckiem. Ona byla nadal glodna po takim maratonie a ja umeczona psychicznie i fizycznie.
2. Jesli dziecko wrocilo do swojej wagi urodzeniowej to jego dziennie zapotrzebowanie mleka liczy sie wedlug nastepujacej reguly - Waga dziecka dzielona przez 6. W Twoim przypadku
agusia to bedzie 3200gr /6 czyli ok. 500 do 600ml mleka na dobe.
Ja na przyklad od kiedy mam laktator i wiem ze na dobe sciagam raptem w sumie 100ml mleka nie mam co liczyc na to ze moja mala sie tym najje i teraz rozumiem dlaczego nie bylo to mozliwe do tej pory. Co dwie godziny sciagam raptem ok.20ml :-( a to jest nic przy jej zapotrzebowaniu ktore wynosi cos ponad 600ml na dobe.
3.Jesli dziecko wrocilo do swojej wagi urodzeniowej to powinno jesc jedynie na zadanie czyli wtedy kiedy faktycznie jest glodne. My aby mala jak najszybciej wrocila do normy karmilismy ja wedlug zalecen max co 4 godziny. Najpierw dawalam piersi a potem MM. Niestety nikt nam wtedy nie powiedzial ile maksymalnie powinnismy dawac jej mleka modyfikowanego wiec a mala jadla praktycznie wszystko co jej dawalismy wiec w rezultacie, co sie w czwartek okazalo, przejadala sie totalnie a jej biedny maly brzuszek po prostu nie dawal rady tego przerobic. Stad mielismy takie sytuacje jak u Ciebie
wrzesniowa gdzie mala z wielkim bolem brzucha przystawiana do piersi darla sie w nieboglosy i nie chciala ssac. Nie mowiac juz o polozeniu jej na brzuchu.
Polozna poradzila nam zeby kontrolowac dawke MM i zmniejszyc do dziennej normy oraz dac sie dziecku wyspac i obudzic glodnym. Do tej pory byla praktycznie budzona i karmiona na sile, bo przeciez jak powiedzieli ze ma jesc co 4 godziny to ma jesc. Tym bardziej ze balismy sie kolejnych spadkow wagi :-(
Na szczescie w srode mala w koncu wrocila do swojej wagi urodzeniowej a od czwartku mala sie wysypia, my tez i je wtedy kiedy jest glodna. My jestesmy szczesliwi i ona chyba rowniez. Problem z przystawianiem i placzem minal a ja przynajmniej nie jestem sfrustrowana bo nie wiem dlaczego dziecko wiszac na cycku nadal chce jeszcze pic z butelki. Pogodzilam sie z tym ze prawdopodobnie bedzie karmiona juz tylko MM ale przynajmniej wiem ze nie ma sensu nastepne 4 miesiace sie meczyc i udawadniac sobie i calemu swiatu ze jednak mam pokarm jak go nie mam. Dzisiaj przychodzi polozna i zobaczymy co powie na moje odciaganie laktatorem. Jak dla mnie marne wyniki i ona juz ostatnio powiedziala ze odbudowac laktacje mozna w pierwszych 2 tygodniach gdy poziom hormonow jest wysoki. Teraz szanse sa praktycznie znikome. Szkoda tylko ze nikt w szpitalu i potem pediatra u ktorego bylismy z mala nam nie pomogli chociaz ja ciagle sygnalizowalam problem... :-( ehhh zycie...
Przy bolu brzucha pomogly nam: sab simplex, herbatka milupy ale to chyba taka sama jak ta hippa, masaze brzucha nozkami, ciepla kapiel, kladzenie na brzuchu.