Cioteczki poradźcie!!!
moja Domi ma 11 dni, karmie ja piersia, nawał zaliczylam od 4 doby - bol, napiecie mega, ale jakos sobie poradzilam, cieplymi okladami i masażem, bo niestety gruczoly mleczne zatkane byly siara i zrobily mi sie takie guzy, az pod pachami, pomoglo masowanie i sciaganie reczne, laktator odradzila mi polozna! bolało momentami ze prawie ryczec sie chcialo.
MOja mała ja co 2,5 - 3 godz ciagnie z jednej piersi ok 10 min, max 15, drugiej juz nie chce! oczywiscie lapczywie wiec pomimo odbijania czkawka czesto nas dopada!
Mam pytanie? "ile pijecie plynów"? bo ze mna chyba cos nie tak!!! pije jak smok! nie potrafie dokładnie powiedziec ale mysle ze ponad 3 litry bedzie, oczywiscie nie wody, sok mieszam z woda, zupa, herbatka na laktacje i ziolowe herbatki, to picie mam od porodu... wtedy tez pilam, ale myslalam ze tak ma byc i mi przejdzie (mialam infekcje gardla i zapijalam bo mi wysychala sluzówka a nie chcialam kaszlec po CC), niestety tak mi zostalo, jak karmie mala to az mi jezyk wysycha, z butelka sie nie rozstaję!! musze choc po lyku cos pic... Czy ktos tez tak ma?
to chyba nie jest normalne???
ps od 8 doby do 3 mca podaje sie wit D+K. tak dzis pediatra zalecila ) wiec kupilam i kapsulke wyciskam do buzi
pozdr i zycze wytrwalosci w zmaganiach z karmieniem i sztucznym i piersia!
ps moja mala po tyg na cycu w domu przybrala ok 400 g. - juz wiem ze mleka mam wystarczająco i jest dobre dla Malej! (miala spadki w szpitalu)
moja Domi ma 11 dni, karmie ja piersia, nawał zaliczylam od 4 doby - bol, napiecie mega, ale jakos sobie poradzilam, cieplymi okladami i masażem, bo niestety gruczoly mleczne zatkane byly siara i zrobily mi sie takie guzy, az pod pachami, pomoglo masowanie i sciaganie reczne, laktator odradzila mi polozna! bolało momentami ze prawie ryczec sie chcialo.
MOja mała ja co 2,5 - 3 godz ciagnie z jednej piersi ok 10 min, max 15, drugiej juz nie chce! oczywiscie lapczywie wiec pomimo odbijania czkawka czesto nas dopada!
Mam pytanie? "ile pijecie plynów"? bo ze mna chyba cos nie tak!!! pije jak smok! nie potrafie dokładnie powiedziec ale mysle ze ponad 3 litry bedzie, oczywiscie nie wody, sok mieszam z woda, zupa, herbatka na laktacje i ziolowe herbatki, to picie mam od porodu... wtedy tez pilam, ale myslalam ze tak ma byc i mi przejdzie (mialam infekcje gardla i zapijalam bo mi wysychala sluzówka a nie chcialam kaszlec po CC), niestety tak mi zostalo, jak karmie mala to az mi jezyk wysycha, z butelka sie nie rozstaję!! musze choc po lyku cos pic... Czy ktos tez tak ma?
to chyba nie jest normalne???
ps od 8 doby do 3 mca podaje sie wit D+K. tak dzis pediatra zalecila ) wiec kupilam i kapsulke wyciskam do buzi
pozdr i zycze wytrwalosci w zmaganiach z karmieniem i sztucznym i piersia!
ps moja mala po tyg na cycu w domu przybrala ok 400 g. - juz wiem ze mleka mam wystarczająco i jest dobre dla Malej! (miala spadki w szpitalu)
Ostatnia edycja: