reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko o karmieniu dziecka

Czechow mogłabyś mi podać przepis, na sos koperkowy.

Kotek to nic trudnego czy wyszukanego - ja jestem totalnym sosowym beztalenciem.

Zacznijmy od tego że robię pulpeciki z mięsa mielonego (mielę pierś z indyka dodaje namoczonej bułki, jajka) i obtaczam w mące. W tym samym czasie w garnku gotuje się trochę rosołku z marchewką i innymi warzywami (tylko nie za dużo by się mięso zmieściło) - kiedy wrze wrzycam delikatnie pulpeciki. Kiedy już są prawie dobre wrzucam pociachany koperek i gotuje jeszcze momencik i wsio - dzięki mące sosik jest bardziej gęsty.
 
reklama
Dziękuję Ci bardzo, faktycznie super proste :tak: Więc jutro na obiad pulpeciki, z koperkiem, mam zamrożony z własnego ogródka, a że M nie przepada za "zieleniną" to w końcu się na coś przyda.
 
U Nas nie ma problemu z jedzeniem, nie było jeszcze potrawy której by nie wessała :-D

Moja starsza taka była - boże to istny odkurzacz był - jadła wszystko i w każdej ilości - teraz czasami też tak ma - ostatnio zjadła takie 3 ogromne naleśniki grube - więcej ode mnie. Natomiast młodsza to chyba powietrzem żyje
 
kaammaa nic jej nie bylo po kapuscie,moze troskze wiecej prutków niz zwykle.ale tej kapusty tez duzo nie dałam,raczej dla smaku i tak jak Czechow wypłukałam przed gotowaniem.

a dajecie juz pieczone mięsko?ja po troszku daje ale do tej pory tylko indyka a,dzis mam szynke pieczona na obiadek i zastanawiam sie czy młodej nic nie bedzie.
 
Marysia pieczone mięsko wcina bardzo chętnie, tylko muszę pokroić drobno, bo nie ma jak pogryźć jeszcze. ;) Jadła już indyka (najczęściej), kurczaka i szynkę. Więc myślę, że możesz trochę pieczeni dać Fiolci.
 
reklama
Do góry