reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o karmieniu dziecka

tak jak Macy mówi biszkopty i herbatniczki sa pozornie nie groźne a jednak - Amela pomimo braku uzebienia nauczyła sie sprawnie odgryzac biszkopta..ale zdecydowanie za duże kawałki i już ze dw arazy mi się dośc powaznie zakrztusiła - dlatego teraz daje jej chwilkę pomymlac a potem odbieram i łamie po kawałeczki sama jej wtykam do buźki - ewentualnie łamie jej na drobne i kłade na tacke i on sama sobie bierze i wkłada do buźki :-)

moja tez potrafi "odgryżc" spory kawałek ale jest zawsze pod nadzorem i jej wyciągam szybciutko. lepiej jednak łamac i dawac do buzi.Fiolci się to zdecydowanie bardziej podoba. a dzis jej wkruszyłam do kaszki...ale smakowało!!!
 
reklama
bećka84 ja zawsze gotuje ze swiezego ale wydaje mi sie ze nie ma to znaczenia jesli wezmiesz mrozony. Ja gotuje najpierw slodkie ziemniaki (moze byc marchewka, dynia albo cos innego co dziecko lubi) i na koniec dodaje szpinak bo on nie musi sie tak dlugo gotowac. Potem po zmiksowaniu dodaje pokrojonego kurczaka. Mozesz tez dodac ryz makaron czy zagescic wszystko kaszka kukurydziana.
Innym razem ugotowalam brokuly, fasolke i szpinak - niezla wyszla z tego zielona papka ale mala smaczenie zajadala:) Jak nie dodaje miesa to wtedy wkruszam polowe zoltka ugotowanego na twardo.
 
moje dziecko chrupka troszke memła, za to chlebek jest bee i wypluwa
wczoraj była rybka własnej roboty
Dziewczyny, a jak dajecie żółtko, to tego dnia dajecie jeszcze mięsko?
 
Ugotowałam kawałek łososia (takiego mrożonego z biedronki)-Przepuściłam go przez maszynkę do mięsa, na sitku takim do maku. Bo niby nie ma ości, ale pare malutkich znalazłam. Osobno ugotowałam marchewke, pietruszke i seler.To wszystko razem zmiksowałam. Na koniec toszeczke oliwy z oliwek. I mniam, mniam..... Taka niby rybka po grecku w wersji dla niemowląt.;-):-D Mój wcinał. Co prawda nie zjadł całej porcji, tulko gdzieś koło 100 ml, ale jak na pierwszy posiłek rybny - to chyba dobrze:tak:

Acha, na jedną zupkę dałam kopiastą małą łyżeczkę łososia.
 
a ja zrobilam moj ulubiony obiad w wersji mini dla coreczki - ugotowalam na parze lososia, osobno ziemniaki z groszkiem zielonym i ugniotlam je. Potem dodalam kawaleczki lososia i oliwe z oliwek. Mojej strasznie to smakuje
 
a mój wcina kaszki z owocami, a na warzywa kręci nosem... jeszcze same warzywa zje, ale jak dodam mięso to .. fuj!! :(( nie wiem już co i jak mu dawać żeby jadł.. Zapowiada się kopia mojego męża - bo on z warzyw to tylko pomidory je... i ziemniaki...
 
ivi - jakie dajesz kaszki? Może są słodkie i dlatego Tymek tak lubi, fakt, że sme owoce juz sprawiają, że to słodkie danie. Warzywa mniej i moze dlatego, pozostaje ci kombinować. :)
andzia - danie z rybką smakowite.
 
reklama
Kaja mam pytanko-jak przygotowujesz kaszki Holle? na samej wodzie?czy tak jak jest w przespisie mleko z wodą pół na pół? bo ja sie zastanawiam czy można na samym mleku bo Fiolcia mało mleka pije dlatego zalezy mi zeby jak najwięcej jej przemycac.
 
Do góry