reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko na temat CHRZTU

Jestem osobą wierzącą i w miarę regularnie praktykującą (mój mąż nieco gorzej z tym ma)
Ja ochrzciłam moje dzieci dosyć wcześnie.Córcia miała 2,5 miesiąca a chłopcy 2.
Biorąc ślub kościelny zobowiązałam się do wychowania dzieci w wierze katolickiej i chrzest uważam za pierwszy, podstawowy sakrament o którym decydują rodzice.Jeżlei któreś z moich dzieci odeszłoby przedwcześnei nie będąc ochrzczone miałabym jego duszyczkę na sumieniu do końca życia. Nie chodzi mi o sianie paniki że jak dzieko umrze itd,itp.Poprostu jeżali nie ma ku temu przeszkód nie widzę potrzeby czekania z chrztem do kilkulatka.
Jednak teka decyzja należy do rodziców dziecka i mają oni pełne prawo podjąć wg nich najlepsze dla dziecka.
Szkoda tylko że przeważająca część par "pobiegła" ze śluem do kościoła a już przy chzcie dziecka deklaruje się jako niewierząca i chrzcić nie będzie - znam wiele takich przypadków.
 
reklama
a ja chrzciłam moja małą jak miała 3 tygodnie. Złożyło się na to wiele czynników.
1. były święta cała rodzina w komplecie
2. święta bóg sie rodzi niemowle na rękach - cudowna oprawa kościoła, zapach choinek...
3. Sara była tak mała że wszystko przespała i kościół i uroczystośc w domu - mogłam nawet być przy gościach a potem sprzątać.
4. Bardzo chciałam by moje dziecko było ochrzczone przed wigilią (chrzest był 22.12)

acha żeby wszystko było jasne to jestem wierzącą praktykującą. I co dziwne to rodzina mówiła bym poczekała troche ze chrzcinami , ale mi tam jedno było kiedy. Dużo osób robi chrzciny po to by zebrać gotówkę z kopert...ja spodziewałam sieże duzo tego nie będzie po święta prezenty kolacja ogólnie cały ten szał ludzi kosztuje a tu nagle chrzest (mała miała sie urodzić 17 a przyszła na świat 6 grudnia)
ciesze się że chrzciliśmy w tym czasie chociaż dodam że gdyby nie te święta to pewnie bym tą uroczystość przełożyła na 4 - 5 miesiąc życia czyli do następnego zlotu rodzinnego
 
Ostatnia edycja:
Popieram Cię w całej rozciągłości.
Ja akurat jestem niewierząca i nie mam w planach chrztu.....no chyba, że mój mąż będzie chciał.

Ale dla mnie szczytem hipokryzji jest chrzeczenie dzieci żeby mieć to za sobą, odbębnić, żeby inni nie gadali itd.
Chrzcząc dziecko zobowiązujemy się wychowywać je w wierze katolickiej.......
A prawda jest taka, że w większości rodzin wychowanie katolickie kończy się na chrzcie......ewentualnie potem komunia i ślub.
Jeżeli jesteś wierzący i sprawa wiary jest istotnym elementem Twojego życia to jak najbardziej, ale żeby odbębnić Chrzest, bo rodzina, sąsiedzi, znajomi i Bóg wie ile jeszcze powodów niezwiązanych z samą wiarą to dla mnie jest to totalna głupota
Na palcach jednej ręki mogę wymienić znajomych, którzy chodzą do kościoła, modlą się czy w taki albo inny sposób wyrażają swoją wiarę.

Wszyscy bezmyślnie chrzczą dzieci i potem ze statystyk dowaidujemy się, że 90% społeczeństwa w naszym kraju to wierzący......bzdura.
90% jest poprostu ochrzczona.
no kochana;-) pojechałaś po temacie!popieram Cię:tak:dam Ci nr tel do mojej chorej teściowej która twierdzi że to grzech tak małą wychowywać bez chrztu:wściekła/y:tyle że ona jest ochrzczona(teściowa)i kościół to omija z daleka:-Dcieszę się że mieszkam daleko daleko od niej.przez telefon może sobie pogadać bzdury do męża.
 
slyszalem od roznych osob o roznych komplikacjach. czy ksiadz może odmowic ochrzczenia dziecka?! bez slubu rodzicow?! kosciol pobiera jakieś oplaty za chrzest czy slub?!
 
slyszalem od roznych osob o roznych komplikacjach. czy ksiadz może odmowic ochrzczenia dziecka?! bez slubu rodzicow?! kosciol pobiera jakieś oplaty za chrzest czy slub?!

Powinien ochrzcic dziecko ale sa ksierza (glupi) co powiedza ze nie ochrzci bo to niezgodne. W tej kwesti wszystko zalezy od tego jaki jest ksiadz? Jak nie ochrzci w tej miejscowosci to inny ochrzci gdzie indziej , nie ma obawy.
Pobierana jest oplata tzw. wolna darowizna ile kto to wie?
 
Ja też popieram, bo to jest uczciwe i sensowne podejście wynikające z własnych przekonań. Nie żyjemy w średniowieczu i za zdanie odmienne od tej statystycznej większości już nie palą na stosie;-)

Długo można by dyskutować, podobnie jak ktoś tu wspomniał o ślubie - czasem wydaje mi się, że niektórym parom chodzi tylko o białą suknię, wesele i koperty;-)
Ale z drugiej strony nie nam to oceniać i takie właśnie uwagi o grzechu są w ogóle nie na miejscu, bo najłatwiej jest w kogoś rzucić tym kamieniem, a swoje winy bagatelizować.
 
Ksiądz nie może odmówić ochrzczenia dziecka. Może natomiast odmówić wystawienia zaświadczenia, że dana osoba może być chrzestnym, jeżeli ma jakieś zastrzeżenia, bo to ksiądz poświadcza, że kandydat jest praktykującym katolikiem.

U mnie w parafii mamy super proboszcza i nie ma żadnych konkretnych opłat, a w zasadzie on w ogóle nie domaga się pieniędzy. I w przypadku ślubu i chrztu była taka sama rozmowa - jak już wszystko zorganizujecie i opłacicie i zostaną wam pieniążki, które chcielibyście przeznaczyć na kościół, to wtedy możecie dać. Podobnie na kolędzie zawsze się pyta czy ludzie pracują i jeżeli nie, to nie weźmie ofiary. Ale u nas ludzie chętnie dają, bo księża nie biorą tej kasy do kieszeni i nie kupują samochodów, tylko bardzo dużo idzie na remont kościoła i różne akcje czy to dla biednych, czy dzieci itd.
 
W Polsce jest tak duża presja społeczna, że wiele osób chrzci dzieci z niewłaściwych powodów:confused2:

Tak jest i to prawda! Jak np. osobie nie wierzacej kazac ochrzcic, lub osobie ktora chce ale pozniej ale nie nie moze bo teraz musi!. Czesto ludzie chrzcza dla tzw. dla swietego spokoju ale do czego to prowadzi? Co sasiedzi powiedza, beda gadac! A niech gadaja, my im w garnek nie zagladamy!
Tak samo jak ktos zmienia wiare to tez czesto sie ukrywa, mam kolezanke ktora jest buddystka a miala chrzest (bo rodzice katolicy oczywiscie ochrzcili). Ma swoja wiare i jest z tego zadowolona a mowila ze bylo ciezko bo to w PL nie jest do przyjecia. A szkoda bo kazdy ma prawo wyboru.:happy:
 
reklama
doveinred masz rację.
W PL jest wręcz przymus.
I nigdy się to nie zmieni jeżeli młodzi ludzie będą chrzcili dla świętego spokoju.
Ja nie mam w planach Chrztu i jeżeli ktoś z mojej rodziny czy znajomych nie uszanuje naszej decyzji i "się obrazi" to trudno.
Jego problem.
Nie muszę zadawać się z ludźmi, którzy nie szanują mnie i moich poglądów.

Jakiś czas temu ksiądz, który chodził po kolędzie zapytał moją teściową dlaczego jej syn żyje w grzechu(mamy "tylko" ślub cywilny).
Jakby mnie się o to zapytał to bym go z ziemią zrówniała.
Dla mnie jest to równoznaczne z tym jakby obca osoba na ulicy zapytała mnie daczego postępuję tak a nie inaczej......
Obyc człowiek wtrąca się w moje życie:wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
Do góry