Gdy płacze małe dzieciątko, to nic w tym dziwnego. maluszki mają to do siebie, że lubią czasem popłakać.
A jeśli chodzi o starsze dzieci, to tak jak pisałam bawi mnie, żeby nie powiedzieć, że razi ale nie zachowanie dzieci a bardziej zachowanie ich rodziców. Najczęściej dzieci które nie dawno nauczyły się chodzić tryskają energią i ciężko je utrzymać w miejscu. Tym bardziej więc w kościele, w którym najzwyczajniej w świecie im się nudzi nie będą grzecznie siedziały. Więc jak widzę wkurzonych tatusiów i wściekłe mamusie, które co chwila ganiają i drą się na dzieci, to w komiczne.
Mogły chrzcić dzieci wcześniej.
W czasie normalnej mszy (przynajmniej tak jest w mojej parafii) można spacerować z dzieckiem po kościele i nikomu to nie przeszkadza, nikogo to nie dziwi. Ale jak nie można dziecka ochrzcić bo trzeba je najpierw złapać...to trochę chyba nie tak...
Nie widzę po prostu potrzeby odkładać chrztu na nie wiadomo jak późno...tym bardziej, że sakrament ten jest pierwszy i ważny. Oczywiście zdarzają się sytuację, że trzeba poczekać...
Z resztą ...ja wypowiadam moje zdanie. Ty możesz oczywiście mieć inne...nie gorsze, nie lepsze, ale po prostu inne, własne.
Tak, zgadzam sie, ze mam odrobine
inne zdanie. Moja pierwsza core ochrzcilam, jak mala miala 3 miesiace. Ale
po mszy, mala tolerowala tylko cyca, o smoczku nie bylo mowy, o wyciagnieciu cyca w kosciele tez nie bylo mowy, niestety....wiec nie meczylam mala i spedzila ona tylko kilknascie minut w kosciele, o tym by "sobie poplakala, bo gdy płacze małe dzieciątko, to nic w tym dziwnego. maluszki mają to do siebie, że lubią czasem popłakać,"to wedlug mnie TOTALNE bzdury!!. Moje cory plakaly, ale nigdy bez powodu. . Starsza core nie mialam nawet zamiaru chrzcic, gdy byla taka mala. Poczekalam, jak miala 11 miesiecy, szalala w kosciele, chciala wszystko zobaczyc, pododtykac
,pozwiedzala wszystko z dziadkiem i byla bardzo z tego zadowolona
. Starsze maluszki maja to do siebie, ze lubia sobie pobiegac, i ze czasem trzeba je lapac, i nie ma co sie nim dziwic
Co do rodzicow, ktorzy panikuja, bo co ludzie powiedza,to przepraszam, ale niech sie pocaluja w 4 litery....Czy nie najwazniejsze powinno byc , ze dziecko jest ochrzczone, a nie kiedy??(kurcze,przepraszam,bo nie wiem po co te moje wywody, bo ja nie wierze w kosciol, choc w Boga tak
)