reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko dla maleństwa

reklama
ja słyszałam natomiast, że jak dziecku nie odbije lub dużo zjadło i istnieje prawdopodobieństwo ulewania to można zwinąć pieluchę tetrową w wałek i podłożyć pod jeden boczek dziecka, nie będzie całkiem na boku leżało, ale też nie na plecach więc w razie czego nie zadławi się


a ja myślałam tez, że czasem trzeba je na boczku połozyć, że trzeba ta miękką główkę kształtować żeby się z jednej strony nie odgniotła.... czy coś mi się uroiło?
 
tunia ja nie wiem, ale najwazniejsze by zmieniac boczki :) Czasem tez mi sie wydaje ze to ma wplyw na ksztalt glowki, a nei raz widzialam dzieci z plaskimi glowami z tylu :szok:
jesli dziecku sie nie odbija lub ma tendencje do ulewania to wg mnie wskazane jest kladzenie na boku :-)
 
W szpitalu zawsze kładli nam dzieci na boku. Oczywiście raz na jednym, raz na drugim. Frankowi tak się lepiej zasypia - pewnie się przyzwyczaił. Ale ja go kładę różnie - jak się ułoży ;) Jak jestem pewna, że ładnie odbił, to leży na plecach. Moim zdaniem ważne, żeby zmieniać pozycje, żeby się dziecko nie przyzwyczaiło do jednej.

Będziemy szukać takich mini-rogali z groszkiem w środku, które podkłada się dzieciom pod stopy i wokół boków jak leży na plecach. Ładnie wtedy zginają kolana i śpią "na żabkę". W inkubatorze Franol taki ma i widać, że bardzo mu z tym wygodnie.
 
myangel yhm..... jak sie nie odbije dziecku to w razie co nie lepiej na boku polozyc?
Ja kładłam Julkę na boku, raz jednym raz drugim bo tak nam wpajali w szpitalu :confused2: potem zaczełam się tym interesować, dużo czytałam, rozmawiałam z fizjoterapeutą na ten temat i okazauje sie, ze kładzenie dzieci na boku może być (choc nie musi oczywiscie) jedna z bezporsrednich przyczyn SIDS czyli nagłej smierci łóżeczkowej noworodków i niemowląt. Badania dowodza, że dziecko nawet jesli mu się uleje a lezy na pleckach automatycznie odwraca głowę na jeden z boków, więc ryzyko zakrztuszenia sie jest minimalne. Za to jesli dziecko lezy na boku prawdopodobienstwo tego, ze przewroci sie na brzuch jest bardzo duze, oprocz tego okutane w kocyk czy becik nie ma zadnych szans na przewrocenie sie z brzucha na plecy ( a Adas np. juz tę umiejetnosc ma, nie wiem jak wasze maluszki)...

co do badań, to np. W Szwajcarii kiedy zaczeto klasc dzieci na plecach zamiast na boku liczba nagłych smierci lozeczkowych zmniejszyła o 1/3 - to sa duze liczby i na pewno o czyms swiadczace...
 
Jeśli chodzi o śmierć łóżeczkową to zaczynam popadać w paranoje :eek: bratowa mojego męża powiedziala mi żebym sobie synka pilnowała bo jej syn przestał oddychac jak miał 3 miesiące i to samo miała jej siostra. Teraz się ciągle budzę i sprawdzam czy Krzyś oddycha - chyba oszaleje :-(

A co do kładzenia na boki to mój chyba ma każda możliwą pozycję - lezy na bokach, plecach i brzuszku (zwłaszcza po jedzeniu). Nie ma możliwości, żeby się przewrócił z boku na brzuch i Myangel ma rację pisząc że dziecko na plecach odwróci główkę na bok w razie ulewania - mój ciągle ulewa więc mogłam to zaobserwować;-) I faktycznie trzeba zmieniać ułożenie główki, u nas dziecko miało operacje na szyję bo matka kładła je ciągle na jednym boku.
 
reklama
Ja kładłam Julkę na boku, raz jednym raz drugim bo tak nam wpajali w szpitalu :confused2: potem zaczełam się tym interesować, dużo czytałam, rozmawiałam z fizjoterapeutą na ten temat i okazauje sie, ze kładzenie dzieci na boku może być (choc nie musi oczywiscie) jedna z bezporsrednich przyczyn SIDS czyli nagłej smierci łóżeczkowej noworodków i niemowląt. Badania dowodza, że dziecko nawet jesli mu się uleje a lezy na pleckach automatycznie odwraca głowę na jeden z boków, więc ryzyko zakrztuszenia sie jest minimalne. Za to jesli dziecko lezy na boku prawdopodobienstwo tego, ze przewroci sie na brzuch jest bardzo duze, oprocz tego okutane w kocyk czy becik nie ma zadnych szans na przewrocenie sie z brzucha na plecy ( a Adas np. juz tę umiejetnosc ma, nie wiem jak wasze maluszki)...

co do badań, to np. W Szwajcarii kiedy zaczeto klasc dzieci na plecach zamiast na boku liczba nagłych smierci lozeczkowych zmniejszyła o 1/3 - to sa duze liczby i na pewno o czyms swiadczace...

No to ciekawe, bo ja czytałam że właśnie układanie dzieci na plecach jest bardziej niebezpieczne jeśli chodzi o śmierć łóżeczkową,tak samo jak układanie dzieci na brzuszku.
Poza tym kuzynka po karmieniu odbiła dziecko i położyła na plecach, po jakimś czasie młody się zachłysną i wylądował w szpitalu,jakoś nie odwrócił głowy na bok kiedy mu się z wracało_Od tamtej pory młody już nie leżał na plecach, dopóki sam nie nauczył się przekręcać. Na szczęście nic mu się nie stało bo pogotowie przyjechało błyskawicznie.
 
Do góry