reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wszystko dla maleństwa

reklama
ja słyszałam natomiast, że jak dziecku nie odbije lub dużo zjadło i istnieje prawdopodobieństwo ulewania to można zwinąć pieluchę tetrową w wałek i podłożyć pod jeden boczek dziecka, nie będzie całkiem na boku leżało, ale też nie na plecach więc w razie czego nie zadławi się


a ja myślałam tez, że czasem trzeba je na boczku połozyć, że trzeba ta miękką główkę kształtować żeby się z jednej strony nie odgniotła.... czy coś mi się uroiło?
 
tunia ja nie wiem, ale najwazniejsze by zmieniac boczki :) Czasem tez mi sie wydaje ze to ma wplyw na ksztalt glowki, a nei raz widzialam dzieci z plaskimi glowami z tylu :szok:
jesli dziecku sie nie odbija lub ma tendencje do ulewania to wg mnie wskazane jest kladzenie na boku :-)
 
W szpitalu zawsze kładli nam dzieci na boku. Oczywiście raz na jednym, raz na drugim. Frankowi tak się lepiej zasypia - pewnie się przyzwyczaił. Ale ja go kładę różnie - jak się ułoży ;) Jak jestem pewna, że ładnie odbił, to leży na plecach. Moim zdaniem ważne, żeby zmieniać pozycje, żeby się dziecko nie przyzwyczaiło do jednej.

Będziemy szukać takich mini-rogali z groszkiem w środku, które podkłada się dzieciom pod stopy i wokół boków jak leży na plecach. Ładnie wtedy zginają kolana i śpią "na żabkę". W inkubatorze Franol taki ma i widać, że bardzo mu z tym wygodnie.
 
myangel yhm..... jak sie nie odbije dziecku to w razie co nie lepiej na boku polozyc?
Ja kładłam Julkę na boku, raz jednym raz drugim bo tak nam wpajali w szpitalu :confused2: potem zaczełam się tym interesować, dużo czytałam, rozmawiałam z fizjoterapeutą na ten temat i okazauje sie, ze kładzenie dzieci na boku może być (choc nie musi oczywiscie) jedna z bezporsrednich przyczyn SIDS czyli nagłej smierci łóżeczkowej noworodków i niemowląt. Badania dowodza, że dziecko nawet jesli mu się uleje a lezy na pleckach automatycznie odwraca głowę na jeden z boków, więc ryzyko zakrztuszenia sie jest minimalne. Za to jesli dziecko lezy na boku prawdopodobienstwo tego, ze przewroci sie na brzuch jest bardzo duze, oprocz tego okutane w kocyk czy becik nie ma zadnych szans na przewrocenie sie z brzucha na plecy ( a Adas np. juz tę umiejetnosc ma, nie wiem jak wasze maluszki)...

co do badań, to np. W Szwajcarii kiedy zaczeto klasc dzieci na plecach zamiast na boku liczba nagłych smierci lozeczkowych zmniejszyła o 1/3 - to sa duze liczby i na pewno o czyms swiadczace...
 
Jeśli chodzi o śmierć łóżeczkową to zaczynam popadać w paranoje :eek: bratowa mojego męża powiedziala mi żebym sobie synka pilnowała bo jej syn przestał oddychac jak miał 3 miesiące i to samo miała jej siostra. Teraz się ciągle budzę i sprawdzam czy Krzyś oddycha - chyba oszaleje :-(

A co do kładzenia na boki to mój chyba ma każda możliwą pozycję - lezy na bokach, plecach i brzuszku (zwłaszcza po jedzeniu). Nie ma możliwości, żeby się przewrócił z boku na brzuch i Myangel ma rację pisząc że dziecko na plecach odwróci główkę na bok w razie ulewania - mój ciągle ulewa więc mogłam to zaobserwować;-) I faktycznie trzeba zmieniać ułożenie główki, u nas dziecko miało operacje na szyję bo matka kładła je ciągle na jednym boku.
 
reklama
Ja kładłam Julkę na boku, raz jednym raz drugim bo tak nam wpajali w szpitalu :confused2: potem zaczełam się tym interesować, dużo czytałam, rozmawiałam z fizjoterapeutą na ten temat i okazauje sie, ze kładzenie dzieci na boku może być (choc nie musi oczywiscie) jedna z bezporsrednich przyczyn SIDS czyli nagłej smierci łóżeczkowej noworodków i niemowląt. Badania dowodza, że dziecko nawet jesli mu się uleje a lezy na pleckach automatycznie odwraca głowę na jeden z boków, więc ryzyko zakrztuszenia sie jest minimalne. Za to jesli dziecko lezy na boku prawdopodobienstwo tego, ze przewroci sie na brzuch jest bardzo duze, oprocz tego okutane w kocyk czy becik nie ma zadnych szans na przewrocenie sie z brzucha na plecy ( a Adas np. juz tę umiejetnosc ma, nie wiem jak wasze maluszki)...

co do badań, to np. W Szwajcarii kiedy zaczeto klasc dzieci na plecach zamiast na boku liczba nagłych smierci lozeczkowych zmniejszyła o 1/3 - to sa duze liczby i na pewno o czyms swiadczace...

No to ciekawe, bo ja czytałam że właśnie układanie dzieci na plecach jest bardziej niebezpieczne jeśli chodzi o śmierć łóżeczkową,tak samo jak układanie dzieci na brzuszku.
Poza tym kuzynka po karmieniu odbiła dziecko i położyła na plecach, po jakimś czasie młody się zachłysną i wylądował w szpitalu,jakoś nie odwrócił głowy na bok kiedy mu się z wracało_Od tamtej pory młody już nie leżał na plecach, dopóki sam nie nauczył się przekręcać. Na szczęście nic mu się nie stało bo pogotowie przyjechało błyskawicznie.
 
Do góry