reklama
T
Tunia85
Gość
ja słyszałam natomiast, że jak dziecku nie odbije lub dużo zjadło i istnieje prawdopodobieństwo ulewania to można zwinąć pieluchę tetrową w wałek i podłożyć pod jeden boczek dziecka, nie będzie całkiem na boku leżało, ale też nie na plecach więc w razie czego nie zadławi się
a ja myślałam tez, że czasem trzeba je na boczku połozyć, że trzeba ta miękką główkę kształtować żeby się z jednej strony nie odgniotła.... czy coś mi się uroiło?
a ja myślałam tez, że czasem trzeba je na boczku połozyć, że trzeba ta miękką główkę kształtować żeby się z jednej strony nie odgniotła.... czy coś mi się uroiło?
tunia ja nie wiem, ale najwazniejsze by zmieniac boczki Czasem tez mi sie wydaje ze to ma wplyw na ksztalt glowki, a nei raz widzialam dzieci z plaskimi glowami z tylu
jesli dziecku sie nie odbija lub ma tendencje do ulewania to wg mnie wskazane jest kladzenie na boku :-)
jesli dziecku sie nie odbija lub ma tendencje do ulewania to wg mnie wskazane jest kladzenie na boku :-)
W szpitalu zawsze kładli nam dzieci na boku. Oczywiście raz na jednym, raz na drugim. Frankowi tak się lepiej zasypia - pewnie się przyzwyczaił. Ale ja go kładę różnie - jak się ułoży Jak jestem pewna, że ładnie odbił, to leży na plecach. Moim zdaniem ważne, żeby zmieniać pozycje, żeby się dziecko nie przyzwyczaiło do jednej.
Będziemy szukać takich mini-rogali z groszkiem w środku, które podkłada się dzieciom pod stopy i wokół boków jak leży na plecach. Ładnie wtedy zginają kolana i śpią "na żabkę". W inkubatorze Franol taki ma i widać, że bardzo mu z tym wygodnie.
Będziemy szukać takich mini-rogali z groszkiem w środku, które podkłada się dzieciom pod stopy i wokół boków jak leży na plecach. Ładnie wtedy zginają kolana i śpią "na żabkę". W inkubatorze Franol taki ma i widać, że bardzo mu z tym wygodnie.
Ja kładłam Julkę na boku, raz jednym raz drugim bo tak nam wpajali w szpitalu potem zaczełam się tym interesować, dużo czytałam, rozmawiałam z fizjoterapeutą na ten temat i okazauje sie, ze kładzenie dzieci na boku może być (choc nie musi oczywiscie) jedna z bezporsrednich przyczyn SIDS czyli nagłej smierci łóżeczkowej noworodków i niemowląt. Badania dowodza, że dziecko nawet jesli mu się uleje a lezy na pleckach automatycznie odwraca głowę na jeden z boków, więc ryzyko zakrztuszenia sie jest minimalne. Za to jesli dziecko lezy na boku prawdopodobienstwo tego, ze przewroci sie na brzuch jest bardzo duze, oprocz tego okutane w kocyk czy becik nie ma zadnych szans na przewrocenie sie z brzucha na plecy ( a Adas np. juz tę umiejetnosc ma, nie wiem jak wasze maluszki)...myangel yhm..... jak sie nie odbije dziecku to w razie co nie lepiej na boku polozyc?
co do badań, to np. W Szwajcarii kiedy zaczeto klasc dzieci na plecach zamiast na boku liczba nagłych smierci lozeczkowych zmniejszyła o 1/3 - to sa duze liczby i na pewno o czyms swiadczace...
Wiolcia_6
Grudniówka 2010 :)
Jeśli chodzi o śmierć łóżeczkową to zaczynam popadać w paranoje bratowa mojego męża powiedziala mi żebym sobie synka pilnowała bo jej syn przestał oddychac jak miał 3 miesiące i to samo miała jej siostra. Teraz się ciągle budzę i sprawdzam czy Krzyś oddycha - chyba oszaleje :-(
A co do kładzenia na boki to mój chyba ma każda możliwą pozycję - lezy na bokach, plecach i brzuszku (zwłaszcza po jedzeniu). Nie ma możliwości, żeby się przewrócił z boku na brzuch i Myangel ma rację pisząc że dziecko na plecach odwróci główkę na bok w razie ulewania - mój ciągle ulewa więc mogłam to zaobserwować;-) I faktycznie trzeba zmieniać ułożenie główki, u nas dziecko miało operacje na szyję bo matka kładła je ciągle na jednym boku.
A co do kładzenia na boki to mój chyba ma każda możliwą pozycję - lezy na bokach, plecach i brzuszku (zwłaszcza po jedzeniu). Nie ma możliwości, żeby się przewrócił z boku na brzuch i Myangel ma rację pisząc że dziecko na plecach odwróci główkę na bok w razie ulewania - mój ciągle ulewa więc mogłam to zaobserwować;-) I faktycznie trzeba zmieniać ułożenie główki, u nas dziecko miało operacje na szyję bo matka kładła je ciągle na jednym boku.
reklama
Ja kładłam Julkę na boku, raz jednym raz drugim bo tak nam wpajali w szpitalu potem zaczełam się tym interesować, dużo czytałam, rozmawiałam z fizjoterapeutą na ten temat i okazauje sie, ze kładzenie dzieci na boku może być (choc nie musi oczywiscie) jedna z bezporsrednich przyczyn SIDS czyli nagłej smierci łóżeczkowej noworodków i niemowląt. Badania dowodza, że dziecko nawet jesli mu się uleje a lezy na pleckach automatycznie odwraca głowę na jeden z boków, więc ryzyko zakrztuszenia sie jest minimalne. Za to jesli dziecko lezy na boku prawdopodobienstwo tego, ze przewroci sie na brzuch jest bardzo duze, oprocz tego okutane w kocyk czy becik nie ma zadnych szans na przewrocenie sie z brzucha na plecy ( a Adas np. juz tę umiejetnosc ma, nie wiem jak wasze maluszki)...
co do badań, to np. W Szwajcarii kiedy zaczeto klasc dzieci na plecach zamiast na boku liczba nagłych smierci lozeczkowych zmniejszyła o 1/3 - to sa duze liczby i na pewno o czyms swiadczace...
No to ciekawe, bo ja czytałam że właśnie układanie dzieci na plecach jest bardziej niebezpieczne jeśli chodzi o śmierć łóżeczkową,tak samo jak układanie dzieci na brzuszku.
Poza tym kuzynka po karmieniu odbiła dziecko i położyła na plecach, po jakimś czasie młody się zachłysną i wylądował w szpitalu,jakoś nie odwrócił głowy na bok kiedy mu się z wracałd tamtej pory młody już nie leżał na plecach, dopóki sam nie nauczył się przekręcać. Na szczęście nic mu się nie stało bo pogotowie przyjechało błyskawicznie.
Podziel się: