reklama
Ewa ja się zastanawiam nad przejściem na wielorazówki, z tym że na początku trzeba trochę kasy wyłożyć, bo po Ani to mam "tylko" 2 pieluszki, mogłabym w sumie przejść na samą tetrę a nie dokupywać wkładek, tylko mi takie z mikrofibry najbardziej się podobają bo są chłonne, a co do czasu od kiedy można na nie przejść to chyba od samego początku, ja zakładałam że poczekam aż będę mogła "prognozować" czas kupki, w sumie mogłabym już od teraz, tylko zrobił się problem z kasą, wiem że po 2 miesiącach wielorazówki mi by się okupiły, ale jednak wydać na raz tyle kasy teraz jest za ciężko...
mamolka
Fanka BB :)
ewa ja nie zamierzam po co utudniac sobie zycie;pp
co do sleep&play to mi pasuja i slicznie pachna
a krzesełko mam plastikowe po Wikim, jes ok
Ewa póki co nie zamierzam - może ok roczku kiedy wszystko jest w zasadzie uregulowane no i kupa będzie "może w 70% " tylko na nocnik
sarka- ja tego zapachu nie mogłam znieść- przy Olku się zraziłam bo długo mu je kupowałam ;/
Ja jade na jednorazówkach - wygodnicka jestem
Krzesełko kupujemy drewniane. Miałam nadzieje, ze od dziadków na chrzciny dostanie...Dostał wózek - laske..Tesciowa mi wmawiała, że za dwa miesiące będzie juz mógł w nim jeżdzić, bo będzie juz sztywno siedział...Hmmm..Wózek sie nie rozkłada nawet do pozycji półlezącej. Jak siedzi dziecko to troche mozna go pochylic jak się zamki rozepnie...I do tego ma miękkie oparcie...Ale do tej kobiety nie dociera, ze pół roczne dziecko nie może w takim wózku jeżdzić. Bo przeciez'ile Ty z nim będziesz wychodziła?? Przeciez długo w wózku spal nie będzie??" Wózek super, lekki zwrotny szkoda, tylko, że wtej chwili niepotrzebny i wogóle nie ptrzebny bo taki miałam pożyczyc od kolezanki...I dlugo jeszcze poczeka na pasażera...
Krzesełko kupujemy drewniane. Miałam nadzieje, ze od dziadków na chrzciny dostanie...Dostał wózek - laske..Tesciowa mi wmawiała, że za dwa miesiące będzie juz mógł w nim jeżdzić, bo będzie juz sztywno siedział...Hmmm..Wózek sie nie rozkłada nawet do pozycji półlezącej. Jak siedzi dziecko to troche mozna go pochylic jak się zamki rozepnie...I do tego ma miękkie oparcie...Ale do tej kobiety nie dociera, ze pół roczne dziecko nie może w takim wózku jeżdzić. Bo przeciez'ile Ty z nim będziesz wychodziła?? Przeciez długo w wózku spal nie będzie??" Wózek super, lekki zwrotny szkoda, tylko, że wtej chwili niepotrzebny i wogóle nie ptrzebny bo taki miałam pożyczyc od kolezanki...I dlugo jeszcze poczeka na pasażera...
Elena
Grudniówka 2010
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2010
- Postów
- 4 259
Testujemy dzisiaj Huggiesy Economy - dostaliśmy w prezencie. Nie są złe, chociaż mam wrażenie, że strasznie twardnieją po zasikaniu - więcej niż Pampersy. I w ogóle przód dość sztywny mają. Słaby jest też brak gumki w pasie - chociaż paski do zapinania są dość długie i lepiej to działa niż w Pampersach Sleep & Play, gdzie też nie ma gumki.
To tyle z moich spostrzeżeń
Pytanie: zastanawiacie się nad przejściem na pieluchy wielorazowe? A jeśli tak, to kiedy?
Dla nas przysłali próbki Sleep & Play wcale mi się nie podobały. Uważam, że z Pampersów najlepsze Premium care. Na wielorazówki nie będziemy przechodzić.
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
u nas rzadzi DADA biedronkowa
na wielorazowki mialam przejsc po 3 m-cu, ale moja Alicja strzela kupy 4-5 razy dziennie, wiec na razie nie ma to sensu. poczekam moze na wprowadzenie stalych pokarmow, jak kupek bedzie mniej i wtedy o tym pomysle
na wielorazowki mialam przejsc po 3 m-cu, ale moja Alicja strzela kupy 4-5 razy dziennie, wiec na razie nie ma to sensu. poczekam moze na wprowadzenie stalych pokarmow, jak kupek bedzie mniej i wtedy o tym pomysle
cristalrose
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Kwiecień 2010
- Postów
- 1 497
Ewa ja się zastanawiam nad przejściem na wielorazówki, z tym że na początku trzeba trochę kasy wyłożyć, bo po Ani to mam "tylko" 2 pieluszki, mogłabym w sumie przejść na samą tetrę a nie dokupywać wkładek, tylko mi takie z mikrofibry najbardziej się podobają bo są chłonne, a co do czasu od kiedy można na nie przejść to chyba od samego początku, ja zakładałam że poczekam aż będę mogła "prognozować" czas kupki, w sumie mogłabym już od teraz, tylko zrobił się problem z kasą, wiem że po 2 miesiącach wielorazówki mi by się okupiły, ale jednak wydać na raz tyle kasy teraz jest za ciężko...
JA też jeszcze czekam. Próbowałam tetrówki w otulaczu - Może jest na to za mały, bo ledwie ją upchnęłam, Cypriano się nie mógł ruszyć, a siku często wyleciało bokiem Chłonność średnia, myślę, że mikrofibra lepsza i nawet sobie upatrzyłam na all takie składane na 3 - szybciej schną:-)
Mnie się bardzo podobają Itti bitti Snap In One ze szpanerskimi wkładami z mikrofibry i wymyśliłam, że jeszcze się wstrzymam i kupię już rozmiar L, to mu starczy do nocnika. Mam nadzieję;-)
reklama
Obejrzałam film o tych pieluszkach i mam wrażenie, że pampersy jakieś bardziej humanitarne są. Te wielorazowe jakieś takie ogromne, tych wkładów w środku mnóstwo, przecież powietrze do tej pupy to już na pewno nie dojdzie...
A przy okazji - dostałam ostatnio "oszołomską" książkę od koleżanki na temat pożegnania z pieluchami. Kobieta przekonuje, że już po kilku dniach od narodzin można całkiem z pieluch zrezygnować, bo dziecko bardzo szybko się uczy, jak sygnalizować, że chce siku albo kupę. Metoda polega na obserwacji sygnałów wysyłanych przez dziecko. Jak uważasz, że zaraz będzie sikać, to rozbierasz je szybko od pasa w dół i niesiesz do łazienki - tam trzymasz je nad toaletą, ewentualnie nockiem, żeby sikało albo zrobiło kupę właśnie tam :/
Ośmiałam się jak to czytałam Franek przez ponad miesiąc robił sobie kilkusekundową przerwę w trakcie jedzenia na kupę właśnie. Już widziałam siebie oczyma wyobraźni jak biegnę z nim do łazienki, trzymając go przy piersi i tam wyczyniam jakieś akrobacje, żeby trafił tą kupą do toalety Ja nie wiem, po co ludzie takie książki piszą...
A przy okazji - dostałam ostatnio "oszołomską" książkę od koleżanki na temat pożegnania z pieluchami. Kobieta przekonuje, że już po kilku dniach od narodzin można całkiem z pieluch zrezygnować, bo dziecko bardzo szybko się uczy, jak sygnalizować, że chce siku albo kupę. Metoda polega na obserwacji sygnałów wysyłanych przez dziecko. Jak uważasz, że zaraz będzie sikać, to rozbierasz je szybko od pasa w dół i niesiesz do łazienki - tam trzymasz je nad toaletą, ewentualnie nockiem, żeby sikało albo zrobiło kupę właśnie tam :/
Ośmiałam się jak to czytałam Franek przez ponad miesiąc robił sobie kilkusekundową przerwę w trakcie jedzenia na kupę właśnie. Już widziałam siebie oczyma wyobraźni jak biegnę z nim do łazienki, trzymając go przy piersi i tam wyczyniam jakieś akrobacje, żeby trafił tą kupą do toalety Ja nie wiem, po co ludzie takie książki piszą...
Podziel się: