ja spalam z Julcia ale to dopiero jak maz do irlandii wyjechał jak miala 4 m-ce... a teraz jak Adasko nie chce spac to meza wyganiam na dół, malego klade na srodku, cysia w buźkę i tak sobie spimy... ja i tak spie 4-5 godzin na dobe, wiec gdybym miala usypiac malego na rekach to w koncu zdarzylaby sie jakas tragedia bo i tak jestem strasznie przemeczona.... dobrze ze od przyszlego czwartku maz ma 2 tyg. wolnego na swieta odpoczne troche....
A czemu miałabyś usypiać małego na rękach?