reklama
Ha-NN-aH
BB fan
[Hannah śliczna czapusia i kombinezonik ww Askocie juz przestałam kupować bo tam byle co cene ma z kosmosu a te rzeczy średni fajne są:/
a jeżdzisz może w niedzielę na plac pod młyn? tam mają babki na kilku sstoiskach prawdziwe perełki
ja coś ostanio przystopowałam z zakupami...
Nie wiem gdzie jest ten plac (chodzi o Świebodzki?). Zresztą w niedzielę zaliczam zawsze rano Magnolię, to w Tesco zawsze coś upoluję fajnego.
Ja do lumpka chodzę na Braniborską (za Askotem). Dostawy są w środy.
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
Hannah nie nie świebodziki feee
to ten przeniesiony z niskich łąk, teraz jest co niedziele koło korony, pod młynem, ja chodze zawsze do tych samych babeczek, same sliczne firmóweczki mają no cudeńka
Aluśka taaak piore nawet te co sa do 40, i na 1000 wirowanie no chyba że wybitnie widze że to slabizna ale generalnie nie oszczedzam, ale nie niszcza się;-) mi to nawet po moim dziecku w 40 sie nic nie dopiero, żeby jego kolana na spodniach doprać to czasem i 60 za mało
to ten przeniesiony z niskich łąk, teraz jest co niedziele koło korony, pod młynem, ja chodze zawsze do tych samych babeczek, same sliczne firmóweczki mają no cudeńka
Aluśka taaak piore nawet te co sa do 40, i na 1000 wirowanie no chyba że wybitnie widze że to slabizna ale generalnie nie oszczedzam, ale nie niszcza się;-) mi to nawet po moim dziecku w 40 sie nic nie dopiero, żeby jego kolana na spodniach doprać to czasem i 60 za mało
Ha-NN-aH
BB fan
No ja do Korony to mam kawał drogi przez całe miasto. Ja z zachodniej częsci jestem.
Ale dobrze wiedzieć może kiedyś zdarzy się okazja być w pobliżu.
Ale dobrze wiedzieć może kiedyś zdarzy się okazja być w pobliżu.
Byłam dziś w ciucharni, ale bez większych sukcesów. Chyba zostanę przy tej jednej swojej przy Rynku, bo w innych jakoś słabo z ciuszkami dla dzieci. Jak już są, to potwornie pokiereszowane i wszędzie ślady marchewki
Ja będę prać ciuszki jakoś teraz w zwykłym proszku w 40 stopniach - szczególnie te z ciucharni, żeby zabić specyficzny zapach i żeby się mole nie zalęgły, bo to nigdy nic nie wiadomo z tymi używanymi. A potem w listopadzie w proszku dla dzieci, pewnie z dodatkowym płukaniem, ale raczej też w 40 st. No i obowiązkowo prasowanie.
Ja będę prać ciuszki jakoś teraz w zwykłym proszku w 40 stopniach - szczególnie te z ciucharni, żeby zabić specyficzny zapach i żeby się mole nie zalęgły, bo to nigdy nic nie wiadomo z tymi używanymi. A potem w listopadzie w proszku dla dzieci, pewnie z dodatkowym płukaniem, ale raczej też w 40 st. No i obowiązkowo prasowanie.
Dziewczyny zakupy super robicie w ciucharniach. Ja też parę rzeczy praktycznie nowiutkich upolowałam i na allegro również. Ja rzeczy dzieciowe używane piorę w wzwykłym proszku na 40 stopni i prasuję. Następnie wrzucam spakowane w foliówkę do zamrażalnika na noc. W takiej temperaturze nic nie przeżyje i dużo osób tak robi. Sama ten pantent od kogoś przejełam więc może i wam się przyda.
Później będę jeszcze prać w proszku dzieciowym i prasować na sam koniec.
Później będę jeszcze prać w proszku dzieciowym i prasować na sam koniec.
reklama
KUPIŁAM WÓZEK!!!
Jejku jak się cieszę! Tym bardziej, że udało nam się całkiem przypadkowo wyrwać nowy wózeczek w super cenie. Pojechaliśmy do sklepu dziecięcego tak tylko sobie zobaczyć co mają. Bez zamiaru zakupu czegokolwiek (maja opinię drogiej hurtowni) i znaleźliśmy nasz upatrzony wózek w bardzo ładnym, kolorze i rewelacyjnej cenie. Ostatnia sztuka w kolorystyce z 2010 i teraz nowa dostawa (kolorystyka 2011) to różnica koło 900 zł
Podczas oględzin naszego wózeczka już kilka par pytało, czy będziemy go brać, wiec bez zastanawiania się kupiliśmy.
Cieszę się jak dziecko...
Jejku jak się cieszę! Tym bardziej, że udało nam się całkiem przypadkowo wyrwać nowy wózeczek w super cenie. Pojechaliśmy do sklepu dziecięcego tak tylko sobie zobaczyć co mają. Bez zamiaru zakupu czegokolwiek (maja opinię drogiej hurtowni) i znaleźliśmy nasz upatrzony wózek w bardzo ładnym, kolorze i rewelacyjnej cenie. Ostatnia sztuka w kolorystyce z 2010 i teraz nowa dostawa (kolorystyka 2011) to różnica koło 900 zł
Podczas oględzin naszego wózeczka już kilka par pytało, czy będziemy go brać, wiec bez zastanawiania się kupiliśmy.
Cieszę się jak dziecko...
Podziel się: