reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko co zwiazane z porodem jest tutaj :-)

To moze ja zaloze ten watek poniewaz rowniez mam mnóstwo pytan i wogole...
1. Ile to moze trwac?
2. Pierwsza faza porodu to jaki to bol?? i co boli?
3. jaki bol jest najbardziej nieznosny??
4. Czy nacinanie boli??
5. czy moment kiedy dziecko wychodzi samej glowki a pozniej cialka to boli??
6. i wiele wiele innych pytan ktore mozemy tu zadawac........:tak:
 
reklama
kamilko

o najkrótszym porodzie to słyszałam od mojej znajomej, która zaczęła odczuwać skurcze o 2 rano, a o 4.15 miała już córeczke przy sobie, a najdłuższy to chyba moja mama, bo mnie 20 godzin rodziła:-)

o fazach nie mam pojęcia, ale mam zamiar się poduczyć po Nowym Roku:-)

a jaki ból najbardziej nieznośny, to pewnie juz te skurcze parte będą:-(

z tego co się orientuje to samo nacinanie nie boli, ale potem gojenie sie boli:-(

a w momencie kiedy dziecko już się rodzi i jest ostatni skurcz, to pewnie nawet się nie odczuwa różnicy, ale sama nie wiem...
 
no tak bo ja sie bardzo boje o swoj kregoslup bo mam wade i wiem ze juz jak sie poloze to nie moge wstac dlatego podczes porodu chce sie polozyc dopiero w ostatecznosci jak ewentualnie bedzie widac glowke dzidziusia....:tak: bo czytalam o kregoslupie i zalecaja zeby do ostatniego momentu utrzymywac pozycje pionowa poniewaz nie ma tego ucisku na kregoslup... ciekawe czy w praktyce sie tak da????
 
Ja rodziłam 12 godzin Jasia...poród zakończony cesarka .
Zaczyna sie bólem miesiaczkowym ...ból wzrasta....
najbardziej bolaca była dla mnie faza 2
gdzie otwierała sie szyjka...no cholera co tu duzo pisac ...bolało ...ale wiadomo ze nie idziemy do szpitala na wakacje tylko mamy " kawał roboty do zrobienia" i polecam z takim nastawieniem jechac .

Po fazie 2 organizm jest juz przyzwyczajony do bólu troche i faze 3 znosi lepiej .
Ja zakończyłam swoje rodzenie jak Jasiu wstawił sie w kanał raczka i główka ...niestety nie dało sie go wyciagnać i mnie cieli .
Nie napisze Ci wiec jak odczówa sie sam koniec ...ale niesadze by to było rorsze od fazy 2 .
Wydaje mi sie że to juz raczej przynosi ulge a psychika kobiety zdaje sobie sprawe ze to juz ostatnie sekundy i organizm reaguje inaczej :)

wiec spokojnie.
najaważniejsze to słuchac połoznej i w miare mozliwosci sie uspokoic.
 
...ale wiadomo ze nie idziemy do szpitala na wakacje tylko mamy " kawał roboty do zrobienia" i polecam z takim nastawieniem jechac .
.

popieram!

Ból rzeczywiśie miesiaczkowy z czasem bardzo nieznośny, ale skurcze parte w moim odczuciu nie bolą zupełnie tylko po prostu dużo wysiłku trzeba wtedy włożyć żeby maleństwo wyszło ;-)

Zobaczycie wszystko da sie przezyć, nie martwcie się na zapas!
 
Hmmmmm co by tu napisac,najlepiej jak bylo u mnie....
Zadne sceny z filmu ze w domu odchodza mi wody,panika jedziemy do szpitala....
Bylam po terminie i po kolejnej wizycie na badaniu KTG ktore sie robi wlasnie gdy jest termin a porod nadal nie nastepuje.Wtedy sie zglaszamy do szpitala na to badanie.zakladaja takie pasy na brzuch i sprawdzaja na tetno dziecka itd.Na drugim takim badaniu 3 dni po termini kazali mi zostac w szpitalu z informacja ze jutro wywolujemy porod:szok:przez cala noc co dwie godziny mialam robione KTG a o 8 rano po lewatywce poszlam na porodowkeCala noc nie spalam.Polozyli na lozko,podlaczyli kroplowke z oksytocyna i jakies tam inne zastrzyki dali i po dwoch godzinach kiedy to obok inna panienka rodzila i ja to wszystko wysluchalam zaczelo sie u mnie jazda:szok:odrazu jak grom.Przebili mi pecherz.Nic wczesniej nie czulam a jak nagle mnie zlapal pierwszy bol tak odrazu lzy w oczach mi sie pojawily i wtedy juz sobie pomyslalam no to sie zaczyna.Odrazu skurcze byly u mnie non stop i jak dla mnie wogole bez przerwy trwaly te bole i do tego tez krzyzowe:szok:I dla mnie to bylo najgorsze juz od poczatku.Do tego mialam dwa razy robiony masaz szyjki macicy:szok::szok::szok:O zgrozo nie zycze nikomu,to bylo straszne:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
A jak juz przyszly skurcze parte to dla mnie bylo juz troche lepiej i samo wypieranie dziecka wcale tak nie boli tak jak i nacinanie krocza bo wszystko to jest w czasie skurczow wiec .....O 16:00 urodzila sie Vanesska po 20 minutach parcia:-)Wtedy wszystko juz odchodzi i tylko czlowiek sie cieszy ze juz ma malenstwo przy sobie i jest po wszystkim.PO okolo 10 minutach jeszcze rodzimy lozysko.Lekkie parcie i po wszystkim w sumie bezbolesne.Potem szycie krocza to juz malo przyjemne i przez okolo 2 tygodnie nie moglam usiasc na tylek czy normalnie chodzic bo tak mnie ciagnela rana po nacieciu krocza.:baffled:Tak wiec nie bulo mozliwe zadne chodzenie po szpitalu,zadne worki sako czy inne cuda bo od poczatku bylam przykuta do lozka podlaczona pod kroplowe z silnymi bolami.Acha i mimo lewatywy zdarzyla mi sie mala wpadka ale to jest natural;ne i kazdemu moze sie zdazyc przy tak silnym parciu....
Powodzenia bedzie dobrze! Ja mimo ze juz rodzilam to kolejnego juz sie troche boje bo wiem co mnie czaka i mam nadzieje ze tym razem pojdzie wszystko inaczej i krocej choc i tak nie byl taki dlugi pierwszy i ze zacznie sie wszystko w domu:tak:
 
reklama
O 8 dostalam oksytocyne ktora to wlasnie jest na wywolanie skurczy i ona tak sprawia ze jest gorszy bol.A bole zaczely sie o 10 tak jak pisalam czyli porod trwal w sumie 6 godzin bo do 16:00,nie dlugo ale za to bardzo intensywnie...Bez znieczulenia.
 
Do góry